Forhend Tsongi był jednym z kluczowych powodów, dla których jest obecnie jednym z bardziej niebezpiecznych graczy na trasie
W tenisie istnieje wiele skomplikowanych uderzeń, a jednym z najbardziej atrakcyjnych jest forhend. Może wydawać się to łatwe, gdy oglądasz w telewizji, ale w rzeczywistości wykonanie go w pełnej perfekcji wymaga wielu ćwiczeń i precyzyjnego wyczucia czasu.
Forhend jest prawdopodobnie drugą najważniejszą bronią w arsenale każdego gracza, po serwisie. Gracze tacy jak Steffi Graf i Pete Sampras użyli swoich forhendów, aby wkroczyć do księgi rekordów, a ich sukces wyznaczył plan dla wielu graczy do naśladowania.
Wielu obecnych graczy zaczęło polegać na swoich spójnych i zabójczych forhendach, niektórzy bardziej niż inni. Oto pięć najlepszych forhendów w męskim tenisie.
#5. Jo-Wilfried Tsonga
Francuz znalazł się w centrum uwagi podczas Australian Open 2008, kiedy pokonał Andy'ego Murraya, Richarda Gasqueta i Rafaela Nadala, by dotrzeć do finału, gdzie przegrał z Novakiem Djokoviciem w czterech setach. Podczas turnieju jego serwis był postrzegany jako ogromna broń, podobnie jak jego forhend.
Znany ze swojego ofensywnego podstawowego stylu gry, forhend Tsongi jest jednym z kluczowych powodów, dla których stał się jednym z najbardziej destrukcyjnych graczy we współczesnych czasach. Obecnie jego forhendy są uderzane z nieco mniejszą siłą niż były uderzane 8-9 lat temu, ale nadal jest to jego najbardziej konsekwentny strzał po zagrywce i często wygrywał go w kilku dużych meczach z takimi jak Federer, Nadal i Djokovic.
Forhend Tsongi bardzo kompensuje jego słaby bekhend.