Entuzjastyczni kibice to podstawa na każdym turnieju głównym, ale podczas tegorocznego turnieju zaobserwowano niepokojący trend. I nie każdemu jest do śmiechu.

© AFP lub licencjodawcy
Francuzi zawsze byli wzorem wyrafinowania i nigdy nie wahali się, aby Ci to uświadomić. Mają najlepsze wino, najmądrzejszych pisarzy, luksusowe szaliki i Monę Lisę, nie wspominając o najbardziej śmierdzącym serze i – d’accord! – baletki Repetto. Ale to tylko sprawia, że ich obsesja na punkcie rodzimych tenisistów oraz hałaśliwych, a nawet wrogich kibiców partyzanckich, którzy ich kochają, jest trochę zagadkowa.
Entuzjastyczni kibice to podstawa na każdym turnieju głównym, ale ten Roland Garros stał się Wielkim Szlemem aktorskim. I nie każdemu jest do śmiechu.
Czytaj więcej: Sacré Błękitne! Roland Garros zakazuje spożywania alkoholu na trybunach po tym, jak kibice zostali wezwani za awanturę
zestaw do tenisa
„Bez wątpienia posuwa się to za daleko, jest to całkowity brak szacunku” – powiedział reporterom weteran zawodowy ATP David Goffin po przegranej w drugiej rundzie pięciu setów z francuską dziką kartą Giovannim Mpetshim Perricardem. Goffin powiedział, że jeden z fanów nawet opluł go gumą do żucia. „To naprawdę za dużo. Robi się futbol, niedługo będą bomby dymne, chuligani i będą bójki na trybunach.
„To zaczyna być śmieszne. Niektórzy ludzie są tam bardziej po to, żeby sprawiać kłopoty, niż tworzyć atmosferę”.
ZOBACZ: „Totally Disrespectful” – David Goffin krytykuje awanturniczą francuską publiczność | Przerwa
Takie rzeczy zdarzają się podczas wielu wydarzeń i zwykle są to odosobnione przypadki. Jednak podczas tego turnieju można zaobserwować pewien wzorzec. „Tak, jest ciężko” – powiedział Tomas Martin Etchevery po tym, jak w drugiej rundzie zdusił lokalną nadzieję Arthura Cazaux. „Wiesz, każda chwila jest trudna. Niesamowicie jest grać przeciwko takiej publiczności. ...Czułem to samo wcześniej w Chile, w Brazylii [tak jest].”
Goffin, francuskojęzyczny mieszkaniec pobliskiej Belgii, stwierdził, że sytuacja osiąga punkt kulminacyjny: „Wiele osób narzeka. Wielu sędziów uważa, że doszło do lekceważenia. Powtarza się to często w szatni i wśród władz ATP. Będziemy musieli coś z tym zrobić. …Tutaj [na Roland-Garros] panuje naprawdę niezdrowa atmosfera”.
Nie każdy zawodnik jest jak Ben Shelton ze Stanów Zjednoczonych, który podczas zawodów w college'u reprezentował Uniwersytet Florydy w ciągłym dokuczaniu i dokuczaniu. Sheltona nie zraził hałaśliwy francuski kontyngent – znany jako „blues” (lub 'niebieski' jeśli mówisz po francusku) – podczas zwycięstwa w pierwszej rundzie nad Francuzem Hugo Gastonem. W rzeczywistości powiedział, że podobała mu się atmosfera i „motywowały” go drwiny i krytykowanie przeciwnika. „Wiesz, grasz w SEC (kolegialnej Konferencji Południowo-Wschodniej) i wszystkie zakłady są wyłączone” – powiedział.
w badmintonie
To prawda, ale to jest Paryż, prawda?
prywatny instruktor tenisa
Wiele osób narzeka. Wielu sędziów uważa, że doszło do lekceważenia. Powtarza się to często w szatni i wśród władz ATP. Będziemy musieli coś z tym zrobić. ...Tutaj naprawdę panuje niezdrowa atmosfera. David Goffin mówi o niesfornych kibicach Rolanda Garrosa

