Przed meczem Svitolina udostępniła migawkę swojej rozmowy FaceTime ze Skaiem, gdy jechała na zawody na cieszącym się obecnie złą sławą korcie 17 podczas turnieju US Open.
stare rakiety tenisowe są warte cokolwiek
NOWY JORK — Elina Svitolina rozpoczęła we wtorek występ w US Open od komfortowego zwycięstwa 6:3, 6:1 nad Anną-Leną Friedsam, a następnie szybko wróciła do rutyny pomeczowej.
Jest odpoczynek, rozciąganie i leczenie, aby przygotować się do zrobienia tego od nowa za dwa dni. Wcześniej trzeba oczywiście spełnić wiele obowiązków medialnych i sponsorskich. Ale obecnie częścią codziennej rutyny Switoliny są także rozmowy telefoniczne przez FaceTime w domu, gdy melduje się córka Skai z Nowego Yorku.
Switolina i jej mąż Gael Monfils, były zawodnik z Top 10, mają to za sobą opowiedzieli o swoim wyborze aby ograniczyć podróże 10-miesięcznemu dziecku w tak młodym wieku – ale to nadal nie ułatwia rozłąki.
„W trosce o jej zdrowie zdecydowaliśmy się niestety zostawić ją w domu” – ujawniła Switolina na konferencji prasowej po meczu. „Bardzo za nią tęsknimy, ponieważ to już ostatni krok.
„Minął już miesiąc, odkąd jej nie widzieliśmy. Codziennie korzystamy z FaceTime. Ale tak, to nie jest łatwe.”
Zobacz ten post na Instagramie
P: Jak inaczej traktujesz dni wolne, kiedy masz ją na turnieju, a kiedy nie?
ELINA SVITOLINA: Cóż, mieliśmy ją na Rolandzie Garrosie. Oczywiście spędzamy z nią trochę czasu. Jednak podczas Wielkiego Szlema czas jest bardzo ograniczony, ponieważ cały czas się budzisz, trenujesz, masz zabiegi, masz media, masz wszystko i wiele innych rzeczy. Następnie pomiędzy drzemkami zarządza Twoim dniem i Twoim czasem.
W końcu nie widuję jej tak często, jak bym sobie tego życzył. Dlatego postanowiliśmy zostawić ją w domu. Mamy zespół, który również się nią opiekuje, więc jest bezpieczna w domu i ogląda niektóre nasze mecze rozgrywane tutaj, w Stanach.
gumowe buty do tenisa
Switolina twierdzi, że zawsze ma na myśli Skai, a przed meczem udostępniła na Instagramie zrzut ekranu przedstawiający rozmowę FaceTime z córką w drodze na zawody w cieszący się obecnie złą sławą kort nr 17 podczas turnieju US Open .
„Nie widzieliśmy się już od miesiąca” – mówi Svitolina, na zdjęciu z mężem Monfilsem. „Każdego dnia rozmawiamy przez FaceTime. Ale tak, to nie jest łatwe.”
© Obrazy Getty’ego
Ukrainiec stał się jedną z najważniejszych historii roku po zdobyciu tytułu w Strasburgu i szybkim awansie zaskakujący wynik półfinału Wimbledonu zaledwie kilka miesięcy po powrocie z urlopu macierzyńskiego. Switolina, która dotarła do ćwierćfinału w Waszyngtonie, wcześnie odpadła w Montrealu i musiała opuścić Cincy z powodu kontuzji, ale teraz wraca na właściwe tory po wtorkowym meczu z Friedsamem, który dodał jej pewności siebie.
„Dwa tygodnie temu wszystko byłoby czymś normalnym. Ponieważ jednak nie grałem w Cincinnati i trochę miałem problemy ze zdrowiem, dzisiejsze zwycięstwo i forma, którą pokazałem, to dobry dzień i dobre zwycięstwo” – powiedziała Svitolina.
„Ale każde zwycięstwo w Wielkim Szlemie to szczęśliwy, szczęśliwy dzień, ponieważ są tu najlepsi gracze, wszyscy próbują cię pokonać, starają się dać z siebie wszystko. Dlatego w Wielkim Szlemie jest tak wiele ekscytujących meczów.
W drugiej rundzie rozstawiona z numerem 26 Switolina zmierzy się z Rosjanką Anastazją Pawluczenkową.