Była wicemistrzyni świata pokonała narracyjny uraz kręgosłupa szyjnego i dotarła do ostatnich ósemek w Flushing po tym, jak kontuzja pleców prawie zmusiła ją do rzucenia tenisa zaledwie trzy miesiące temu.
NOWY JORK — Paula Badosa nie do końca wiedziała, jak wygląda życie bez tenisa, ale kontuzje nadal utrudniały jej postępy zaczął się kształtować obraz .
„Były momenty, kiedy o tym myślałam, na przykład w sezonie na kortach ziemnych, kiedy bardzo szybko przegrywałam w turniejach, i pomyślałam: «Wow, co mogę teraz zrobić, wiesz?»” – powiedziała w w niedzielę US Open.
Przeczytaj więcej: Paula Badosa zamienia ból w siłę dzięki letniemu przypływowi
Jestem w szczęśliwym związku z innym profesjonalistą Stefanosem Tsitsipasem i ciesząc się nieograniczonymi możliwościami poza kortem, nie byłoby trudno wyobrazić sobie dawny numer 2 na świecie, która uciekała się do zastrzyków z kortyzonu, aby wyleczyć jej uparte plecy , na peryferiach sportu, któremu kiedyś groziła dominacją.
US Open
Wynik R16 - Singiel kobiet 6 6 1 2Trzy miesiące później Badosa powraca i jest pod wieloma względami lepsza niż kiedykolwiek, awansując do ostatniej ósemki w Narodowym Centrum Tenisowym USTA Billie Jean King, gdzie wygrała dwa mecze w czterech poprzednich próbach.
Fakt, że rozstawiona z numerem 26 weszła na stadion Louisa Armstronga jako zdecydowana faworytka w meczu z Wang Yafanem, była świadectwem siły jej gry przez cały sezon na kortach twardych. wygrywając Mubadala Citi DC Open — jej pierwszy tytuł od ponad dwóch lat — a w zeszłym miesiącu dotarła do półfinału Cincinnati Open.
„Myślę, że to była najtrudniejsza część dzisiejszego dnia, że może to ja byłam faworytką” – powiedziała Badosa, która ze względu na swoje duże doświadczenie kortowe nigdy nie miała występu na stadionie US Open przed 2024 rokiem. „Wiele razy tego nie zrobiłam Nie radzę sobie z tym zbyt dobrze, ponieważ w czwartej rundzie przegrałem kilka razy, więc dzisiaj byłem dość zdenerwowany.
Myślę jednak, że mi się to udało i całkiem dobrze poradziłem sobie z presją i nerwami. Byłem naprawdę agresywny. Myślę, że dzisiaj forhend spisał się naprawdę dobrze, a zwłaszcza serwis. Jestem z tego naprawdę zadowolony.”
Były momenty, kiedy o tym myślałem, na przykład w sezonie na kortach ziemnych, kiedy wkrótce przegrywałem w turniejach, i pomyślałem: „Wow, co mogę teraz zrobić, wiesz?” Paula Badosa
Nawet biorąc pod uwagę jej niedawne zmagania, Badosa prawdopodobnie nadal byłaby faworytką przeciwko Wang, która tylko przez krótki czas znajdowała się w pierwszej pięćdziesiątce i rozegrała zdecydowanie największy mecz w swojej karierze. Hiszpanka mimo wszystko uznała Wang za wyzwanie, jakie rzuciła, pomimo ostatecznie nierównego wyniku 6:1, 6:2.
„Gra bardzo taktycznie” – powiedział Badosa. „Jest bardzo mądra na korcie, więc jestem naprawdę szczęśliwy. Byłem bardzo agresywny, więc oddawałem strzały. Myślę, że gram całkiem nieźle we wszystkich meczach i dzisiaj mogę to udowodnić.
Przewiduje się, że powróci do Top 20 zaledwie kilka tygodni po spadku na 140. miejsce w maju i, co najbardziej nieprawdopodobne, będzie miała szansę na powrót do swoich pierwszych finałów WTA od 2021 roku. Badosa zadebiutuje na stadionie Arthur Ashe w ćwierćfinale i będzie zdecydowanym słabszym przeciwnikiem amerykańskim kandydatom Emmie Navarro lub Coco Gauff, broniącej tytułu.
„Trudne czasy nigdy nie trwają długo, ale twardzi ludzie tak”. @CincyTennis 🔜 półfinały pic.twitter.com/aUUxkFJX8V
— Paula Badosa (@paulabadosa) 18 sierpnia 2024 r
Chociaż urodziła się w Nowym Jorku, pochodząca z Barcelony nie spodziewa się przewagi na własnym boisku.
„No dalej, bądźmy szczerzy” – powiedziała ze śmiechem. „Mimo że się tutaj urodziłem, myślę, że zależy im tylko na fladze… ale całkowicie to rozumiem.
„Nadal będzie fajnie. Lubię tego typu wyzwania. Urodziłem się, aby grać na dużych scenach i nie mogę się tego doczekać.”
Badosa prowadzi w bezpośrednim meczu z Gauff 3:2, choć ostatnie spotkanie Gauff wygrała w trzech setach na Internazioli BNL d’Italia, jeszcze kiedy jeszcze myślała, że przejście na emeryturę jest możliwe. Badosa, wzmocniona drugą szansą na sukces w Wielkim Szlemie, ma nadzieję, że ta sama wiara w siebie, która utrzymała ją w grze, zaprowadzi ją jeszcze dalej – we Flushing Meadows i nie tylko.
„Zawsze miałem tę małą część siebie, wierzyłem w siebie, miałem tę wiarę, że mogę wrócić. Wiedziałem, że to będzie proces, któremu będę musiał zaufać i że muszę uzbroić się w cierpliwość, ale pamiętam, jak powiedziałem mojemu trenerowi: „Słuchaj, w tym roku dam sobie z siebie wszystko i zobaczmy, czy to się uda”. na zewnątrz.'
„No cóż, wszystko działa” – powiedziała z uśmiechem.