Porażka Keia Nishikoriego w finale Japan Open podkreśla jego niezdolność do służby

Rakuten Otwarte – Dzień 7



Scena została ustawiona. Lokalny bohater otrzymał najwyższe rachunki. Ale w końcu, przed kibicującą mu salą, nie spełnił oczekiwań. Widzieliśmy to wielokrotnie w różnych dyscyplinach sportowych, gdzie faworyt popsuł się na ostatniej przeszkodzie. A kiedy tak się dzieje, otacza je prawie poczucie bezbronności. Wydają się bezbronni i nic nie mogą zrobić, aby to naprawić.

W niedzielę w Tokio Kei Nishikori zmierzył się z Daniilem Miedwiediewem, który po czterech długich latach wygrał swój domowy turniej. Przed finałem był najlepszym zawodnikiem z przewagą i oczywiście faworytem do tytułu. Ale to, co wydarzyło się w finale, nie było tym, czego oczekiwano. Miedwiediew, kwalifikant w Tokio, zdmuchnął Nishikoriego delikatną mieszanką siły i precyzji.



Na pierwszy rzut oka gra Nishikoriego wygląda na kompletną – potężny forhend i jeden z najbardziej efektywnych i atrakcyjnych backhandów na trasie, z umiejętnościami gry w woleja, które można wykorzystać do bankowości. Dopiero po bliższym przyjrzeniu się ujawniają się rażące słabości. Serwis Nishikoriego jest jednym z najsłabszych wśród 50 najlepszych graczy na trasie. I chociaż jego podstawowa gra jest silna, przeciwko silnym przeciwnikom, którzy mogą go taktycznie wymanewrować, serw całkowicie się rozpada i jest wykorzystywany.

Nishikori wszedł do finału Japan Open dzięki imponującemu, wszechstronnemu tenisowi w ciągu tygodnia. Była też passa, którą musiał zakończyć – kolejne porażki w finale. I, jak to zwykle bywało na tych finałach, również w Tokio zapłacił cenę za słaby serwis. Miedwiediew rzucał się na każdą drugą zagrywkę i wykorzystywał większość z nich, zdobywając 12 z 17 punktów za zagrywkę.

Od samego początku zrealizował swój plan gry perfekcyjnie i trzymał się go bez względu na konsekwencje. Cóż, nie było zbyt wielu „konsekwencji”, o które należałoby się troszczyć, z wyjątkiem tego, że przewyższał Nishikoriego w każdym dziale. Ale dla niego ważne było, aby trzymać się planu A, jednocześnie ciesząc się zdrowym prowadzeniem i nie oddawać go, a Miedwiediew zrobił to doskonale.



Poza serwisem, największą wadą Nishikoriego przeciwko Miedwiediewowi była niezdolność do konsekwentnego wywierania nacisku na słabsze skrzydło forhendowe Rosjanina. Wspomniał przed meczem, że wie, że mocnymi stronami przeciwnika są jego serwis i bekhend, i że chce atakować forhendem. On też to zrobił. Ale tylko przez pierwsze 5 minut, w pierwszej grze. Nishikori zdobył break point, którego nie mógł przekonwertować.

I nieco zaskakująco po tym, jak na gracza tak biegłego w powracaniu jak on, Nishikori całkowicie wyłączył się na resztę meczu. Zdobył łącznie 1 punkt w kolejnych 8 grach powrotnych, co spowodowało nieuzasadnioną porażkę z rękami wschodzącej gwiazdy. W ostatnim punkcie wyglądał na trochę zbyt wyczerpanego psychicznie, gdy z błędem forhendowym wręczył zwycięstwo Rosjaninowi.

Uzasadniony jest zły dzień w urzędzie, co może być jednym z wyjaśnień jego ponurych występów przeciwko silnemu Miedwiediewowi. Ale niepokojącym punktem jest jego seria 8 kolejnych porażek w finale, po tej w Tokio. Od zwycięstwa w Memphis w 2016 roku (gdzie pokonał osiemnastoletniego Taylora Fritza), Nishikori przegrał 8 finałów z rzędu, w których wystąpił. Co gorsza, wygrał łącznie 1 seta w tych 8 finałach ( przeciwko Grigorowi Dimitrovowi w Brisbane 2017).



udany strzał w badmintona

W międzyczasie przegrał finały z Novakiem Djokoviciem, Rafą Nadalem, Marinem Cilicem, a nawet Alexandrem Dolgopolovem. Nie jest to coś, czego można by oczekiwać od gracza jego kalibru.

Niektórzy mogą chcieć go zdusić z powodu jego powrotu po kontuzji, ale prawda jest taka, że ​​jego powrót zaczął się w styczniu, a teraz jesteśmy w październiku. Nishikori zawodził prawie za każdym razem, gdy musiał naprawdę podnieść stawkę przeciwko komuś, kto go przechytrzył i obezwładnił. Być może wszystko sprowadza się do nieumiejętności w grach serwisowych, ale Nishikori w finałach wygląda na nieco zbyt kruchy psychicznie. Słabość psychiczna może bardzo dobrze prowadzić do chybienia rutynowych ujęć z obu skrzydeł, które wykonywał obficie w Tokio.

Biorąc pod uwagę jego historię kontuzji, nie można przeoczyć fizycznego wyczerpania, ale w tym przypadku ma to niewielkie wsparcie, ponieważ wygrał wszystkie swoje mecze w równych setach. Wszedł do finału stosunkowo świeży i zdrowy.

To mógł być dla niego etap powrotu, ale nie zrobił wrażenia, kiedy to miało największe znaczenie. Shanghai Masters stanowi dla niego inne wyzwanie, a ta porażka z pewnością byłaby porażką. Jeśli jego serwis nie działa – szanse na to są bardzo wysokie – będzie dla niego herkulesowym zadaniem konsekwentne wygrywanie dużych meczów i powrót do poziomu, na którym kiedyś był.

Najczęściej Problemy

Roland Garros był kluczowym turniejem w karierze numer jeden na świecie Novaka Djokovica. Chociaż Serb wygrał go tylko raz (w 2016 r.), ten tytuł pomógł mu ukończyć długo oczekiwany Wielki Szlem Kariery.

Bycie zmywarką do naczyń w restauracji może oznaczać tę samą linię zawodów niskiej jakości, co przerzucanie burgerów w franczyzie fast food. Jednak zmywarki odgrywają ważną rolę, podobnie jak kucharze. Bez zmywarek nikt nie będzie miał czystego, ...

Po ekscytującym spotkaniu z Halepem w półfinale Miami Open, Serena rozpoczęła walkę o tytuł z Navarro.