Dziennik Rolanda Garrosa 2017: Ekspresja Kiki rekompensuje zmarnowany artyzm Gasqueta, ale co jest nie tak z Djokoviciem?

Zdjęcia nie oddają piękna bekhendu Gasquet. Nawet nie blisko.



Przydział kortów dla najlepszych graczy na Slamsach jest zawsze gorącym tematem dyskusji wśród fanów. Czy to obraźliwe, że rozstawienie z pierwszej czwórki na Court Suzanne Lenglen zamiast na Philippe-Chatrier? Szczerze mówiąc, nie zdziwiłbym się, gdyby organizatorzy mieli taki zamiar; kiedy masz dużo władzy, łatwo o sadystyczną passę.

Ale jeśli spojrzymy konkretnie na Rolanda Garrosa i Court Suzanne Lenglen, rzekome upokorzenie grania na „gorszej” arenie wcale nie jest czynnikiem. Suzanne Lenglen zapewnia fanom niezwykle intymną scenerię – bardziej intymną niż jakikolwiek duży kort, na którym byłem. A w dni, w których Nadal gra tutaj, jego gra dociera do widzów w sposób, w jaki nigdy nie ma go na korcie centralnym.



Niestety, byłem dziś na Suzanne Lenglen zarówno przed, jak i po meczu Nadala – ale nie w jego trakcie. Mimo to z tego dnia było wiele ważnych wydarzeń, którymi czuję się zobowiązany do podzielenia się:

Co byśmy zrobili bez Richarda Gasqueta i jego jednoręcznego bekhendu?

Termin „poezja w ruchu” jest często używany w tenisie, szczególnie w odniesieniu do jednoręcznych bekhendów. I oczywiście, Roger Federer i Stan Wawrinka mają wspaniałe backhandy, które mogą inspirować ryzy prozy wychwalające ich magię.

najdroższe rakietki do tenisa stołowego

Ale to był pierwszy raz, kiedy widziałem backhand Richarda Gasqueta na glinie i mogę szczerze powiedzieć, że byłem osłupiały. Wspominam konkretnie „na glinie”, bo żadna inna nawierzchnia nie daje Francuzowi tak dużo czasu na odpoczynek jak ta.



Backhand Wawrinka zyskuje również większą grawitację na wolnej powierzchni i pod każdym względem jest to obecnie najbardziej estetyczny i skuteczny strzał w męskim tenisie. Ale jeśli chodzi o sam styl, nawet bekhend Wawrinka blednie w porównaniu do Gasqueta.

serwis tenisowy leworęczny

Backhand Gasquet jest trochę śmieszny w swojej teatralności. Kontynuacja jest tak majestatyczna, tak elegancka, że ​​mniej przypomina ruch sportowca, a bardziej pociągnięcie pędzla malarza. Wydaje się też, że nie wymaga to żadnego wysiłku; nigdy się nie spieszy na strzale i nigdy nie wygląda na to, że robi coś innego niż odganianie muchy. Z wyjątkiem tego, że uderza ręką z obrazowym machnięciem ręki, która sprawia, że ​​płaczesz łzami podziwu.

Niestety dla Gasqueta (i dla większości kibiców, którzy zdawali się walczyć o niego w starciu we wszystkich francuskich), piękny bekhend nie wystarczył, by przetrwał Gaela Monfilsa. Gasquet dobrze poradził sobie w drugim secie po tym, jak przegrał pierwszego w dogrywce, ale wydawało się, że trzyma się nogę więcej niż jeden raz w połowie meczu.



Ostatecznie wycofał się, przegrywając 3-4 w trzecim secie, pozbawiając widzów tego, co wydawało się kształtować długą i żmudną piątkę. Ale to, czego nie odebrał widzom, to ich dzienny limit artystyczny.