Podczas tegorocznego turnieju w centrum uwagi znalazła się hałaśliwa grupa francuskich fanów.
© Obrazy sportowe w Eurazji 2024
Przede wszystkim zachowanie francuskiej publiczności wskazuje na ukrytą frustrację odczuwaną przez obywateli, którzy wyprodukowali stały napływ elitarnych, wykwalifikowanych i kreatywnych graczy, tylko po to, by zobaczyć, jak rozpływają się jak zakorkowane wino na turniejach głównych. Od czasu magicznej tajemniczej trasy Yannicka Noaha w 1983 roku żaden naród nie świętował na własnym boisku urodzonego w kraju mistrza Wielkiego Szlema w grze pojedynczej. Nic więc dziwnego, że fani wydają się oddani przeciąganiu swoich rodaków przez linię mety przy każdej okazji – bez względu na to czego potrzeba lub jak odległe są szanse.
Jak na ironię, zapał, z jakim Francuzi kładą kciuki na szali, tylko zwiększa presję na zawodnikach, a każdy z nich powie, że mecze wyjazdowe są zawsze mniej stresujące. Ugo Humbert, którego szanowane 16. miejsce w rankingu prowadzi Francuzów, przegrał w pierwszej rundzie w tym roku z nierozstawionym Lorenzo Sonego. Caroline Garcia, która w 2018 r. zajmowała 4. miejsce w rankingach, od 2020 r. nie dotarła aż do trzeciej rundy na swoim domowym Slamie. W tym roku w drugiej rundzie została pokonana przez Sofię Kenin. To kolejny ponury początek gospodarzy.
Ale jest też dobra strona desperacji okazanej przez The Blues (nazwanych tak ze względu na kolor siedzeń na zewnętrznych kortach) lub maniakalnych partyzantów jakiegokolwiek innego narodu. Większość graczy jest wdzięczna za potwierdzenie przez fanów. Z biegiem czasu wyrażanie miłości do własnej publiczności stało się aktem, który robi swój własny sos. Frazesy są tak powszechne, że potwierdzanie wsparcia tłumu może wydawać się przyjemnym, ale pustym ćwiczeniem z zakresu public relations. Ale to coś znacznie więcej. Może przechylić równe szanse.

Co zrozumiałe, francuscy gracze nie mają problemu z wybrykami swoich kibiców.
© AFP lub licencjodawcy
jak serwować tenis
„W meczu [wsparcie publiczności] niesamowicie ci pomaga” – powiedział Gael Monfils, idol u siebie we Francji, po wygraniu pierwszego meczu. „Niezbędne jest uzyskanie całej pozytywnej energii i adrenaliny. Kiedy masz więcej adrenaliny, czujesz się jak zdobywca, bardziej angażujesz się w swoje strzały i masz zastrzyk energii. To wyjątkowe.”
Co zrozumiałe, francuscy gracze nie mają problemu z wybrykami swoich kibiców. Gdyby to zrobili, wydawałoby się to zdradą stanu. „Tak, publiczność była bardzo głośna przez cały mecz” – powiedział Cazaux. „W czwartym secie odetchnąłem dzięki publiczności, a więc dzięki niej”.
Kristina Mladenovic opisała wsparcie publiczności jako „coś, co jest ci bardzo bliskie”.
Historycznie rzecz biorąc, przyzwoitość była cenioną cechą turniejów Wielkiego Szlema. Tłumy na głównych imprezach są zwykle bardziej kompetentne, a ceny biletów eliminują niezaangażowanych. Jednak tradycja i kodeksy postępowania zarówno wśród fanów, jak i graczy generalnie zanikają. Na Roland Garros przyjezdni gracze, których zadaniem jest walka z niegdysiejszymi lokalnymi bohaterami, nie są jedynymi, którzy muszą mierzyć się z zakłócającymi spokój kibicami.

Po zwycięstwie nad Naomi Osaką, Iga Świątek, numer 1 na świecie, uprzejmie poprosiła fanów, aby podczas wieców zachowywali się cicho.
rodzaje uderzeń tenisowych
© 2024 Roberta Prange’a
Czytaj więcej: Cytat dnia: Iga Świątek mówi fanom: „Proszę o ciszę” podczas Rolanda Garrosa
Po tym, jak zajmująca pierwsze miejsce w rankingu Iga Świątek pokonała Naomi Osakę w meczu drugiej rundy, zwyciężczyni w wywiadzie na korcie uprzejmie skarciła fanów za wrzaski i krzyki podczas zdobywania punktów, co spowodowało, że spudłowała co najmniej jeden strzał. Później powiedziała reporterom, że zakłócenia miały miejsce wiele razy, szczególnie gdy wracała do serwisu. „Dlatego chciałam o tym głośno powiedzieć” – powiedziała Świątek – „bo gdyby zdarzyło się to [tylko] raz, po prostu bym odpuściła”.
„Wiem, że francuska publiczność jest entuzjastyczna” – dodała. „Ale na razie w tenisie obowiązują takie zasady. Wiem, że francuska publiczność potrafi być dość surowa, nie wiem, czy to (publiczne wypowiadanie się) było dobrą decyzją, czy nie, ale mam nadzieję, że potraktują mnie jak człowieka i po prostu nad tym popracują.
W sumie nie wydaje się to złym pomysłem.