Caroline Garcia (z lewej) i Kristina Mladenovic z Francji podczas meczu deblowego w pierwszym dniu Igrzysk Olimpijskich 2016 w Olimpijskim Centrum Tenisowym w Rio de Janeiro w Brazylii w sobotę
Zawody tenisowe odbywające się w Parku Olimpijskim Barra w Olimpiada w Rio 2016 był świadkiem ogromnego szoku, gdy mistrzowie French Open i silni pretendenci do medali Karolina Garcia oraz Kristina Mladenovic odpadły w sobotę w pierwszej rundzie debla kobiet. Japończycy Misaki Doi i Eri Hozumi byli architektami ich upadku, którzy wysłali drugie opakowanie nasion, 6-0, 0-6, 6-4 w ciągu 1 godziny 38 minut.
Jeśli chodzi o sumę punktów, był to dość wyrównany pojedynek, w którym japoński duet wyprzedził francuską drużynę 65-61. To właśnie ich zdolność do stania się na wysokości zadania w największych momentach przyniosła im wysokie dywidendy. Podczas gdy nierozstawiony kombajn zamienił cztery z pięciu swoich szans na break pointy, Garcia i Mladenovic mogli osiągnąć tylko 33% sukcesu na break pointy, ponieważ zamienili marne 3 na 9.
Pozostaną im zmarnować swoje szanse, zwłaszcza w decydującym, gdzie aż cztery szanse się urwały, podczas gdy Japończycy rzucili się na jedyny break point, jaki otrzymali.
Bez wątpienia był to największy niepokój dnia w tenisie, ponieważ francuskie dziewczyny połączyły siły wyłącznie w celu zdobycia medalu olimpijskiego i były w tym roku jedną z wyróżniających się kobiet w deblu kobiet. Zawarli w sezonie na korcie ziemnym i zdobyli cztery tytuły, których kulminacją była korona Rolanda Garrosa w domu.
Radwańska, Ivanovic gryzie kurz
Usunięcie Garcii-Mladenovica zakończyło dzień wspaniałymi wynikami w tenisie, ponieważ czołowe nazwiska wciąż odchodziły wcześnie. Jedynki kobiet czwarte miejsce Agnieszka Radwanska był jednym z największych nazwisk z losowania singli, który dołączył do exodusu.
Świat nr 5 spadł 4-6, 5-7 do chińskiego nr 64 Saisai Zheng. Polak podczas meczu został trzykrotnie złamany.
Były mistrz French Open Ana Iwanowicz Jej losy nie były lepsze, ponieważ przegrała 6-2, 1-6, 2-6 do dziewiątego rozstawionej Carli Suarez Navarro z Hiszpanii.
Był inny Chińczyk, który wszedł do drugiej rundy w losowaniu kobiet pojedynczych. Ćwierćfinalista Australian Open, Zhang Shuai, obronił aż trzy punkty meczowe, dzięki czemu wyeliminował 15. miejsce na świecie Timea Bacsinszky ze Szwajcarii, 6(4)-7, 6-4, 7-6(7). Mecz trwał maraton 2 godziny 52 minuty.
Dimitrow odpada, Nishikori wygrywa
Po męskiej stronie przebojowy mecz rundy otwierającej okazał się być tłumikiem, ponieważ Grigor Dymitrow Bułgarii spadł potulnie do dziewiątego miejsca Marin Cilic, 1-6, 4-6. Ale czwarte nasienie Kei Nishikori nie mieli takich problemów, ponieważ Japończycy wygrali 6-2, 6-4 z Hiszpanem Albertem Ramos-Vinolasem.