Djokovic otrzymał przeprosiny, których oczekiwał od lokalnego nadawcy Australian Open i jego pracownika, który obraził go na antenie.
MELBOURNE, Australia (AP) – Novak Djokovic dostał mea culpa, którego chciał od lokalnego nadawcy Australian Open i jego pracownika, który obraził go na antenie i tak: zdaniem organizatorów turnieju 24-krotny mistrz Wielkiego Szlema jest gotowy skoncentrować się na ćwierćfinałowym pojedynku z Carlosem Alcarazem.
„Novak przyznaje, że przeprosiny zostały złożone publicznie zgodnie z żądaniem” – czytamy w oświadczeniu wydanym w poniedziałek przez Tennis Australia – „i teraz skupia się na swoim następnym meczu”.
Być może to zasłoni kurtynę przed dziwacznymi rozrywkami poza kortem, gdy Djokovic będzie dążył do zdobycia 11. tytułu mistrzowskiego w Melbourne Park i rekordowego 25. głównego trofeum w sumie.
uderzenia w tenisa stołowego
Po zwycięstwie na Rod Laver Arena w niedzielny wieczór i przygotowaniu do rywalizacji z Alcarazem nr 3, Djokovic odmówił udzielenia zwyczajowego wywiadu telewizyjnego po meczu , ale nie powiedział od razu dlaczego, co wywołało drwiny ze strony widzów. Dopiero później tego wieczoru na konferencji prasowej Djokovic wyjaśnił, że zajmuje stanowisko w proteście przeciwko komentarzom Tony'ego Jonesa wygłoszonym w piątek w Channel 9.
Djokovic, 37-latek z Serbii, nie wymienił nazwiska Jonesa, ale powiedział, że „znany dziennikarz sportowy pracujący dla oficjalnego nadawcy Channel 9… kpił z serbskich fanów, a także poczynił wobec mnie obraźliwe i obraźliwe uwagi”.
jak kupić buty do tenisa
Nie miał zamiaru krzywdzić Novaka ani jego fanów. Z niecierpliwością czekamy na dalsze prezentowanie jego kampanii Australian Open w Melbourne Park. Sieć Channel Nine w oświadczeniu
Jones nazwał Djokovica przereklamowanym i „był” i poczynił coś, co wydawało się być nawiązaniem do deportacji zawodnika z Australii w 2022 r. z powodu nieszczepienia przeciwko Covid-19.
Djokovic dodał, że będzie nadal unikał rozmów z siecią bez przeprosin ze strony niej i Jonesa.
Wreszcie dotarły w poniedziałek.
Nine Network oświadczyło w oświadczeniu, że przeprasza „za wszelkie obrazy spowodowane komentarzami” podczas transmisji na żywo.
„Nie zamierzano wyrządzić żadnej krzywdy Novakowi ani jego fanom” – kontynuowano w oświadczeniu. „Nie możemy się doczekać dalszego prezentowania jego kampanii Australian Open w Melbourne Park”.
Podczas poniedziałkowego występu w programie telewizyjnym Jones powiedział, że jego słowa zabrzmiały jako „przekomarzanie się” i przeprosił Djokovica, „jeśli poczuł, że go nie szanowałem”.

Powiedział Djokovic po pokonaniu Jiriego Leheckiej: „Zostawiam Channel 9, aby poradził sobie z tym w sposób, jaki uzna za stosowny. To wszystko”.
© 2025 Andy Cheung
jak oglądać paradę z okazji Święta Dziękczynienia bez kabla
„Uznałem to za humor, który jest zgodny z większością rzeczy, które robię” – powiedział Jones. „Powiedziawszy to, uświadomiono mi… że obóz Djokovica wcale nie był zadowolony z tych komentarzy. Natychmiast skontaktowałem się z obozem Djokovica i przeprosiłem ich. I kiedy tu teraz stoję, podtrzymuję przeprosiny wobec Novaka”.
Jones przemówił także do Serbów.
„Czuję się, jakbym zawiódł serbskich fanów” – powiedział. „Nie mówię tego tylko po to, żeby spróbować wymknąć się z kłopotów czy coś. Naprawdę współczuję tym fanom.”
Ambasador Serbii w Australii, Rade Stefanovic, zaangażował się nawet w poniedziałek, mówiąc gazecie Sydney Morning Herald, że komentarze Jonesa były „wyraźnie nieprofesjonalne”, w tym „najbardziej niepokojące” odniesienie do tego, co wydarzyło się trzy lata temu, kiedy Djokovic został wyrzucony z kraju przed turniejem w obliczu pandemii.
Disney Plus na telewizorach LG Smart TV
Zanim Jones i jego pracodawca przeprosili, Djokovic zamieścił w mediach społecznościowych wiadomość, w której ponownie wyjaśnił, dlaczego odmówił rozmowy. Na to odpowiedział właściciel miliardera X, Elon Musk, który stwierdził: „O wiele lepiej jest po prostu porozmawiać bezpośrednio ze społeczeństwem, niż przechodzić przez filtr negatywności tradycyjnych mediów”.
Djokovic odpowiedział na tweet Muska słowami „Rzeczywiście” i emoji z podniesionymi rękami.
Przyczynił się do tego pisarz AP Sports, John Pye z Brisbane w Australii.