Były numer 6 miał bilans 0-4 w meczach na poziomie turniejowym od czasu powrotu po siedmiomiesięcznej przerwie spowodowanej kontuzją stopy w marcu.
Gael Monfils rozświetlił Court Philippe Chatrier, jak tylko on wie jak we wtorkowy wieczór, odrabiając straty w czwartym secie i przegrywając 4: 0 w piątym secie, by pokonać Sebastiana Baeza 3:6, 6:3, 7 -5, 1-6, 7-5 w meczu, który zakończył się o godzinie 00:18 w środę rano.
To było jego pierwsze zwycięstwo na poziomie tournee od 10 sierpnia 2022 r.— dokładnie 294 dni temu — kiedy pokonał Maxime'a Cressy'ego 7:6 (10), 7:6 (6) w drugiej rundzie turnieju Masters 1000 w Kanadzie.
Dzień po tym zwycięstwie nad Cressy, Monfils doznał pęknięcia powięzi podeszwowej prawej stopy podczas meczu trzeciej rundy z Jackiem Draperem, wycofując się z tego meczu i nie będąc w trasie przez następne siedem miesięcy. Wrócił do akcji na początku marca tego roku, ale w swoich pierwszych czterech meczach na poziomie tournée przegrał 0-4 z wyjazdami w pierwszej rundzie w Indian Wells, Miami, Banja Luce i Lyonie w zeszłym tygodniu.
I prawie spadł do 0-5 we wtorek wieczorem, ponieważ Baez nie tylko zbudował prowadzenie 4-0 w decydującym secie, ale miał nawet punkt przełamania dla prowadzenia 5-0 z Monfils serwującym przy 0-4, 30- 40. Ale Francuz utrzymał się i ostatecznie wrócił do 4-wszystkich - potem, po ponownym przełamaniu w następnej grze, Monfils odbił Ponownie wyrównać wszystko na 5-all.
Następnie Monfils utrzymał wynik 6-5 i przełamał się po raz ostatni, aby zakończyć emocjonalną wygraną – w której pokonał również skurcze. Przypieczętował to ostatnim zwycięskim podaniem z bekhendu w punkcie meczowym.
Było to również pierwsze zwycięstwo Monfilsa na Majorze od 493 dni, od jego zwycięstwa w czwartej rundzie nad Miomirem Kecmanoviciem na Australian Open 2022 - następnie przegrał tam z Matteo Berrettinim w ćwierćfinale i od tamtej pory przegapił każdy Wielki Szlem z kontuzji stopy, aż do swojego wielkiego powrotu w Paryżu we wtorek wieczorem.
Monfils jest dwukrotnym półfinalistą Wielkiego Szlema, swój pierwszy raz osiągnął na Rolandzie Garrosie 15 lat temu.
© Obrazy Getty'ego
Pierwsze pytanie w prasie pomeczowej Monfilsa brzmiało, gdzie umieściłby tę wygraną w swojej karierze, emocjonalnie i pod względem gry.
„Tak, zdecydowanie jest w pierwszej dwójce” — odpowiedział Francuz. „Miałem prawie to samo, jakieś kilka lat temu, przeciwko [Pablo] Cuevasowi na Lenglen. To była również niesamowita atmosfera.
„Oczywiście, ten jest innego smaku. Jestem starszy i mam jeszcze mniejsze szanse, powiedzmy, na wygranie dzisiejszego meczu. Tak, dwie pierwsze, pierwsza. To była wspaniała atmosfera dzisiejszego wieczoru, jak sądzę również dla niektórych widzów. Wiem, że mam kilku przyjaciół, którzy po raz pierwszy przyjechali na Rolanda Garrosa, więc myślę, że było to dla nich dobre doświadczenie.
Ulubieniec fanów, który następnie zmierzy się z rozstawionym z numerem 6, Holgerem Rune, powiedział, że czerpie energię z tłumu, aby przekroczyć linię mety.
„Pod koniec miałem skurcze, dużo nerwów i oczywiście jestem zmęczony, ale to duża część nerwów. Gram na pełnej adrenalinie, tak jakbym szczerze poprosił tłum, żeby krzyczał, i jakoś się naładowałem. Wiem, że z jednej strony zapłacę, zapłacę, a do końca musiałam to wytrzymać.
„Ale mam nadzieję, że dzisiaj i jutro będę miał dobrą noc i ciężki powrót do zdrowia, i bez względu na wszystko, będę gotowy na niego w czwartek”.
Całe serce 🧡
— Kanał tenisowy (@TennisChannel) 30 maja 2023 r
📸: @iammattfitz | #Roland Garros pic.twitter.com/lf7KQI8y41