Czwarta drużyna świata w środowym ćwierćfinale pokonała Elinę Switolinę 6:3, 6:2, 61 minut.
Jak dotąd za czasów Igi Świątek Wimbledon stał się Szlemem niespodzianek. Zawodnik nr 1 WTA dominuje na glinie, jest bardzo dobry na twardych kortach i… wciąż pracuje nad grą na trawie. To dobra wiadomość dla Kopciuszek z WTA. Dwa lata temu zajmująca 17. miejsce Elena Rybakina wykorzystała otwarcie na szczycie i zdobyła swój pierwszy poważny tytuł. W zeszłym roku to samo zrobiła nierozstawiona Marketa Vondrousova.
Kopciuszki powrócą do łask w 2024 roku. Mało kto spodziewał się, że Lulu Sun, Emma Navarro, Donna Vekic czy Barbora Krejcikova dostaną się do ćwierćfinału. Nawet Jasmine Paolini, wicemistrzyni Rolanda Garrosa w zeszłym miesiącu, nigdy przed tym rokiem nie wygrała meczu na Wimbledonie – teraz jest w półfinale.
Rybakina również powrócił na biznesowe zakończenie Mistrzostw. Ale tym razem powraca jako ulubienica, a nie zdenerwowana artystka. Rozstawiona jest z czwartym miejscem, ale nawet to wydaje się trochę niskie, biorąc pod uwagę jej umiejętności na trawie i sezon, jaki rozegrała w 2024 roku. Brała udział w mistrzostwach w Brisbane, Abu Zabi i Stuttgarcie, a także dotarła do finałów w Miami i Doha. Brakuje tylko wielkiego tytułu, a zwycięstwo nie ma dla niej większego sensu niż Wimbledon.

Rybakina pokonywała Switolinę w kolejnych turniejach głównych.
© AELTC/Simon Bruty
Oczywiście najnowsza historia mówi, że każdego dnia można obalić. Czy Rybakina zdoła zachować głowę, jak głosi wiersz Kiplinga, gdy wszyscy wokół niej tracą głowę?
Jeśli Rybakina nie może, nie jestem pewien, czy ktokolwiek może. Takie właśnie uczucie miałem po obejrzeniu jej wyjątkowo prostego zwycięstwa 6:3, 6:2, 61 minut nad Eliną Svitoliną w ćwierćfinale w środę. Rybakina trafił 28 do 8 zwycięzców dla Switoliny; zdobyła 85 procent punktów przy swoim pierwszym podaniu; i miał tylko dwa break pointy. Użyła swojego przypominającego młotek serwisu plus jeden, by posłać Switolinę, często bezskutecznie, z jednej linii bocznej na drugą. Rybakina pozostawiła nawet pole do poprawy – wykonała zaledwie 51 procent swoich pierwszych serwisów.
„Zagrałam naprawdę dobrze” – powiedziała Rybakina w swój zwykły, łagodny sposób. „Dziś być może procent serwisów nie był tak wysoki jak w poprzednich meczach. Na boisku grałem całkiem nieźle i dobrze czułem piłkę.
Wimbledonu
Wynik QF - Singiel kobiet 6 6 3 2Dla Switoliny był to koniec, zanim zdążyła włożyć zęby i włożyć w mecz jakiekolwiek emocje. W zeszłym i tym roku wykorzystała trudną sytuację rozdartej wojną rodzinnej Ukrainy jako inspirację do porywających występów na Wimbledonie. Jednak Rybakina, swoją cichą władczością, nigdy nie pozwoliła Switolinie wzbudzić zapału publiczności na Korcie Centralnym.
„To był trudny dzień w biurze” – powiedziała Switolina. „Dzisiejszy mecz przebiegł naprawdę, bardzo szybko… Miałem może jedną lub dwie szanse na powrót do meczu, ale było ich po prostu, tak, bardzo niewiele i ich nie wykorzystałem”.
Rybakina stwierdziła, że jest „całkiem zadowolona z występu”, co jest czymś w rodzaju rah-rah, jak przystało na urodzonego w Rosji Kazacha. Mówi, że obecnie lepiej czyta serwisy przeciwników i podoba jej się, że jak dotąd nie musiała polegać na jednym uderzeniu.
„Zdecydowanie czuję się całkiem dobrze na korcie, szczególnie w ostatnich trzech meczach” – powiedziała. Myślę, że pokazałem naprawdę dobry tenis. Czasami serwis może być niecelny, ale wtedy uderzenia po ziemi są naprawdę dobre. Gram całkiem pewnie.”

Rybak ostatni raz spotkała się z Krejcikovą w półfinale w Ostrawie 2022 (l. 3-6, 7-6 (4), 6-4)
© AELTC/Joela Marklunda
Faworytką do tytułu pozostaje Rybakina, jednak być może nie ma na to ochoty, rozmyślając o półfinalistce. Ma wynik 0:2 przeciwko energicznej Krejcikovej.
„Jak wszyscy wiemy, czasami budzisz się i coś może się wydarzyć” – mówi Rybakina, która w tym roku wycofała się z wielu turniejów z powodu choroby lub kontuzji. „Mam nadzieję, że jutro nic się nie stanie”.
Jak głosi wiersz, jeśli uda jej się utrzymać głowę, to dawny Kopciuszek powinien w sobotę wznieść trofeum.