Madison Keys prawie dotarła do finału; Jen Brady kontynuowała swój powrót; Peyton Stearns ogłosiła się i nie tylko.
NOWY JORK — Po wygraniu półfinałowego meczu z Karoliną Muchovą na US Open Coco Gauff wymownie mówiła o swoim pragnieniu pozbycia się wszelkich śladów „syndromu oszusta”, czyli zdrowego rozsądku wśród wschodzących graczy, że być może nie zasługuje na sukces.
Rakieta tenisowa 25 cali
Zaledwie kilka tygodni wcześniej w finale w Cincinnati Gauff pokonał Muchovą, tegoroczną wicemistrzynię Rolanda Garrosa. Rankiem w dniu ich niedawnego spotkania zastanawiała się, czy wygrała już wcześniej, ponieważ Muchova, często kontuzjowana czeska talentka, zmagała się ze zmęczeniem w miażdżącym upale w sercu Ameryki.
„Potem spojrzałem w lustro” – wspomina Gauff w Nowym Jorku – „Powiedziałem sobie: «Nie, jesteś dobrą zawodniczką, możesz ją pokonać niezależnie od jej poziomu fizycznego.» Powiedziałem sobie: «Możesz to zrobić. Ponownie.''
Wątpliwości Gauff – a co ważniejsze, jej reakcja na nie – okazały się trafnym opisem nastrojów całej floty amerykańskich graczy we Flushing Meadows. Amerykanie i mężczyźni sprawili, że był to jeden z najprzyjemniejszych turniejów dla krajowej publiczności i jeden z najbardziej dochodowych dla niej. Liczby:
W losowaniu gry pojedynczej ze Stanów Zjednoczonych wzięły udział 24 kobiety i 17 mężczyzn. To prawda, że system dzikich kart zwykle ładuje główne losowania Wielkiego Szlema kandydatami z kraju-gospodarza (11 Amerykanów, w tym Venus Williams, zdobyło dzikie karty). Jednak liczba 41 osób to nadal bardzo dobry wynik. Dziewięciu mężczyzn i 11 kobiet wygrało swoje mecze otwarcia. Pięciu z tych mężczyzn przeszło do trzeciej rundy, podobnie jak siedem kobiet. To właśnie im gracze się tutaj przyjrzymy.
Część pierwsza: Kobiety
Bernarda Pera zanotował zauważalną porażkę w pierwszej rundzie byłej czołowej dziesiątki WTA i rozstawionej z numerem 16 Veroniki Kudermetowej. Potwierdziła to w trzeciej rundzie solidnym wysiłkiem przeciwko rozstawionej z numerem 20, byłej mistrzyni Rolanda Garrosa Jelenie Ostapenko, która grała na tyle dobrze, że wyeliminowała rozstawioną z numerem 20 Igę Świątek.
Zasady racquetballa na YouTube
Taylora Townsenda , podnosząc swoją grę na nowy poziom dzięki motywacji i determinacji zrodzonej z macierzyństwa, wyeliminowała rozstawioną z numerem 19 Beatriz Haddad Maię, która w tym roku grała w tenisa naprawdę dobrze. „Szczerze mówiąc, to nie była łatwa podróż” – powiedział Townsend po zwycięstwie w drugiej rundzie. „Ale wiara w siebie wzięła się z tego, że włożyłem w to pracę. Tak, mam talent, cytuję-odmawiam, nieważne. Ale jestem tutaj, bo ciężko pracowałem, żeby tu dotrzeć. Muchova, rozstawiona z numerem 10, okazała się w kolejnej rundzie zbyt silna dla kreatywnego artysty dotykowego.
