To były historyczne dwa tygodnie w Melbourne dla ukraińskiego tenisa, ale nadszedł czas, gdy wojna w ich ojczyźnie wciąż trwa.
„Ogólnie rzecz biorąc, trudno jest grać. Ale po dwóch latach (wojny na Ukrainie) już potrafisz sobie poradzić z tymi wszystkimi emocjami i ze wszystkim, co dzieje się w środku. Ukraińska kwalifikantka Dajana Jastremska po zdenerwowaniu w czwartej rundzie byłej mistrzyni Australian Open Wiktorii Azarenki z Białorusi na temat wyzwania, jakim jest gra w tenisa podczas wojny, którą Rosja toczy przeciwko jej ojczyźnie.
Wzmianka o Jastremskiej przed ubiegłym weekendem mogła wywołać jedno z dwóch pytań: „Kim ona jest?” (od zwykłego fana) lub, od bardziej oddanego zwolennika gry: „Co się stało z Dayaną Yastremską?”
Odpowiedź obejmująca oba pytania jest taka, że Yastremska to 23-latka, której obiecującą karierę (w 2020 r. w wieku 19 lat zajmowała aż 21. miejsce) została przerwana przez pandemię Covid-19. Wkrótce potem rozpoczęła długą i ostatecznie skuteczną walkę o cofnięcie zawieszenia dopingowego, które spowodowało, że opuściła pierwsze dwa główne turnieje w 2021 roku.
zbudować stół do tenisa stołowego
Od tego czasu Yastremska boryka się z trudnościami, a jej ranking oscyluje wokół 100. miejsca. Ale oto ona, gwiazda Australian Open, w jarzmie z inną ukraińską ćwierćfinalistką Martą Kostiuk. Obie kobiety, wraz z pięcioma innymi rodakami, które w głównym losowaniu znalazły się w losowaniu głównym pod przewodnictwem Eliny Switoliny, uderzają piłkami tenisowymi z naglącą intensywnością zrodzoną ze zniszczeń dokonanych na Ukrainie przez Rosję. Dla tych kobiet konflikt był tyglem.
Yastremska, niegdyś zajmująca 21. miejsce na świecie, wyeliminowała na tym turnieju trzy rozstawienia, w tym mistrzynię Wimbledonu Marketę Vondrousovą i byłą Azarenkę nr 1.
© Ikona Sportswire za pośrednictwem Getty Images
„Gdyby w moim życiu nigdy nie było wojny, nie sądzę, że byłabym w stanie rozwinąć się tak bardzo, jak przez ostatnie dwa lata” – powiedziała Kostiuk po dotarciu do ćwierćfinału, co było jej najlepszym dotychczasowym występem na zawodach główny.
„Dobrze, że mamy silne Ukrainki” – powiedziała Switolina, nieoficjalna szefowa tej delegacji, po kontuzji pleców, która zmusiła ją do wycofania się z niedzielnego meczu czwartej rundy w Melbourne.
Ironia jest oczywiście straszna. Jednak sytuacja – zarówno rosyjska inwazja, jak i decyzja brokerów tenisowych o dopuszczeniu rosyjskich i białoruskich zawodników do udziału w turnieju – pozostawiła ukraińskie kobiety z głębszym poczuciem celu. Towarzyszy temu zniechęcający obowiązek radzenia sobie ze złością, kłębiącymi się emocjami i urazami. To przyspieszyło ich dojrzałość i zniweczyło samozadowolenie, jakie pozostało po ich spokojnych dniach, gdy nastoletnie gwiazdy sportu żyły swoim najlepszym życiem.
kiedy będą nagrody Soul Train?
„Myślę, że chodzi o perspektywę, jak ją przyjąć” – powiedział Kostiuk o znalezieniu sposobu na radzenie sobie z emocjonalnymi żniwami wojny. „Myślę, że im bardziej możesz zminimalizować poczucie bycia ofiarą, tym łatwiej będzie Ci przejść przez życie”.
Kostyuk przeszła do trzeciej rundy Australian Open w 2018 roku w wieku 15 lat, debiutując w turnieju głównym WTA.
jak przyciąć piłki tenisowe dla spacerowiczów
© AFP lub licencjodawcy
Za spostrzeżeniem Kostiuka może ręczyć Yastremska, zawodniczka, która pozornie zabłądziła. Jej narażenie na cierpienie i tenis megafonowy, który oferuje odnoszące sukcesy graczom na forum publicznym, zadziałały jako czynniki motywacyjne. Wygląda na to, że znalazła grę, która kiedyś olśniła ekspertów i trenerów.
Na początku 2020 roku, na długo przed tym, jak Brad Gilbert zaczął trenować Coco Gauff, umieścił Yastremską tuż za Gauffem na szczycie swojej listy wschodzących gwiazd. Analityczka ESPN, Pam Shriver, powiedziała mi również, że jej zdaniem Yastremska była najbardziej niedocenianą zawodniczką w swojej grupie wiekowej.
„Uwielbiam jej siłę i twardy sposób myślenia” – powiedziała Shriver. „Jest jak pies, który nie chce puścić kości. Ale ma też świetne umiejętności, zbudowane na ogromnej mocy.
wygodne buty do tenisa do chodzenia
„Siła” to słowo najczęściej używane do opisania gry Jastremskiej, ale atrybut, który zaczął definiować te Ukrainki, jest ściśle powiązany: „siła”. Prowadzą własną codzienną wojnę ze smutkiem, smutkiem i niepokojem, a nawet znużeniem. Każdego ranka, kiedy aktywują telefon, pierwszą rzeczą, jaką widzą, są wiadomości z domu. W piękny poranek podczas niedawnego turnieju w Brisbane na Jastremską czekała wiadomość, że rosyjski pocisk trafił w kamienicę, w której mieszka jej babcia. (Ona przeżyła.)
Po raz pierwszy w Erze Open dwie Ukrainki awansowały do ćwierćfinału w Melbourne.
© © Andy Cheung / ArcK Images / Getty Images
Jedyne słowo, którego Ukrainki prawie przestały używać w odniesieniu do swojego tenisa, nawet do swoich niedawnych sukcesów, to „zabawa”. Być może, biorąc wszystko pod uwagę, nie jest to aż tak wielka strata. Dobre zwycięstwo daje im satysfakcję, ale jest inne niż wcześniej. Teraz jest cięższy. Nawet w chwilach sportowego triumfu rzeczywistość – ich, jeśli nie twoja, czy zawodników z innych krajów – wkracza.
„Najgorsze jest to, że masz wrażenie, że już akceptujesz to, co się dzieje” – powiedziała Yastremska po swoim sejsmicznym zwycięstwie. „A ludzie zaczynają zapominać o tym, co się dzieje”. Szybko przemówiła. – Ale tak naprawdę nie chcę teraz o tym rozmawiać.
Podczas Australian Open Yastremskiej i innym Ukrainkom było łatwiej – i być może mniej boleśnie – pozwolić przemówić rakietom.