Nastoletnia gwiazda tenisa jest świeżo po swoim pierwszym półfinale Wielkiego Szlema i może osiągnąć niesamowitą symetrię z Marią Szarapową, która sama wygrała Wimbledon 20 lat temu w wieku 17 lat.

Najwcześniejsze wspomnienie tenisowe Mirry Andreevy miało miejsce jeszcze przed jej narodzinami.
„Nie oglądałam meczu, ale widziałam najważniejsze momenty” – wyjaśnia, prowadząc mnie do króliczej nory w YouTube to po raz pierwszy doprowadziło ją do klipu z 2004 roku z udziałem Marata Safina . „Nie pamiętam nawet nawierzchni, roku ani turnieju, wiem tylko, że był to naprawdę długi moment. Kiedy wygrał, chwycił się za spodenki i ściągnął je w dół!”
nazwy wyników tenisowych
Po trafieniu puenty nastolatka chichocze. „Nie wiem, dlaczego mam takie wspomnienie!”
Andreeva mogła uczyć się rzemiosła dworskiego od Ons Jabeura, ale swoje wyczucie komiksu przypisuje Chandlerowi Bingowi.
„Najbardziej można go utożsamić” – 17-latek mówi o postaci granej przez zmarłego, wspaniałego Matthew Perry’ego.
„Dzięki oglądaniu nauczyłem się lepiej mówić po angielsku Przyjaciele . Bardzo chciałem poprawić sposób, w jaki mówię i nauczyć się kilku nowych słów. Na początku potrzebowałem napisów, żeby naprawdę zrozumieć, ale teraz mogę to powiedzieć, jeśli obejrzę Przyjaciele , mogę tego po prostu słuchać!”
Jak mógłby powiedzieć sam Chandler: „Czy ona mogłaby Być coś bardziej uroczego?
Ale nie trzeba sprawdzać encyklopedycznej wiedzy Andreevy na temat seriali komediowych z lat 90., aby wywnioskować pewną nostalgię z nastoletniej sensacji, której przedwcześnie rozwinięty tenis i szalona osobowość łączą w sobie to, co najlepsze Martiny Hingis i Marii Szarapowej. Chociaż moje milenijne złudzenie zostało nieco zachwiane, gdy usłyszałam jej wspomnienia z dzieciństwa dotyczące słynnego finału Federer-Nadal – no wiesz, tego, który odbył się w 2017 – mimo to szalona gwiazda pokolenia Z jest na dobrej drodze do pełnego koła z Szarapową, która 20 lat temu w wieku 17 lat podniosła trofeum Wimbledonu.
Zobacz ten post na Instagramie
Podobnie jak poprzednia numer 1 na świecie, młodsza siostra Andreevy w swoim debiucie w 2023 r. dotarła do czwartej rundy Wimbledonu, kończąc gromkie wprowadzenie do rozgrywek WTA. Jako 15-letnia juniorka, finalistka Wielkiego Szlema w Australii, rozegrała 16 meczów z rzędu i zaledwie sześć miesięcy później zadebiutowała w Top 100.
„Szczególnie w zeszłym roku czułam, że nie mam nic do stracenia, więc mogłam wyjść, poczuć, że wszystko jest możliwe i zobaczyć, co się stanie” – wspomina w maju na Internazionali BNL d'Italia. Nigdy nie denerwowałem się przed meczami, bo myślałem: „No cóż, jeśli przegram tutaj w pierwszej rundzie, wszystko będzie w porządku”. Mam czas i nic strasznego się nie wydarzy. Z takim nastawieniem wchodziłem na mecze i grałem coraz lepiej i myślę, że to mi pomogło, ponieważ nie bałem się przegrać ani wcześniej opuścić turnieju. Teraz czuję, że ludzie oczekują ode mnie pewnych rzeczy i może to powodować pewną presję. Ale uczę się, jak to rozgryźć i radzić sobie z tymi chwilami.
„Nadal nie czuję strachu, przynajmniej przez trochę dłużej!”
