Tommy Haas w akcji
Bez względu na to, ile znaków postawisz, bez względu na to, ile ostrzeżeń dasz, zawsze są w życiu tacy, którzy zignorują ostrzeżenia, aby trzymać się z dala od boiska!
Cóż, tym razem na Miami Open, niespodziewany gość spowodował chwilowe zatrzymanie przebiegu meczu pierwszej rundy pomiędzy Jiri Vesely i Tommym Haasem – gigantyczna iguana!
Nieproszony gość usiadł na szczycie tablicy wyników podczas ostatniego seta z wynikiem 3-3.
Podejmowano daremne próby przesunięcia jaszczurki ręcznikiem, podczas gdy wyraźnie niezadowolony Vesely odmówił dalszej zabawy mimo błagania sędziego: „To nie jest niebezpieczne zwierzę”.
Iggy, Iggy, Iggy, nie widzisz?
Proszę trzymać się z dala od kortu tenisowego. pic.twitter.com/7WaG5kaUDV
— Miami Open (@MiamiOpen) 22 marca 2017 r.
Weteran Haas widział wiele w swojej karierze z niesprzyjającą pogodą lub kontuzjami, które często powodowały opóźnienia, ale nawet 38-latek nigdy nie spotkał się z tak dziwnym obrotem wydarzeń.
A Niemiec nie chciał zrezygnować z okazji do zabawy, gdy wyjął telefon, aby zrobić sobie selfie z nowym ulubieńcem fanów.
Przepraszam, Iggy, ale @ tommyhaas13 iguana idź zakończyć mecz. pic.twitter.com/teApNiQps2
— Miami Open (@MiamiOpen) 22 marca 2017 r.
„Może iguana dostał notatkę, że to najprawdopodobniej ostatni raz, kiedy tu gram, i chciał się przywitać i zerknąć, czy coś w tym stylu” – powiedział Haas.
– Nie wiem, ale było całkiem fajnie. Takich rozmiarów, chyba nigdy tego nie doświadczyłem.
- Nie wiem, skąd się wziął i dlaczego chciał wyjść na Court One i przywitać się ze wszystkimi.
„Miło było, że (Iggy) wpadł. Ładna iguana. -- @ tommyhaas13 pic.twitter.com/ASynD4ZwoF
— Miami Open (@MiamiOpen) 22 marca 2017 r.
Ostatecznie mecz zakończył się, gdy Vesely odzyskał koncentrację, by awansować 6-7 (5-7) 6-3 7-5.