We wtorek Serbowie wnieśli na kort swój własny, wyrazisty styl.
Novak okazuje miłość fanom postów z dubami W 🤳 @DjokerNole | #RolexParisMasters pic.twitter.com/5lrUUr8WYQ
— Kanał tenisowy (@TennisChannel) 31 października 2023 r
Cukierek albo psikus?
To tradycyjne pytanie, które zadają sobie dzieci, chodząc od drzwi do drzwi w nadziei, że w noc Halloween zgromadzą torbę pełną cukierków. Zdobycie różnorodnego zestawu kolorowych gadżetów jest prawie gwarantowane za każdy zaciąg przyniesiony do domu.
We wtorek fani, którzy mieli szczęście zająć miejsce na korcie nr 2 turnieju Rolex Paris Masters, mogli cieszyć się pierwszym występem Novaka Djokovica w turnieju od czasu zdobycia przez niego historycznego, 24. tytułu major na US Open.
Czy możemy zobaczyć, jak Djokovic i Kecmanovic ponownie połączą siły w Paryżu podczas przyszłorocznych igrzysk olimpijskich?
© @cocodubreuilphoto /Wycieczka ATP
Numer 1 na świecie połączył siły z rodakiem Miomirem Kecmanoviciem, aby rozpocząć swój powrót do ATP na korcie deblowym. I jedno było pewne: każdy wniósł do Bercy swój własny, żywy smak.
Djokovic zaprezentował zestaw Lacoste, przywołując na myśl mieszankę Skittles: jego czerwony odcień nadawał klasyczny smak tęczowego opakowania, podczas gdy fiolet odzwierciedlał alternatywną wersję dzikich jagód.
Jeśli chodzi o Kecmanovicia, jego styl Adidasa prezentował coś jeszcze chwytliwego. Być może „Frootie”, inaczej znany jako niebiesko-malinowy riff kultowego Toostie Roll.
Czy widzisz to co my?
Chociaż ich odcienie mogły się kolidować lub nie, oba idealnie się ze sobą komponowały, jeśli chodzi o samą grę. Duet czterokrotnie przełamał serwis, pokonując Gonzalo Escobara i Aleksandra Nedovyesova 6:4, 6:2.
Dla Djokovica było to jego pierwsze zwycięstwo w grze podwójnej w 2023 roku. Smakołyki mogą mieć różne kształty i rozmiary, ale 36-latek będzie miał na celu wielką radość, starając się zakończyć rok jako numer 1 na koniec roku po raz ósmy, co było rekordem.
Pochodzący z Belgradu rozpoczyna w środę swoją kampanię singlową przeciwko Tomasowi Martinowi Etcheverry'emu i rozpoczął to wydarzenie z 500-punktową przewagą nad Carlosem Alcarazem w wyścigu nr 1 na koniec roku.