Pięciu fotografów zastanawia się nad uchwyceniem chwil Rafy w Paryżu z niemal dwudziestu lat.
opaska na zapalenie ścięgien

© Susan Mullane / zdjęcia z USA
PARYŻ — Od debiutu na Roland Garros w 2005 roku Rafael Nadal rozegrał 116 meczów. W 112 przypadkach Majorkan wygrywał.
Niezliczone pompowania pięściami, kopnięcia nogami, forhendy, świętowanie punktów meczowych, radosne upadki na ziemię, triumfalne uniesienia ramion, łzy radości i ukąszenia trofeów od dawna są utrwalone w migawkach fotografów, którzy uchwycą każdą jego emocję.
Dla najlepszych w branży Rafa, czerwona glina i Roland Garros nie przypominają żadnej kombinacji elementów, z którymi można pracować, opowiadając historię zza obiektywu.
„Kiedy wygrywa na innej nawierzchni, to nie jest to samo. Zdjęcia nie mają tej samej siły” – uważa Susan Mullane. – Strzelam do niego tutaj, to cienie. To cała jego gra. Daje ci wszystko i sprawia, że warto poświęcić na to czas.”

Ujęcie Nadala z pit-stopu w poniedziałek.
© Mateo Villalba/Capturasport
wynik miłości do tenisa
Mullane, która wraz z mężem Fredem jest właścicielką Camerawork USA i pamięta, jak po raz pierwszy fotografowała Nadala, gdy miał 15 lat, nie jest jedyną artystką, która odczuwa to uczucie.
„On jest wojownikiem. Nigdy się nie poddaje. Każdy punkt daje dobry obraz sytuacji” – mówi Corinne Dubreuil, której klientami są m.in. FFT i ATP. „Emocje to coś, czego szukam na większości moich zdjęć”.
Mówi fotograf Mutua Madrid Open, Mateo Villalba, „Walczy o każdą piłkę do samego końca. Jego ekspresja jest kluczowa dla fotografów, ponieważ konsekwentnie oferuje uroczystości i wyrażenia, które dodają zdjęciom siły”.

Rafa i Coupe des Mousquetaires spotkali się ponownie po raz 12.
© Clive’a Brunskilla / Getty Images
Podobnie jak Mullane, Clive Brunskill był świadkiem ewolucji Nadala od cudownego nastolatka do światowej ikony. Przez lata weteran Getty Images rzadko, jeśli w ogóle, opuszczał mecze rozczarowany tym, co ma do pokazania w swojej opowieści.
„Strzelanie do niego zawsze było ekscytujące. Nazywam go moim szczęśliwym graczem. Ilekroć przychodzę na mecz, zawsze robi coś, co sprawia, że robię fajne zdjęcie” – mówi Brunskill. „A wszystkie jego małe dziwactwa sprawiają, że naprawdę warto go fotografować”.
Dla freelancerki Reginy Cortiny przywilej dokumentowania dziedzictwa Hiszpanki jest czymś wyjątkowym, odkąd po raz pierwszy zetknęła się z Nadalem na Chatrierze.
jak oglądać ciemną stronę pierścienia
„Bycie częścią historii było czymś wyjątkowym. Ponieważ kiedy zaczynałam grać w tenisa, Rafa miał już milion trofeów” – opowiada. „Wszystko, na co tu spojrzysz, krzyczy pięknie. Ale zdobycie tytułu, który może być jego ostatnim tutaj, jest niesamowite.”

Zwycięstwo nigdy się nie starzeje, co pokazał Nadal, zdobywając tutaj swój 14. tytuł.
© Regina Cortina
Świadomość, że rok 2024 może być ostatnim Rolandem Garrosem Nadala, zachęciła Villalbę do zadbania o to, aby nie przegapił spotkania ze swoim rodakiem w Paryżu.
„Fotografowanie Rafy Nadala jest zawsze wyjątkowe, ponieważ jest ikoną, legendą i prawdopodobnie największym hiszpańskim sportowcem wszechczasów. Zawsze o tym pamiętasz, fotografując go” – mówi. „Czuję się podekscytowany i zaszczycony, że mam szansę sfotografować go na korcie centralnym tego turnieju.
Ze wszystkich 14-krotnych zwycięstw mistrza jedno szczególnie utkwiło w pamięci Dubreuila. Mając luksus pracy z zespołem fotografów, w 2010 roku zdecydowała się „podjąć pewne ryzyko”, ustawiając się na punkt meczowy. Decyzja opłaciła się w satysfakcjonujący sposób.
„Byłem w boksie fotografa na poziomie kortu i to był ostatni mecz. Kiedy wygrał, upadł na podłogę tuż przede mną. Sekwencja liczy około 20 klatek i była idealna. To było szczęście. Ale próbowałem i zadziałało” – wspomina Dubreuil.

Powrót do grona zwycięzców w 2010 roku wraz z rewanżowym zwycięstwem nad Robinem Soderlingiem.
ufc na Amazon Fire Stick
© @cocodubreuilphoto / @rolandgarros @fft
Brunskill także był świadkiem wielu swoich chwil. Myśląc o wszystkich szczytach Nadala, które pomógł utrzymać w Paryżu, Brunskill cofnął się jeszcze dalej.
„Wydaje mi się, że to był rok 2006. Wylądował na plecach, wstał i zostawił zdjętą opaskę na podłodze” – wspomina Brytyjczyk. „Można było zobaczyć kształt jego ramienia jako opaski na głowę, rakietę i piłkę oraz położenie nóg. I wstał, zupełnie jak Niewidzialny Człowiek, mając tylko rakietę i opaskę na głowie”.
Czy Ojciec Czas wezwał Nadala do stolicy Francji Poniedziałkowa porażka z Alexandrem Zverevem albo da sobie jeszcze jedną szansę w 2025 r., ci kreacje są tacy sami jak my wszyscy. Jak najlepiej to ujął Mullane: „Nie wyobrażam sobie Rolanda Garrosa bez Rafy”.

Brunskill i Rafa po La Decima; Dubreuil i Nadal z jej „Kultową” książką fotograficzną o Hiszpance.
rakieta tenisowa dla kobiet
© Clive’a Brunskilla i Corinne Dubreuil