Kristina Mladenovic dobrze wie, jak wyrazić swoje emocje

To było kilka trudnych miesięcy dla mistrza Rolanda Garrosa z 2016 roku, Garbine Muguruza, delikatnie mówiąc. I zaczęła swój mecz z Kristiną Mladenovic złowieszczo, z podwójnym błędem. Nie udało jej się odzyskać na czas, by uratować pierwszego seta, ku uciesze ochryple pro-Mladenovicia tłumu.

Jednak przez całe klaskanie i intonowanie łatwo było zauważyć, że forhend Muguruzy poważnie opadł w ciągu ostatniego roku. Jej rakieta zdawała się zwalniać za każdym razem, gdy przyjmowała pozycję do uderzenia forhendem, a nawet przejście przez nią było skrócone – dalekie od gładkiego, wydłużonego podążania za jej mocnym jak skała bekhendem. Nawet nieliczni zwycięzcy forhendu, których uderzyła, wydawali się być typu uderzaj i módl się; z niewielką rotacją górną na strzale była zmuszona do nieśmiałego opuszczania tego skrzydła, usiłując powstrzymać swoją moc.

Nie było całkowicie zaskakujące, że biegała po forhendzie i uderzała bekhendem przy wielu krótkich piłkach; jej wiara w to, co teoretycznie powinno być bardziej naturalnym ujęciem dla każdego, wydaje się niska do punktu, w którym nie istnieje. I chociaż jest to problem, z którym boryka się dziś wielu graczy (w tym czasami wspaniała Serena Williams), Mladenovic nie miał takich bólów głowy.

Całkowicie wyrazista Kristina Mladenovic

Francuzka nie jest spektakularnym strzelcem, ale jest pewniejszą zawodniczką niż większość. Nie bojąc się przejąć forhendu w górę, Mladenovic często zmieniał kierunek strzałem, by zaskoczyć Muguruzę i szczególnie dobrze bronił się z tego skrzydła.

wskazówki dotyczące badmintona

Ale to wciąż nie był największy kontrast między tymi dwoma graczami. To, co naprawdę ich wyróżniało, to sposób, w jaki reagowali między punktami. Muguruza była w większości negatywnie nastawiona do swojej mowy ciała, wybierając okazywanie emocji tylko wtedy, gdy popełniła okropny błąd lub straciła punkt przez okropny błędny osąd. Kiedy zdobyła punkt, niewiele było oznak szczęścia, a kiedy wygrała drugiego seta 6-3, ledwo wydała dźwięk.

Kiki natomiast świętowała prawie każdy zdobyty punkt przesadnym machnięciem pięści i dramatycznym uniesieniem nóg. Od czasu do czasu krzywiła się po utracie punktu, ale były one ledwo dostrzegalne obok jej namiętnych okrzyków radości.

Czy tłum miał coś wspólnego z kamiennymi reakcjami Muguruzy? Z pewnością starali się ją zaniepokoić, celebrując każdy błąd, który popełniła, wrzaskami Ki-ki! Ki-Ki! Ki-Ki!. A jeśli Hiszpan odważył się zakwestionować połączenie z linii, gwizdki nadlatywały gęsto i szybko.

Bez względu na powód jej mowy ciała, trudna faza dla Muguruzy trwa nadal – co jeszcze pogorszył fakt, że została trochę wygwizdana, gdy schodziła z kortu. Najwyraźniej Francuzi nie dbają zbytnio o swoich broniących mistrzów, jeśli mają do czynienia z jednym z nich.

przyszła opaska na ramię

Kontrasty utrzymywały się dobrze po zakończeniu meczu. Podczas gdy Muguruza była wyrzucana z boiska z przerażonym wyrazem twarzy, Mladenovic prezentował imponujący zakres emocji po drugiej stronie siatki. Przechodząc od naładowanej adrenaliną, przez zwyczajnie szczęśliwą, do ulgi, a kończąc na płaczliwej, wydawała się być trochę w transie, kiedy świętowała swój pierwszy w historii ćwierćfinał w swoim rodzinnym Majorze.

