36-letni dzika karta obronił w środę trzy punkty meczowe, w tym jeden, o którym będzie myślał jego przeciwnik.
pasek podtrzymujący ramię
Czy widziałeś lepszy cud niż dzisiejszy mecz?
W środę w Metz Fabio Fognini po raz pierwszy od awansu do trzeciej rundy Rolanda Garrosa wygrał kolejne mecze na poziomie tournée.
Dzika karta musiała oczywiście zaoszczędzić trzy punkty meczowe, aby zapewnić sobie miejsce w ćwierćfinale Moselle Open. Jedna zauważalna, stracona szansa piątego rozstawionego Alexandra Bublika ostatecznie przyczyniła się do tego, że Fognini zwyciężył w pierwszym spotkaniu 4:6, 7:6 (7), 7:6 (5).
Po tym jak w drugim secie utrzymał wynik 5:6 w pierwszym secie meczowym, Fognini później serwował przy stanie 5:6 w pierwszej z dwóch tie-breaków. Seria GIF pokazuje, co stało się później:
Bublik odbił forhend w grze, zachęcając Fogniniego do opuszczenia linii bazowej.
© Kanał tenisowy
Podejście Fogniniego było w najlepszym wypadku średnie, co umożliwiło Bublikowi przejęcie kontroli poprzez podkręcenie bekhendu po boisku.
© Kanał tenisowy
Wolej z bekhendu Włocha ustabilizował się, dając Bublikowi możliwość podania. Nie zdecydował się jednak na przejście na drugą stronę...
© Kanał tenisowy
Zachowując zimną krew, by zagrać dodatkową woleja, ostatnia odpowiedź Fogniniego spotkała się z pozytywnym oddźwiękiem. Bublik nie mógł poradzić sobie z rotacją boczną z bliskiej odległości, aby trafić w bramkę z bekhendu i pozostawiono go z całkowitym niedowierzaniem.
© Kanał tenisowy
Jeszcze jedno spojrzenie na punkt, który kiedyś wydawał się tak obiecujący, zakończył się katastrofą.
© Kanał tenisowy
Pomimo rozczarowania Kazachstan wkrótce osiągnął trzeci punkt meczowy – i pierwszy na swojej rakiecie. Po opuszczeniu pierwszego ważnego podania, po raz pierwszy w zawodach wykonał serwis pod pachą. Podczas gdy Fognini jeszcze raz spojrzał na podanie zza forhendu, Bublik nie przebił siatki.
W trzeciej kwarcie przegrywał 5:4, a Fognini miał serwować w tym starciu, Bublik mruknął do sędziego głównego Aurelie Tourte: „Czy widziałeś lepszy cud niż dzisiejszy mecz? Spójrz na ten cud. Każdy punkt to cud.”
W zeszłym tygodniu Fognini awansował do finałowej ósemki pretendenta w Bergamo (od lewej do Nakashimy).
© Michele Maraviglia/NurZdjęcie
Bublik prawie znalazł własnego, co zaczęło się od wycofania się po wymianie waluty. W decydującym secie 36-latek stracił prowadzenie 5:3, ale los chciał, że dwa punkty później zdobył bramkę. Po dotarciu do drop shota z forhendu Bublika, Fognini zamknął z woleja, aby zakończyć występ w drugiej rundzie i pożegnać zeszłorocznego finalistę.
„Myślę, że teraz nadszedł czas na regenerację” – zaśmiał się Fognini w wywiadzie na korcie. „Gram, jakbym był młody, ale w ciele czuję ból wszędzie. To inna historia. Jestem szczęśliwy, bo nadal walczyłem, nawet jeśli ranking trochę spadł. Wciąż mam energię na tego typu mecze.”
Fognini czeka na szóstego rozstawionego rodaka Lorenzo Sonego lub 19-letniego kwalifikatora Abdullaha Shelbayha.
jak grać w tenisa na Wii