Zostawiając za sobą kontuzje i okresy słabej gry, Tunezyjka zmierzy się dla sportu z Beatriz Haddad Maia w finałowej czwórce.
Zwycięstwo rozstawionego z numerem siódmym Onsa Jabeura 6:3, 6:1 w 1/8 finału nad Bernardą Perą rozpoczęło się dość dziwnie – pierwszy set obejmował osiem przerw serwisowych w dziewięciu meczach. Schemat utrzymywał się przez pierwsze dwie partie drugiego seta, każdy z graczy był przełamany.
W końcu Jabeur utrzymał prowadzenie 2:1 i utrzymał pełną kontrolę, zamykając 63-minutowy mecz zwycięzcą z góry.
„Spodziewałem się, że zagra lepiej, ale grałem świetny tenis” – powiedział Jabeur. „To znaczy, dzięki Bogu, byłem w stanie utrzymać serwis na końcu. Tak, mam nadzieję, że gra będzie lepsza w następnych meczach.
„Byłem gotowy”, powiedział Jabeur o Perze, „i miałem naprawdę trudny mecz z kimś, kto był leworęczny, więc byłem do tego przyzwyczajony”.
© Obrazy Getty'ego
Wyraźnie zdenerwowana w swoim pierwszym występie w czwartej rundzie turnieju głównego, Pera miała tak zły dzień serwowania, jak tylko może sobie wyobrazić każdy gracz, zdobywając zaledwie 38 procent punktów za pierwszy serwis i tylko jeden z 17 punktów za drugi. Poza okazjonalnym zwycięzcą forhendu, Pera rzadko udawało się uzyskać dużą przyczepność w wymianach.
Jabeur, nazywany tenisowym „ministrem szczęścia”, wykazał się dużą kreatywnością, która oczarowuje wszystkich obserwujących – przede wszystkim błyskotliwymi, pierzastymi uderzeniami, które albo kończą punkt, powodują błąd, albo otwierają kort na zwycięzca.
Opaska na łokieć tenisisty
Zwycięstwo stawia Jabeur po raz pierwszy w ćwierćfinale Rolanda Garrosa. Biorąc pod uwagę, że Jabeur wygrała turniej juniorów w tym turnieju w 2011 roku, intrygujące jest to, że chociaż była już w ćwierćfinale lub lepsza w pozostałych trzech głównych turniejach, Roland Garros pozostał jedynym, w którym jeszcze nie zaszła tak daleko.
„Wziąłem tylko jeden mecz na raz”, powiedział Jabeur, „starając się przejść do drugiego tygodnia. Teraz będę naciskać jeszcze bardziej w kolejnych meczach. Tak, mam nadzieję, że lepiej niż ćwierćfinał tutaj, patrząc na półfinał.
Rok Jabeura był naznaczony fizycznymi wyzwaniami. Pierwsza operacja kolana odbyła się w lutym. Następnie wiosenny sezon na kortach ziemnych, który okazał się mieszany. Zaczęło się od walki o tytuł w Charleston, ale potem przyszła kontuzja łydki, w wyniku której Jabeur został zmuszony do wycofania się w połowie meczu w półfinale w Stuttgarcie, po czym wycofał się z Madrytu i przegrał na otwarciu w Rzymie.
„Dla mnie kontuzja była częścią mojej ścieżki, jak sezon zacząłby się tutaj w tym roku”, powiedział Jabeur. „Wiesz, dużo pracowałem nad moim zdrowiem psychicznym i dużo pracowałem nad tym, jak sobie z tym wszystkim poradzić, ponieważ wierzę, że wiele kontuzji jest związanych z naszą, wiesz, częścią emocjonalną. Staram się to ogarnąć. Wiesz, sezon jest wciąż długi, więc mam nadzieję, że nie będzie więcej kontuzji i będę mógł kontynuować wspaniałą ścieżkę.
Jednak w tym momencie nadal trudno jest odczytać formę Jabeura. W trzeciej rundzie ciężko pracowała, aby w trzech setach wyprzedzić kolejną leworęczną Olgę Danilovic. Dzisiejszy mecz był mocno doprawiony niekonsekwencją Pery. Ale uznanie dla Jabeura za solidne przygotowanie i przenikliwość taktyczną.
„Byłam gotowa” – powiedziała – „i tak naprawdę miałam ciężki mecz z kimś, kto był leworęczny, więc byłam do tego przyzwyczajona. Właściwie wywierałem presję. Nie spieszyłem się. Powiedziałbym, że nie byłem zbyt agresywny. Ale udało mi się powoli wrócić i to ją naprawdę zaniepokoiło”.
Biorąc pod uwagę wyjątkowo wyraźny sposób, w jaki Jabeur konstruuje punkty, nikt w tenisie prawdopodobnie nie jest bardziej świadomy dziwnych odbić, jakie może przyjąć piłka życia.
Po raz trzeci z rzędu na Roland Garros w tym roku Jabeur zmierzy się z leworęczną – w tym przypadku z rozstawioną z numerem 14 Beatriz Haddad Maia. Brazylijka odniosła prawdziwie epickie zwycięstwo kilka godzin po tym, jak Jabeur odniosła zwycięstwo, pokonując Sarę Sorribes Tormo w trzy godziny i 51 minut, 6:7 (5), 6:3, 7:5.
Jabeur prowadzi rywalizację 2:0, ostatnio pokonując Haddad Maia 6:3, 6:0 w ćwierćfinale w Stuttgarcie w kwietniu.
W 2022 roku Jabeur wygrał Madryt i dotarł do finału w Rzymie, ale na Rolandzie Garrosie przegrał w pierwszej rundzie. W tym roku, nieobecna w Madrycie i bez zwycięstwa w Rzymie, jest w ćwierćfinale największego tenisowego turnieju na kortach ziemnych. Jaką różnicę robi rok.
Z drugiej strony, biorąc pod uwagę wyjątkowo wyraźny sposób, w jaki Jabeur konstruuje punkty, nikt w tenisie prawdopodobnie nie jest bardziej świadomy dziwnych odbić, jakie może przyjąć piłka życia.