Tłum odpowiedział w naturze, wznawiając pieśni Ki-ki! *klaskanie, klaśnięcie, klaśnięcie* Ki-ki! *klaskać, klaskać, klaskać*, zanim wrzucisz trochę piłki nożnej w stylu Allez-allez-allez-allez! Pozdrawiam. Tak, to był taki dzień.

Novak Djokovic wciąż nie jest w najlepszej formie, ale trudno powiedzieć dlaczego

Novak Djokovic

Powolne rozpoczynanie meczów stało się czymś w rodzaju wzorca dla wersji Novaka Djokovica z 2017 roku. Popełnia nieostrożne błędy, nie dostaje wystarczającej liczby pierwszych serwisów i ogólnie wygląda, jakby właśnie wstał z łóżka. Czasami, jak w finale w Rzymie przeciwko Aleksandrowi Zverevowi, kosztuje go to dużo czasu. Przy innych okazjach, na przykład w meczu z Juanem Martinem del Potro w Acapulco, odzyskuje siły na czas, by odnieść zwycięstwo.

kup spódnicę do tenisa

Ale dzisiaj przeciwko Albertowi Ramos-Vinolasowi nie zrobił tak okropnego startu. Wydawało się, że jest nastawiony na to, że uderza mocno piłkę i dobrze się porusza. Ale i tak zszedł na wczesną przerwę; Ramos-Vinolas był bardziej agresywny z dwóch graczy, a jego ryzyko się opłaciło.

Djokovic ostatecznie wyprostował statek i zarejestrował wygraną w prostych setach. Ale przez większość meczu, a zwłaszcza pierwszego seta, nie wyglądał na nieskończenie lepszego gracza, jakim jest w rzeczywistości. Po prostu coś jest nie tak o jego sztuce ostatnio, ale czasami trudno wyczuć, co to jest.

W pierwszym secie awansował 4-0, ale pozwolił Hiszpanowi wrócić do 4-4. W kilku ważnych punktach przeoczył zwroty. Nie ukończył tylu punktów ze zwycięzcami, jak kiedyś. I z pewnością nie uderzył go w bekhend z takim autorytetem, z jakiego jest znany. A jednak w żadnym momencie nie wyglądał jak maszyna do wyrzucania błędów, tak jak to robił z Rafaelem Nadalem w Madrycie czy Davidem Goffinem w Monte Carlo.

Kilka dni temu powiedziałem, że Murray wygląda na rozdrażnionego podczas swoich meczów, ponieważ zawsze dokładnie wie, co robi źle. Wydaje się, że w przypadku Djokovica jest teraz odwrotnie; on nie wiedzieć, co robi źle, więc nie może wymyślić sposobu, aby to naprawić.

Może to jest powód, dla którego zatrudnił Andre Agassi jako swojego trenera? Nie ma nic złego w Djokovic fizycznie ; to wartości niematerialne, brak tej trudnej do opisania rzeczy zwanej gotowością na mecz, sprawiają, że walczy. Czy Agassi będzie w stanie zidentyfikować te wartości niematerialne i poprawić je?

Nie ma na to dużo czasu. Nadal wydaje się, że z każdym meczem staje się silniejszy, a jeśli dwóch długoletnich rywali spotka się w półfinale, zgodnie z przewidywaniami, ten wersja Djokovic nie wykona zadania.

Najczęściej Problemy

Novak Djokovic i jego rywale z Wielkiej Trójki zmonopolizowali format Best of 5 podczas turniejów Slams w ciągu ostatniej dekady. Ben Rothenberg wezwał Slams do przejścia do Bo3, przynajmniej w roku COVID-19, aby dać wszystkim uczciwą szansę.

„Abby's” to nowy serial komediowy Mike'a Schura. Oto, jak oglądać odcinki przesyłane strumieniowo online, jeśli nie masz konta kablowego.

Belinda Bencic po raz pierwszy pojawi się na lukratywnych finałach WTA w Chinach pod koniec tego miesiąca, ponieważ przegapi ją Serena Williams.