Rafa był 0-5 przeciwko Djokovicowi w 2011 roku. Przegrał 6:0 w setach z Murrayem i Federerem. Jasnym punktem był Puchar Davisa.
Podczas gdy 36-letni Rafael Nadal przygotowuje się do swojego ostatniego zamachu na kortach ziemnych Europy, przypominamy sobie 10 meczów, które uczyniły go niekwestionowanym królem gliny.
- MECZ 1: 2003 Monte Carlo, druga runda: Nadal ur. Costa, 7-5, 6-3
- MECZ 2: Puchar Davisa 2004, finał: Nadal ur. Roddick, 6-7 (6), 6-2, 7-6 (6), 6-2
- MECZ 3: 2005 Rzym, finał: Nadal ur. Coria, 6-4, 3-6, 6-3, 4-6, 7-6 (6)
- MECZ 4: 2005 Roland Garros, półfinał: Nadal ur. Federer, 6-3, 4-6, 6-4, 6-3
- MECZ 5: 2006 Rzym, finał: Nadal ur. Federer, 6-7 (0), 7-6 (5), 6-4, 2-6, 7-6 (5)
- MECZ 6: 2009 Madryt, półfinały: Nadal ur. Djokovic, 3-6, 7-6 (5), 7-6 (9)
MECZ 7: Puchar Davisa 2011, finał: Nadal d. Juan Martin del Potro, 1-6, 6-4, 6-1, 7-6 (0)
Wiedziałem, że to był mój dzień, moja chwila i musiałem wierzyć bardziej niż kiedykolwiek.
To była glina. (Stosunkowo) walczący Nadal nie miał innego wyjścia, jak tylko znaleźć sposób.
© 2011 Getty Images
Według wysokich standardów Nadala rok 2011 był dla niego rokiem gorszym. Tak, po raz szósty wygrał Rolanda Garrosa, wyrównując rekord ery open mężczyzn Bjorna Borga. Tak, poszedł 69-15 i zarobił 7 milionów dolarów. Ale był to również sezon, w którym Novak Djokovic odebrał Rafie wiele z jego największych zdobyczy, w tym pierwsze miejsce w rankingu oraz korony Wimbledonu i US Open, które zdobył w 2010 roku. Najbardziej szokujące jest to, że Djokovic zdobył nawet dwa gliniane - tytuły dworskie, które wydawały się należeć Nadalowi z tytułu urodzenia, Madryt i Rzym.
Tamtej jesieni w 2011 roku Rafa miał 0:5 przeciwko Djokovicowi, a jego pewność siebie zaczęła słabnąć także w starciu z innymi przeciwnikami. Przegrał 6:0 w trzecim secie z Andym Murrayem w Tokio, potem odpadł wcześnie w Szanghaju i na finałach ATP w Londynie, gdzie poniósł najbardziej jednostronną porażkę w swojej karierze z Rogerem Federerem 6:3, 6: 0.
Jasnym punktem był Puchar Davisa. Nadal prowadził 4:0 dla Hiszpanii wchodząc do finału i miał szansę zakończyć sezon na wysokim poziomie w Sewilli, gdzie poprowadziłby swój naród przeciwko Argentynie i 27 000 fanów na tym samym Stadionie Olimpijskim, na którym pokonał Andy'ego Roddicka siedem lat wcześniej .
Otoczenie było niepodobne do niczego w tenisie, a Hiszpania dostosowała się do tego momentu.
© 2011 Getty Images
Ale tam, gdzie Rafa z 2004 roku był pełen młodzieńczej determinacji, by się wykazać, Rafa z 2011 roku był człowiekiem szukającym swojej formy i tylko sporadycznie ją odnajdującym. Nie miał problemów z Juanem Monaco w swoim pierwszym pojedynku w piątek, ale w niedzielę musiał zmierzyć się z przeciwnikiem z Top 10, Juanem Martinem Del Potro. Powiedzieć, że Nadal zaczął powoli, było niedopowiedzeniem. Przegrał pierwszego seta 6:1, w drugim miał natychmiastową przerwę i walczył o oddanie swojego najlepszego uderzenia, forhendu, poza linię serwisową. Po 10 meczach Rafie udało się trafić tylko trzech zwycięzców.
Ale to był Puchar Davisa, to był jeden z największych i najgłośniejszych kibiców, przed jakimi kiedykolwiek grał u siebie, i na to on i jego koledzy z drużyny pracowali od lutego. Przede wszystkim była to glina. Nadal nie miał wyboru i musiał znaleźć sposób.
„Wiedziałem, że to mój dzień, moja chwila i musiałem wierzyć bardziej niż kiedykolwiek” – powiedział Nadal. „Miałem naprawdę trudne momenty w meczu, ale cały czas wierzyłem w siebie, aby spróbować wygrać”.
Chwila dla Nadala nastąpiła po tym, jak został przełamany, aby rozpocząć drugiego seta. Z niewypałem z forhendu, oparł się na swoim bekhendowym, aw szczególności na bekhendowym podaniu przez boisko, aby wykonać zadanie. Kiedy przełamał się na 1:1, po raz pierwszy wprowadził siebie i hiszpańskich fanów do meczu.
„Wreszcie znalazłem coś bardzo ważnego” – powiedział. „Druga partia drugiego seta [przełamywanie się] w tej grze dała mi wiele. Więc po tym meczu czułem, że mecz się dla mnie rozpoczął.
Podejmowanie działań krok po kroku, stopniowe budowanie pewności siebie, „znajdowanie rozwiązań”, jak lubi mówić: To były metody Nadala na wydobycie się z zapaści przez całą jego karierę i dobrze mu służyły przeciwko del Potro. W czwartym secie wrócił ze stanu 3:5 i przełamał Argentyńczyka serwując na seta. Tym razem to jego stary niezawodny — brygadzista — doprowadził go do przekroczenia granicy. Złamał Delpo podaniem forhendowym, złamał go ponownie innym zwycięzcą forhendowym i zamknął mecz oraz Puchar Davisa, z ostatnim zwycięzcą forhendowym, który zakończył dogrywkę 7: 0. (Zobacz poniżej.)
Było to piąte zwycięstwo Hiszpanii w pucharze, czwarte odkąd Nadal dołączył do zespołu i pierwsze, które udało mu się zdobyć na swojej rakiecie. Byłby to jednocześnie ostatni występ zespołu od ośmiu lat. Kiedy gra Rafy najbardziej tego potrzebowała, z pomocą przyszła mu glina, a on po raz kolejny udowodnił, że jest jej królem.
„Dzisiaj była moja kolej, aby zdecydować o finale” - powiedział. „uczucie jest bardzo wyjątkowe”.