Powiedział były numer 3 na świecie: „Dlatego odnoszenie tego rodzaju zwycięstw wiele znaczy. Na swój sposób przynieść to zwycięstwo, małe zwycięstwo, Ukrainie”.
Światowe wydarzenia mają swoje miejsce w sporcie: Elina Switolina upewniła się, że o tym wiemy w 2023 roku. Od czasu inwazji Rosji na jej ojczyznę, Ukrainę, każdy mecz rozgrywa z myślą o swoich rodakach. Żadna z nich nie była większa niż jej walka w czwartej rundzie z Wiktorią Azarenką, pochodzącą z sojuszniczej Rosji Białorusi, na korcie nr 1 Wimbledonu. W 2022 roku Azarenka została wykluczona z turnieju z powodu wojny. W tym roku Switolina nie ukrywała, że żałuje, że zakaz nie został zniesiony.
Obaj rywalizowali ze sobą już pięć razy, a Azarenka wszystkie pięć wygrała. Switolina zrobiłaby wszystko, żeby to zmienić, ale zaczęła od prób zrobienia zbyt wiele. Przez godzinę Azarenka była spokojniejszą, stabilniejszą i lepszą zawodniczką i wypracowała sobie prowadzenie 6:2, 2:0. Svitolina słyszała w tłumie okrzyki „Slavy Ukraini”, ale nie potrafiła przenieść tej pozytywnej energii na swój tenis.
„Kiedy przegrywałam 0:2, naprawdę źle się czułam, ponieważ nie pojawiłam się na meczu tylko po to, żeby tak grać” – powiedziała Switolina. „Powiedziałem sobie… muszę tutaj dać z siebie wszystko”.
Svitolina dotarła do swojego drugiego półfinału Wimbledonu.
© Obrazy Getty’ego
Switolina nigdy nie była leniwa, ale pod okiem nowego trenera Ramona Sluitera chciała jeszcze bardziej narzucić problem. Nie mając już czasu do stracenia, w końcu wyrwała atak Azarenki wywróconym forhendem. Kiedy Vika próbowała odpowiedzieć w podobny sposób, przesadziła. W drugiej kwarcie przegrywając 0:2, Switolina wygrała dziewięć z 11 meczów, a w trzecim prowadziła 3:0.
Jednak zdobycie pierwszego zwycięstwa nad tym przeciwnikiem nie było takie łatwe. Teraz przyszła kolej na Azarenkę, która wykonała parę drop shotów, które ginęły w trawie. Od tego momentu obaj walczyli łeb w łeb aż do mety, a pęd zmieniał się z każdym pełnokrwistym zamachem. Spotkanie musiało zakończyć się supertie-breakiem.
Azarenka objęła prowadzenie 7:4, a nadzieje Switoliny po raz kolejny zmalały. Jednak znów się zebrała i podwyższyła 8-7 po podaniu z backhandu po krzyżu, które trafiło w linię boczną. Przy wyniku meczowym 8:9 Azarenka uratowała się własnym forhendem, przecinając linię, a następnie mocnym uderzeniem. Przy stanie 9-9 Switolina wykonała uderzenie forhendem tuż nad siatką i zdobyła swój pierwszy punkt meczowy. Dotarcie na miejsce zajęło jej dwie godziny i 46 minut, ale gdy już dotarła, nie traciła czasu. Switolina zakończyła spotkanie asem i upadkiem na trawę.
Kiedy przegrywałem 0:2, naprawdę źle się czułem, ponieważ nie pojawiłem się na meczu tylko po to, żeby tak grać. Powiedziałem sobie… muszę tu dać z siebie wszystko. —Elina Switolina
Potem wstała i zgodnie z planem nie podała ręki Azarence. Niestety, Vika została wygwizdana przez fanów, którzy nie rozumieli okoliczności, i myślała, że odchodzi w przypływie pokonanej irytacji. Prawdę mówiąc, ona też włożyła w ten mecz wszystko, co miała, a po jego zakończeniu podziękowała Switolinie.
„Wiem, że wiele osób w domu mnie obserwuje i wspiera” – powiedziała Switolina. „Ja też czuję odpowiedzialność”.
„Dlatego odnoszenie tego rodzaju zwycięstw ma ogromne znaczenie. Na swój sposób przynieść to zwycięstwo, małe zwycięstwo, Ukrainie.