Murray wiwatuje po pięciosetowym zwycięstwie nad Jo-Wilfriedem Tsonga . z Frances
Faworyt drugiego rozstawienia i turnieju Andy Murray pokonał Francuza Jo-Wilfrieda Tsongę w długim pięciosetowym meczu, aby zarezerwować miejsce w półfinale Wimbledonu 2016. Szkot rozpoczął jako faworyt w dzisiejszym meczu, po zdziesiątkowaniu każdego ze swoich przeciwnicy w drodze do ćwierćfinału z łatwością.
Dziś jednak Murray został zmuszony do walki o pierwszego seta, ostatecznie wygrywając go w tiebreaku 12-10. Ten set trafił do tiebreaka przy wielu okazjach w tiebreaku, a Murrayowi w końcu udało się wyjść na prowadzenie.
Z takim rozpędem, światowy numer 2 wygrał drugiego seta 6-1 i wyglądał, jakby był w stanie szybko zakończyć dzisiejsze sprawy na korcie centralnym. To, w połączeniu z wciąż rosnącą liczbą niewymuszonych błędów Tsongi, doprowadziło większość do przekonania, że Szkot będzie w stanie łatwo powiązać sprawy. Obaj zawodnicy przebiegli dziś przez kort, aby oddać strzały, każdy pędząc po siatce i przecinając strzały.
Niestety dla Tsongi ta strategia była raczej trafiona i chybiona. Kilka klasycznych lobów Murraya w połączeniu z tendencją Tsongi do trafień i chybień z slicingiem oznaczało, że stracił kluczowe punkty, punkty, które mógłby dziś z łatwością zdobyć. Ten wycie statystyk w końcu przegrałby Francuza w meczu; Murray popełnił 22 niewymuszone błędy, z oszałamiającą liczbą 46 przeciwko Tsondze, który bez nich wygrałby mecz.
W końcu Francuz, rozstawiony na dziewiątym miejscu w turnieju, odpadł w ostatnim secie, oddając długie strzały, chociaż pomiędzy parą było kilka ekscytujących wymiany, którzy skręcali na zakrętach i mimo to oddawali kilka wspaniałych strzałów. Obaj gracze wydawali się być nieznacznie zmęczeni podczas dzisiejszego meczu, który w końcu zakończył się fiaskiem, kończąc raczej nieklimatycznie akcję, która wydawała się być na kartach pod względem ostatecznego seta.
Murray zagra teraz w półfinale z Tomasem Berdychem; Czech pokonał swojego francuskiego rywala Lucasa Pouille'a w seriach z rzędu 7:6, 6:3, 6:2, aw czwartek zmierzy się ze Szkotem w półfinale, co zapowiada się na nie lada wyzwanie.
Punktem kulminacyjnym wieczoru było gigantyczne zwycięstwo Rogera Federera w pięciu setach nad sporą porcją Chorwata Marin Cilic w zaciekłej grze, w której fani byli na skraju swoich miejsc; Federer, który awansował do swojego 11NSPółfinał Wimbledonu zdobył dzięki temu zwycięstwu 307 wielkoszlemowych zwycięstw – najwyższy ze wszystkich graczy w historii tego sportu.
Federer zagra w półfinale z Milosem Raonicem z Kanady; biorąc pod uwagę, że Raonic pokonał Szwajcara na początku tego roku, Federer będzie ostrożny wobec swojego młodego rywala.