Mistrzyni Australian Open poprawiła się do 17-1 rok po wygraniu półfinału BNP Paribas Open, 6-2, 6-3, w piątek.
Przygotuj się na niedzielny hit w Tennis Paradise.
Zwyciężyła mistrzyni Australian Open Aryna Sabalenka opóźnienie techniczne i nierówny dzień na linii serwisowej, by w piątek dotrzeć do trzeciego finału sezonu na BNP Paribas Open. Drugie miejsce na świecie wyeliminowało wicemistrzostwo Indian Wells z 2022 roku, Marię Sakkari, 6:2, 6:3, poprawiając się do olśniewającego 17:1 w sezonie.
„Nie szłam na linie. Nie jestem dobra w tenisa” – zaśmiała się Sabalenka, wspominając swoją wygraną podczas wywiadu na korcie. „Byłem skoncentrowany od początku do końca. Nawet kiedy mnie złamała i popełniła te niezbyt mądre błędy, byłem w stanie nadal walczyć, pracować, grać”.
gdzie obejrzeć Nigdy się nie całowałem
Jej pojedynek o tytuł z pewnością był hitem. W drugim półfinale na obrończynię tytułu Igę Świątek czy zawodniczkę, którą pokonała w majorce Melbourne, Elenę Rybakinę. Światowa nr 1 Świątek chce pomścić swoją porażkę w Australian Open z aktualnym posiadaczem tytułu Wimbledonu.
Opóźniony o ponad pół godziny z powodu problemu z dźwiękiem, który uniemożliwił użycie Hawkeye Live i mikrofonu sędziego głównego, ani Sabalenka, ani Sakkari nie zaprezentowali najlepszego tenisa imprezy. Sabalenka popełniła 13 niewymuszonych błędów w pierwszym secie i popełniła podwójny błąd, by zrezygnować z wczesnej przerwy w podawaniu, chociaż Sakkari niewiele zrobiła, by wykorzystać przewagę, ponieważ determinacja jej rywalki okazała się lepsza przez większą część bitwy.
W następnym meczu Sakkari straciła prowadzenie 40-15, popełniając podwójny błąd w swoim drugim meczu. Dwa monstrualne zwroty forhendowe z rozstawienia nr 2 zaowocowały ponownym wybiciem. Większa siła ognia – tym razem dzięki trzem kulom z pierwszej zagrywki z 15-30 przy stanie 4-2 – zapewniła Białorusince separację i uzyskała prowadzenie w jednym secie, gdy Sakkari źle wyczuł forhend.
Sabalenka ma teraz bilans 15-1 w 2023 roku, kiedy wygrywa pierwszego seta.
© 2023 Roberta Prange'a
To był znajomy teren dla Sakkari, która wygrała trzy z czterech meczów od seta. Jej serwis z kopnięcia nie ominął strefy uderzenia Sabalenki, gdy patrzyła, jak zwycięzca powrotu bekhendowego przelatuje wzdłuż linii, by przerwać jej pierwszy serwis w drugim secie. Rozstawiony z numerem 7 odbił się od razu zwycięzcą powrotu z głębokiego forhendu, który potknął Sabalenkę na linii bazowej i skutecznie ją utrzymał, gdy starała się wrócić do starcia.
„Szukaj forhendu. Spraw, by grała jak najwięcej piłek” – zachęcał trener Sakkari, Tom Hill.
jaka jest najlepsza rakieta tenisowa
„Kiedy jesteś na wiecu, po prostu zostań”.
Sakkari wkrótce miał punkt przełamania na 3-2, ale rzucił mocny forhend w siatkę, aby przegapić okazję do stworzenia rozpędu. W najbardziej konkurencyjnym odcinku konkursu Sabalenka pokonała 14-punktową grę i wyszła na prowadzenie 4-2. Jej piąta przerwa została potwierdzona zwycięzcą forhendu na korcie poprzecznym, chociaż jej powrót z bekhendu był gwiazdą w ośmiominutowym okresie.
Kontynuowano najważniejsze momenty dla Sabalenki, zwycięzca z wyciągniętym forhendem, który trafił w niedowierzanie Sakkariego, po czym nastąpiły dwa udane wypady do siatki. Sabalenka napotkała niewielki opór, serwując spotkanie po 83 minutach pracy, aby zakończyć spotkanie z 21 zwycięskimi (cztery asy) i 25 niewymuszonymi błędami (pięć podwójnych błędów), a także wykonała 56 procent swojego pierwszego podania.
Sabalenka, która przerwała serię dwóch porażek z Greczynką, jest teraz o krok od świętowania swojego piątego triumfu w WTA 1000.