W ich 60. spotkaniu Djokovic był tak samo dobry, jak Nadal. Djokovic jest coraz bliżej medalu, a Father Time pozostaje niepokonany – nawet przeciwko Rafie na turnieju Roland Garros.
Gdyby był strzał podsumowujący 60. i być może ostateczne Spotkanie Novaka Djokovica z Rafaelem Nadalem zakończyło się przedostatnim zamachem rakietą.
W drugim secie Djokovic serwował na zwycięstwo 5:4, a wynik brzmiał 30:30. Zdominował grę przez większą część popołudnia, oddając ostre jak brzytwa zwroty, które trafiały w pobliżu linii bazowej i zaciekle uderzające bekhendy w rogach. W pewnym momencie prowadził 6:1, 4:1, mając na ręku dwa przełamania serwisu. Być może jednak nie był gotowy, aby wszystko poszło tak gładko przeciwko Nadalowi na korcie Philippe Chatrier, gdzie od 2006 roku przegrał z Hiszpanem osiem z dziesięciu. Zamiast spokojnie zakończyć bezprecedensowe zwycięstwo, tak jak zrobiłby to w starciu z praktycznie każdym innym przeciwnikiem na każdym innym korcie, Djokovic zdenerwował się, stracił trochę precyzji i wpuścił Nadala do gry.
jaki rozmiar rakiety tenisowej dla 10-latka
Mimo to Djokovic dotarł do mety i zaserwował zwycięstwo przy stanie 5:4. Ale znowu się zdenerwował. Uderzył forhendem w siatkę, a drugi forhendem szeroko. Przy stanie 30:30 nie trafił w pierwszy serwis. Swój drugi serwis skierował w bekhend Nadala, Nadal popisał się wysokim zwrotem… i wylądował na długości pięciu stóp. Rafa zareagował, rozkładając ręce na boki i z irytacją spoglądając na swoje stanowisko gracza. Nie było powodu ani powodu, dla którego miałby spudłować, ale tęsknił. O wiele. Kilka sekund później Djokovic trafił asa i zakończył zwycięstwo 6:1, 6:4. i utrzymał bezpośrednią przewagę nad Rafą (31-29). .
Myślę, że bardzo docenimy ten mecz. Myślę o naszej rywalizacji i o samym sporcie. Myślę, że ze strony sportu skierowano w naszą stronę wiele uwagi i zainteresowania. Szkoda, że nie był w najlepszej formie, ale zrobiłem wszystko, co mogłem, aby poczuł się niekomfortowo. Novak Djoković
Jak napisałem na początku, ten błąd powrotu stanowił całkiem dobre podsumowanie występu Nadala jako całości. W ponad 100 meczach na Roland Garros nie trafił w strzały, których być może nigdy wcześniej nie trafił. Forehandy poszybowały w stronę tylnego płotu. Rutynowe backhandy wpadły do siatki. Po sekundzie serwisu prawie wylądował po jego stronie kortu. I właśnie wtedy, gdy w drugim secie wyrównał wynik na 4-4, spróbował i nie trafił w pochopny, spanikowany, niskoprocentowy forhend na linii, przez co stracił 15-40.
Takiego poziomu gry obawiał się Nadal i do którego sugerował w ciągu ostatnich kilku tygodni. Pomimo tego, że podczas meczu w Bastad i zwycięstwa w pierwszej rundzie na Igrzyskach Olimpijskich w niedzielę, Rafa powiedział, że nie czuje się dobrze ze swoją grą, zwłaszcza z bekhendem. Dopiero Djoković pokazał nam, że sceptyczna samoocena Nadala nieaktualna.
serwis badmintona
Serb był tak samo dobry, jak Hiszpan zły. Zagrał swoim bekhendem i pozbawił Rafę czasu. Przełamał się w drugiej grze odbiciem forhendu, co zaskoczyło Nadala i skuło go w kajdanki. Z gry na grę machał swobodniej i uderzał bekhendem z większą pewnością siebie. Co najważniejsze, po tym, jak w drugiej kwarcie stracił prowadzenie 4:1, od razu się uspokoił i przełamał na 4:4 zręcznym backhandem, którego Nadal nie miał szans dosięgnąć.
Zobacz ten post na InstagramiePost udostępniony przez Novaka Djokovica (@djokernole)
„Przy wyniku 4:1 rozegrałem trochę niechlujny mecz serwisowy i nie można dawać żadnych szans Nadalowi, ponieważ on je wykorzysta i wróci” – powiedział dziennikarzom Djokovic. „Szczególnie na tym korcie. Publiczność zaangażowała się, ale był to kluczowy mecz przy wyniku 4:4, w którym próbował przełamać jego serwis, a następnie podać pod wiatr nowymi piłkami.
„Myślę, że bardzo docenimy ten mecz” – powiedział Djokovic. „Myślę o naszej rywalizacji i samym sporcie. Myślę, że ze strony sportu skierowano w naszą stronę wiele uwagi i zainteresowania. Szkoda, że nie był w najlepszej formie, ale zrobiłem wszystko, co w mojej mocy, aby poczuł się niekomfortowo.
Z tenisowego punktu widzenia początki igrzysk olimpijskich należały do Nadala. Niósł pochodnię i wygrał mecz deblowy z Carlosem Alcarazem. Ale dzięki temu zwycięstwu Djokovic znajdzie się w centrum uwagi. Od igrzysk w Pekinie w 2008 roku stara się sprowadzić Serbii złoty medal. Teraz, gdy nie ma już Rafy i Jannika Sinnera, może mieć swoją największą szansę.
Te dwie ❤️ #Paryż2024 #Tenis pic.twitter.com/bW6SIbrluA
— Kanał tenisowy (@TennisChannel) 29 lipca 2024 r
Po raz drugi w ciągu trzech miesięcy Nadal przedwcześnie i rozczarowująco opuszcza stadion, którego właścicielem jest od prawie dwudziestu lat. Ta porażka była podobna do jego porażki z Alexandrem Zverevem na Rolandzie Garrosie. W obu przypadkach Nadal zaczął powoli, udało mu się wygenerować wystarczającą ilość energii, aby prawie doprowadzić do wyrównania, ale nie był w stanie utrzymać tej energii na tyle długo, aby kiedykolwiek objąć prowadzenie.
wszystko o badmintonie
Nadal wróci na ten kort, aby grać w deblu z Alcarazem. Nadal nie wiadomo, czy wróci jako gracz singlowy. Tak czy inaczej, Father Time, jak mówią, pozostaje niepokonany. Jeśli uda mu się pokonać Nadala w Rolandzie Garrosie, może pokonać każdego.