Amerykanin, który tego lata imponującą formą znalazł się w pierwszej piętnastce, nie grał od porażki w drugiej rundzie US Open.
Amerykanin Sebastian Korda ogłosił w piątek, że niedawno przeszedł operację łokcia, aby skorygować utrzymujące się „problemy”, a 23-latek napisał w mediach społecznościowych, że zabieg ten był „najlepszą opcją”.
„Chciałem was wszystkich poinformować” – napisał 19-latek na Instagramie obok swojego zdjęcia w szpitalnym łóżku. Dodał, że decyzję podjął po konsultacji ze swoim zespołem, że „wszystko poszło świetnie i nie mogę się doczekać, aż wkrótce wrócę na kort”.
Amerykanin, który tego lata imponującą formą znalazł się w pierwszej piętnastce, nie grał od porażki w drugiej rundzie US Open z Tomasem Machacem. Podczas porażki w setach prostych Korda poczuł wyraźny ból i otrzymał przerwę medyczną na prawą rękę.
W komentarzach pod swoim postem Korda został zasypany życzeniami od innych graczy, w tym Felixa Auger-Aliassime, Huberta Hurkacza, Alexa Michelsena i Sloane Stephens, po swoją siostrę, gwiazdę LPGA Jessicę Kordę, która skomentowała, że „[powrót] jest zawsze silniejszy niż porażka.”
Zobacz ten post na InstagramiePost udostępniony przez Sebi (@sebastiankorda)
Korda osiągnęła nowy poziom w 2024 r., po raz pierwszy w historii znajdując się w pierwszej dwudziestce rankingów ATP, by we wrześniu osiągnąć najwyższy poziom w swojej karierze – 15. miejsce. Latem zdobył swój pierwszy tytuł ATP 500 i drugą w swojej karierze koronę w grze pojedynczej w Waszyngtonie, 32 lata po tym, jak jego ojciec Petr Korda zdobył tę samą koronę.
Stali się pierwszym duetem ojciec-syn, który zdobył ten sam tytuł w turnieju ATP, a także obaj znaleźli się w pierwszej dwudziestce na świecie.
Dotarł także do swojego drugiego w karierze półfinału turnieju Masters 1000 w Kanadzie, pokonując po drodze Aleksandra Zvereva, zanim Aleksiej Popyrin przerwał swoją passę ośmiu zwycięstw z rzędu, a wraz z Jordanem Thompsonem zdobył swój pierwszy tytuł ATP w grze podwójnej na turnieju Masters 1000 w Madryt.