Światowa nr 1, choć regularnie, popełniła 38 niewymuszonych błędów – w porównaniu do 15 jej nierozstawionej przeciwniczki.
W ustalonym punkcie drugiego seta Julia Putincewa uderzyła zwycięzcę z forhendu z taką pewnością siebie i werwą, że można było pomyśleć, że jej przeciwniczka jest całkowicie przerównana i nie nadaje się do gry na tym samym korcie, co 29-latka z Kazachstanu.
Jednak tą przeciwniczką była Iga Świątek, niekwestionowana zawodniczka nr 1 na świecie, która w tych rozgrywkach miała passę 21 zwycięstw z rzędu.
A jednak Świątek był przereklamowany.
Po przegraniu pierwszego seta 6:3 Putintseva jakimś cudem nigdy nie oglądał się za siebie, wygrywając drugiego i trzeciego seta bez wątpienia 6:1, 6:2. To dopiero czwarty raz na 109 meczów od początku 2023 roku, kiedy Świątek przegrał po wygraniu pierwszego seta.

O awans do ćwierćfinału Putincewa zmierzy się z Jeleną Ostapenko.
© Obrazy Getty’ego
Inne oszałamiające statystyki z tej oszałamiającej trzeciej rundy:
- Świątek, choć konsekwentny, popełnił 38 niewymuszonych błędów, podczas gdy Putincewa 15.
- Gdy Świątek w trzecim secie zaserwował 5:1 i przegrywał 0:15, licznik błędów forhendowych wyglądał następująco: Putintseva 2, Świątek 28.
- W trzecim secie, gdy presja osiągnęła szczyt, Putincewa popełniła zaledwie 3 niewymuszone błędy (Światek zaliczył 15).
„Wygląda na bardzo zagubioną” – stwierdziła w pewnym momencie Rennae Stubbs w komentarzu ESPN, odnosząc się oczywiście do Świątka.

W pięciu występach na Wimbledonie czterokrotny mistrz Wielkiego Szlema Świątek tylko dwukrotnie dotarł do czwartej rundy.
© AFP za pośrednictwem Getty Images
Putincewa nie jest rozstawiona, choć trudno jej dorównać zawodnikom nieposiadającym numeru przy nazwisku. Zawodnik z numerem 35 na świecie wszedł do Wimbledonu z bilansem 28:15 w sezonie, występując w ćwierćfinale w Miami i Madrycie oraz zdobywając tytuł w Birmingham. Jest zagrożeniem na całej powierzchni – na etykietę, na którą Świątek stara się zapracować.
Głównym wątkiem rozpoczynającym się Mistrzostwa była niezdolność Świątek do przełożenia swojej wyjątkowej gry na trawę. Dotarła do 26 finałów na poziomie tournée, ale żadnego na trawie. Jej rekord na Wimbledonie jest ponury w porównaniu z innymi turniejami Slam; w pięciu występach tylko dwa razy dotarła do czwartej rundy.
Czy Iga Świątek jest gotowa na zdobycie tytułu Wielkiego Szlema na trawie? To było pierwsze pytanie, które zadał Steve Tignor o turnieju kobiet – ponieważ „wszystko inne zależy teraz od odpowiedzi”.
Jeszcze nie.