Jennifer Brady została osłabiona przez przewlekłą chorobę stopy i kontuzję kolana wkrótce po tym, jak wystrzeliła w górną część rankingów (nr 13 w lutym 2021 r.), głównie dzięki głębokim biegom w turniejach Wielkiego Szlema. Następnie Brady opuścił dwa lata zawodów w trasie, zanim wrócił tego lata. Teraz, mając 28 lat, brała udział w zaledwie czwartym turnieju w swojej karierze. Część straconego czasu nadrobiła zwycięstwami nad szczęśliwą przegraną i rozstawioną z numerem 24 Magdą Linette, po czym jej passę zakończyła rywalizacja w trójce z byłą numerem 1 Caroline Wozniacki.
Peyton Stearns przełożyła sukces w college'u na osiągnięcia zawodowe.
© 2023 Roberta Prange’a
Nowicjusz w rankingu WTA Top 50 (na 44. miejscu) dzięki trzem solidnym zwycięstwom w US Open, były mistrz NCAA w grze pojedynczej Peytona Stearnsa była wciąż stosunkowo nieznana na początku wydarzenia – do tego stopnia, że zmiana stroju w połowie meczu (z Lululemon na Nike) podczas jej porażki w czwartej rundzie z mistrzynią Wimbledonu Marketą Vondrousovą sprawiła, że jedna z X'er zaczęła się zastanawiać, czy podpisała kontrakt nową umowę sponsorską dotyczącą odzieży podczas przerwy w łazience. Ostatecznie odpowiedziała płaczącym emoji i dwoma słowami: „życie niesponsorowane”.
Jessica Pegula została rozstawiona z numerem 3, a sposób, w jaki gra, niektórzy sugerowali, że może mieć jeszcze lepszą pozycję niż Gauff, jej partnerka w grze podwójnej, aby zostać kolejną kobietą, która przebije się i wygra swój pierwszy turniej major. Tak się nie stało, ponieważ została skuta kajdankami i przywiązana pasami do kortu podczas oszałamiającego pokazu tenisa atomowego w czwartej rundzie w wykonaniu jej przyjaciółki, Madison Keys. Pegula, jak zawsze opanowany i zamyślony, powiedział później: „Kiedy jest powolny, twardy kort, a dach jest zamknięty, piłka donikąd nie leci. Myślę, że naprawdę przesadzam z agresywnością. To nie było coś, co mogłem dzisiaj zrobić. Myślę, że dało jej to dużo czasu na przygotowanie się i wykonanie zdjęć. Od razu zaczęła je robić. Zagrała świetnie, nic nie można zrobić.
Madison Keys była bardzo blisko gry o tytuł Wielkiego Szlema.
© Obrazy Getty’ego
To był naprawdę okrutny koniec dla Madison Keys , która grała jeden z najlepszych tenisów w swojej karierze, przechodząc do półfinału przeciwko innej zwolenniczce tenisa typu „smash-mouth”, rozstawionej z numerem 2 Arynie Sabalence. Keys uderzył Sabalenkę poza boisko w pierwszym secie 6:0. Serwowała do końca drugiego seta. Przegrała 6:0, 7:6 (1), 7:6 (5). Niektóre nieprzespane noce są nieuniknione. Mimo to jej odrodzenie było świetnym znakiem dla Keys i amerykańskiej gry. W wieku 28 lat. Keys wciąż ma czas, aby zdobyć ten nieuchwytny pierwszy poważny tytuł.
A potem było Coco Gauff . Niewiele pozostaje do powiedzenia po przełomowym Wielkim Szlemie nadnaturalnie dojrzałego 19-latka. Gdy turniej dobiegł końca, Gauff została zapytana, co sądzi o możliwym finale przeciwko Keys. Powiedziała: „Myślę, że gdyby był to pojedynek całkowicie amerykański, byłoby to naprawdę fajne dla amerykańskiego tenisa. Ostatni raz coś takiego miało miejsce, gdy ona była w finale, a ja w finale juniorek. To byłby szalony moment, moment zataczający koło”.
uczyć się grać w tenisa
Ten moment nigdy nie nastąpił, ale było mnóstwo innych wspaniałych momentów – i być może więcej – lub Gauffa i reszty amerykańskiego kontyngentu na US Open.
Jutro: Część druga, Mężczyźni