„Na pewno nie płakałam” – wyjaśniła Amerykanka po niewinnym przetarciu oka, co wywołało dramatyczne nagłówki gazet po jej porażce 6:1, 6:3.
ZOBACZ: Jelena Ostapenko podrywa fanów biletem na prośbę DM, a następnie detronizuje Igę Świątek | My otwarci
Jessica Pegula chciałaby, żebyście wiedzieli, że tak naprawdę nie płakała, opuszczając kort po porażce 6:1, 6:3 z Madison Keys na US Open. Po prostu miała coś w oku.
Amerykanka jest jedną z najrówniej grających zawodniczek roku, a awansem ugruntowała swój status faworytki US Open swój drugi tytuł WTA 1000 w Montrealu w przygotowaniu do Flushing Meadows. Największym pytaniem wokół Peguli było to, czy uda jej się przełożyć ten sukces na przełom w Wielkim Szlemie, skoro dotarła do sześciu głównych ćwierćfinałów, nie awansując do czterech ostatnich.
Będzie musiała poczekać do następnego turnieju major, po tym jak Pegula wygrała zaledwie cztery mecze w meczu czwartej rundy z Keys. Ale rozczarowanie nie wystarczyło, aby zalała się łzami, wychodząc ze stadionu Arthura Ashe’a – pomimo fali przesadnych nagłówków i postów twierdzących inaczej.
Umieram, ten dziennikarz się tu pocił ̵ pic.twitter.com/1U3i3fa7AO
wyniki open w tenisie francuskim— Camille (@tenniscamfr) 5 września 2023 r
Podczas konferencji prasowej po meczu Amerykanka ustanowiła rekord po tym, jak zauważyła niektórych dziennikarzy, którzy przekazali błędne doniesienia:
JESSICA PEGULA: Czy to wy napisaliście na Twitterze, że płakałam, kiedy schodziłam z kortu? Czyż nie byliście w The Tennis Podcast?
P. Tak.
JESSICA PEGULA: OK. Ktoś powiedział, że schodziłem z kortu ze łzami w oczach. Z całą pewnością nie płakałam. Jestem pewien, że to było od was. Nie wiem, czy dokładnie to zamieściłeś na Twitterze. Na pewno nie płakałam, więc…
To po prostu brzmiało naprawdę smutno. Na pewno nie płakałam. Właśnie woskowałem się za jakąś godzinę. Za godzinę muszę iść zagrać w debla. Pomyślałem: OK. Tak czy inaczej…
Trzeba przyznać, że dziennikarze – gospodarze popularnego podcastu „The Tennis Podcast” – natychmiast potem wydali wyjaśnienia:
jak grać w tenisa samotnie
DL: Jessica Pegula wyjaśniła nam przed chwilą, że nie płakała, opuszczając kort. Wygłaszałem wtedy komentarz w BBC, widziałem, jak odchodząc dotknęła oka, i też myślałem, że ociera łzę, ale to było po prostu coś w jej oku. Chciałem to wyprostować. https://t.co/JuxkdvRI1E
— Podcast tenisowy (@TennisPodcast) 4 września 2023 r
Tak naprawdę Pegula nie kryła pochwał dla swojej dobrej przyjaciółki i rodaczki Keys, która dzięki zwycięstwu dotarła do swojego drugiego ćwierćfinału Wielkiego Szlema w tym roku.
„Myślałem, że Maddie gra słabo, myślałem, serwował, oddawał i uderzał piłkę tak czysto” – przyznał Pegula. „To znaczy, ona malowała tył linii. Naprawdę niewiele mogłem zrobić, szczerze mówiąc”.
Pegula dotyka twarzy po porażce 6:1, 6:3 i trafia na pierwsze strony gazet na całym świecie.
© Powiązana prasa
krok tenisowy
„Nie sądzę, że grałam najlepiej, jak potrafię, ale jednocześnie tak naprawdę nigdy nie dała mi zbyt wielu szans na powrót do gry” – dodała. „Za każdym razem miałam wrażenie, że może jest tam okno, ale po prostu go nie było. wydarzenie.
„Myślę, że to była kombinacja kilku rzeczy. Ale szczerze mówiąc, wszyscy wiemy, jak ona potrafi grać. Nadal stanowi ogromne zagrożenie, kiedy potrafi tak grać.
W ćwierćfinale rozstawiona z numerem 17 Keys zmierzy się z rozstawioną z numerem 9 Marketą Vondrousovą, obecną mistrzynią Wimbledonu.