Po raz pierwszy od 2000 roku drużyny WTA nr 1 i 2 grają ze sobą dwa razy w ciągu dwóch tygodni.
Dwa tygodnie temu dwójka najlepszych graczy w rankingach WTA – nr. 1. Iga Świątek i nr 2. Aryna Sabalenka – stoczyły pojedynek w thrillerze finału w Madrycie, gdzie Świątek zwyciężył 7:5, 4:6, 7:6(7).
I na rewanż nie trzeba było długo czekać.
W czwartek obie panie awansowały do finału w Rzymie, gdzie Świątek pokonała w pierwszym półfinale Coco Gauff 6:4, 6:3, a Sabalenka pokonała w drugim półfinale Danielle Collins 7:5, 6:2.
fioletowe, brokatowe buty do tenisa
I z takimi wynikami w stolicy Włoch, będzie to pierwszy raz od 2000 roku, kiedy zawodniczki z miejsc 1 i 2 w rankingach WTA zagrają ze sobą dwa razy w ciągu dwóch tygodni .
Ostatni raz coś takiego miało miejsce, gdy wtedy – Nie. 1 Martina Hingis, a następnie-Nie. 2 Lindsay Davenport spotkała się w finałach Indian Wells i Miami w 2000 roku. Spotkania te podzieliły się i Davenport wygrał 10 meczów z rzędu 6-4, 4-2, aby pokonać Hingisa i zdobył tytuł Indian Wells 4-6, 6-4 , 6:0, ale potem Hingis zemściła się w prostych setach i zdobyła tytuł Miami 6:3, 6:2.
To właściwie pierwszy raz od ponad dekady, kiedy gracze z miejsc 1 i 2 w rankingach WTA grali ze sobą nawet dwukrotnie w tym samym roku . Ostatni raz coś takiego miało miejsce w 2014 roku, kiedy Serena Williams, zajmująca pierwsze miejsce w rankingu, pokonała w finale w Brisbane na początku stycznia 6:4, 7:5, 6:4, 7:5, drugą w rankingu Victorię Azarenkę, a następnie Li Na w finale w Miami pod koniec marca 7:5, 6:1.
wiązanie łokcia golfowego

W 2000 roku Hingis i Davenport podzielili tytuły mistrzowskie Indian Wells i Miami.
© AFP za pośrednictwem Getty Images
Świątek prowadzi bezpośrednio z Sabalenką 7:3, co obejmuje rekord 4:1 na kortach ziemnych, a jedyne zwycięstwo Sabalenki na kortach ziemnych miało miejsce w zeszłorocznym finale w Madrycie 6:3, 3:6, 6:3 .
Ale ich ostatnie spotkanie dwa tygodnie temu w te lata Finał w Madrycie mógł z łatwością potoczyć się w obie strony, a Sabalenka miała trzy punkty meczowe, zanim Świątek wymknął się zwycięzcy.
Dla Świątka te dwa spotkania w ogóle nie będą ze sobą powiązane.
gdzie kupić buty do tenisa
„Szczerze mówiąc, nie sądzę, że ma sens myślenie o tych dwóch meczach jako o jednej ciągłej historii, ponieważ to zupełnie inny turniej. Cóż, to także inny tydzień – to nie tak, że będzie tak samo” – powiedziała. „Postaram się być w teraźniejszości, a nie myśleć tak naprawdę o Madrycie. Oczywiście muszę przeanalizować ten mecz pod kątem taktyki, ale nie za bardzo, ponieważ było dość ciasno. Myślę, że obaj mogliśmy zrobić kilka rzeczy lepiej.
„To będzie zupełnie inna historia. Skupię się tylko na byciu obecnym.”
skakać, rozbijać badmintona
Sabalenka wykorzystała finał w Madrycie jako paliwo.
„Zawsze szukasz nowych rzeczy, zawsze starasz się wiele ulepszyć, szczególnie po takich meczach, jak w Madrycie” – powiedziała. „Zawsze próbujesz znaleźć coś innego. Zawsze starasz się znaleźć elementy, które możesz ulepszyć, aby było lepiej, więc następnym razem będziesz w stanie dokończyć mecz. Po meczu w Madrycie dużo pracowaliśmy nad kilkoma rzeczami. Zobaczymy. Zobaczymy w sobotę, czy mi to pomoże, czy nie, i od tego będziemy działać.
„Naprawdę mocno wierzę, że mogę odnieść to zwycięstwo”.
Odnowiona rywalizacja. `128074; #IBI24 pic.twitter.com/6N83XaOvzu
— Kanał tenisowy (@TennisChannel) 16 maja 2024 r