Po ciężkim upadku Venus Williams kończy 24. występ singla Wimbledonu, przegrywając z Eliną Switoliną

Ukrainiec wygrał mecz na korcie centralnym 6:4, 6:3 w poniedziałek.



Jeśli jej 24. występ w Wimbledonie ma być jej ostatnim, nikt nie może zaprzeczyć, że Venus Williams żywiła tę samą pasję i determinację, które wniosła, gdy po raz pierwszy wystąpiła w All England Club w 1997 roku.

Elina Switolina pokonała pięciokrotną mistrzynię 6:4, 6:3 w pojedynku dzikich kart i odniosła swoje piąte zwycięstwo w Wielkim Szlemie w tym sezonie po powrocie z urlopu macierzyńskiego w kwietniu.



„Gra przeciwko Venus to zawsze przyjemność” — powiedziała Switolina w swoim wywiadzie na korcie. „Grałem z nią tak wiele razy, myślę, że w prawie każdym szlemie. To był naprawdę wyjątkowy moment, żeby tutaj zagrać”.

Ukrainiec, który ponownie odniósł pewne zwycięstwo na korcie trawiastym, był inspirujący, podobnie jak obserwowanie, jak Williams odmawia rzucenia ręcznika po tym, jak wcześnie zniósł mocny cios, który wpłynął na przebieg i taktykę walki.

Switolina prowadzi teraz 4:1 z Wenus.



Przybywając na kort z mocno przywiązanym prawym kolanem, Williams zaczęła z przewagą przerwy. Przełamując punkt w trzecim meczu, 43-latek zdecydował się zbliżyć do siatki. Przesuwając się w lewo, aby zablokować wolej z bekhendu, Williams upadła, gdy wydała z siebie głośny okrzyk. Początkowo chwyciła zaklejony obszar, gdy sędzia główny Marija Cicak natychmiast zszedł na dół, aby sprawdzić, co z Amerykaninem. Switolina przekroczył siatkę z ręcznikiem i słowami otuchy, zanim Williams wstał bez pomocy.

„Nie jestem pewien, co zrobiłem. Jutro będę musiał to zbadać” - powiedział prasie Williams. „Dzisiaj jest późno. Ale to było dość bolesne”.



Później dodała: „Trawa z natury będzie śliska. W pewnym momencie upadniesz. To był dla mnie po prostu pech. Zacząłem mecz doskonale. Dosłownie go zabijałem, a potem zostałem zabity przez trawę (śmiech).'

Cicak przygląda się Williamsowi.

Potrzebując przerwy medycznej, Williams miał ograniczone możliwości poza utrzymywaniem jak najkrótszych rajdów po wznowieniu gry. Po tym, jak Switolina rozegrała cztery mecze z rzędu, Williams dzielnie utrzymał grę w dwójkę, kończąc zwycięskim forhendem na lewą stronę, osiągając wynik 3-4. Zatrzymała się w kolejnej grze serwisowej, która zakończyła się dwójką i miała dwa strzały na 5-5. Switolina spokojnie zablokowała rywala drugim serwisem na pierwszym break point i wykonała niezręczną wymianę, aby odeprzeć drugi.

Switolina przełamała się, rozpoczynając drugiego seta i wystrzeliła asa szeroko, aby usunąć punkt przełamania w następnej grze. Chociaż Williams walczył dalej, podwójny błąd pozwolił półfinalistce z 2019 roku awansować 4-1.

Poza straceniem swojej szansy na serwowanie przy stanie 5:2, Switolina była po prostu solidna. Zaliczyła zero podwójnych błędów (do sześciu asów), a liczba jej zwycięstw była prawie dwukrotnie większa niż jej łączna liczba niewymuszonych błędów. 28-latka przypieczętowała spotkanie, kiedy poprawnie rzuciła wyzwanie swoim powrotem forhendowym w górę środka, przecinając linię bazową, uderzenie, którego Williams początkowo nie poradził sobie, zanim został wywołany. Uścisnęła dłoń Switoliny, ale nie Cicaka.

„Całkowicie nie zgodziłem się z wezwaniem. To był właśnie taki dzień” - powiedział Williams, który obecnie zajmuje 558. miejsce.

Williams występowała po raz 24 w All England Club, debiutując w 1997 roku.

Najczęściej Problemy

Jak zrobić skarbonkę z gliny. Skarbonki istnieją od wielu lat, ale zaczęły się w XV wieku, kiedy słowo „świnka” zostało nazwane pomarańczową glinką. Ta glina była używana do produkcji słoików i naczyń do przechowywania drobnych. W...

Jeśli starasz się trzymać z dala od domu osoby z sąsiedztwa, możesz podjąć kilka prostych kroków, aby ich nie dopuścić. Bariery zapachowe, a także urządzenia elektroniczne i środki odstraszające wodę mogą trzymać koty na dystans. Może również pomóc wyglądać ...

Georgia i Floryda spotykają się w sobotę w wersji Top-10 największego na świecie Outdoor Cocktail Party. Oto jak oglądać grę online bez kabla.