Mirra Andreeva: Sesja zdjęciowa „Open” kanału Tennis Channel w Indian Wells




Ta nieustraszoność była widoczna na początku tego miesiąca podczas Roland Garros, gdzie pomściła starszą siostrę Erikę I oszołomiona rozstawiona z numerem 2 Aryna Sabalenka i dotarła do swojego pierwszego półfinału Wielkiego Szlema. Wynik zarówno zapewnił jej miejsce w pierwszej trzydziestce, jak i pośrednio osiągnął skromny cel, który wyznaczyła sobie w maju: rozstawienie w dużych turniejach.
„Mogę się pożegnać w pierwszej rundzie” – powiedziała ze swoim niepowtarzalnym wyrazem gwiaździstych oczu… ten, który zwykle zapisuje na wzmianki o swoim ukochanym Andym Murrayu – zanim dodam proroczo: „Być może mógłbym zostać rozstawiony na Wimbledonie, jeśli będę dobrze grał”.
białe buty tenisowe vans
Jeśli gwiazdy nie były już ułożone dla Andreevy, może ona wskazać na dodatkową symetrię w jej drużynie, gdy przygotowuje się do swojego pierwszego meczu na Wimbledonie pod okiem trenerki Conchity Martinez, która w przyszłym tygodniu będzie obchodzić 30. rocznicę zdobycia tytułu mistrzowskiego.
Nie wydaję już całej tej energii na próby uspokojenia się. Używam go, aby znaleźć rozwiązania, pokonać trudne chwile. Wcześniej nie byłbym w stanie tego zrobić. To może być dla mnie dojrzałość. Mirra Andreeva
Chociaż Andreeva nie dodała jeszcze do swojej kolejki w YouTube zdenerwowania Martineza na Martinę Navratilovą, uważa, że poprzednia numer 2 pomogła jej świętować swoje 17. urodziny i poczuła się dojrzalsza – ten wers wywołał śmiech na korcie podczas tegorocznego Australian Open kiedy w styczniu zmiażdżyła swojego idola Jabeura w niecałą godzinę .
„Dla mnie dojrzałość polega na tym, że znajduję sposób na szybsze wyjście z trudnych sytuacji” – zastanawia się. „Jeśli zmagam się z czymś lub jeśli na przykład w Madrycie było kilka meczów, w których miałem problemy na początku, a wcześniej, denerwowałem się i nie skupiałem się tak naprawdę na grze. Całą energię poświęciłbym na powrót do gry.
„A teraz, całej tej energii, którą mam, nie wydaję jej na próby uspokojenia się lub powiedzenia sobie jakichś rzeczy, żeby się uspokoić. Wykorzystuję tę energię, aby znaleźć rozwiązania, pokonać trudne momenty, jak wtedy, gdy przegrywasz po dwóch załamaniach. Wcześniej nie byłbym w stanie tego zrobić. To może być dla mnie dojrzałość.”
Zobacz ten post na InstagramiePost udostępniony przez ☺︎︎ Mirrę Andreevę ☺︎︎ (@_mirraandreeva_)
Kiedy nie słucha Martineza – ani nie śledzi meczów najlepszej przyjaciółki Alevtiny Ibragimovej, która obecnie buduje swój ranking w ITF Pro Circuit – zawsze online Andreeva słucha muzyki, tworząc playlisty, które podsycają jej tak zwane „uzależnienie”. ”
„Na rozgrzewce, przed meczem, kiedy wracam do domu, kiedy jestem sam, zawsze czegoś słucham. Trudno mi więc wybrać ulubioną piosenkę.”
pasek na ramię na łokieć tenisisty
Mimo to stara się na moją korzyść i zaskakująco ląduje na „Kochanku” spokojny walc Taylor Swift dla którego gwiazda popu nazwała swój siódmy album. Jednak po obejrzeniu, jak Andreeva zapewniła sobie cztery sety od tytułu Wielkiego Szlema, nie można powstrzymać się od zastanowienia: „Czy znam cię 20 sekund czy 20 lat?”