Fritz dążył do odzyskania pozycji czołowego Amerykanina, pomimo szokującej porażki w swoim domowym majorze z Brandonem Holtem, synem byłej mistrzyni Tracy Austin.
OBEJRZYJ: Fritz dobrze rozpoczął swój swing na korcie trawiastym, wygrywając we wtorek pierwszą rundę Queen's Club.
Taylor Fritz przybył na US Open 2022 z myślą o głębokim występie w swoim domowym Wielkim Szlemie i Punkt przerwania kamery były tam, aby pokryć to, co miało być szczytem jego przełomowego sezonu.
„Obudziło mnie to, jak blisko jestem naprawdę bardzo, bardzo szczytu” — powiedział Fritz w odcinku 8, zatytułowanym Bajka w Nowym Jorku o jego monumentalnym zwycięstwie na BNP Paribas Open w marcu tego roku . „I to jest naprawdę dobre uczucie.”
Ostatecznie we Flushing Meadows nie można było znaleźć dobrych uczuć dla Fritza, który udał się na trybunę główną, aby rozpocząć swoją pogoń za chwałą Wielkiego Szlema przeciwko pozornie nieznanemu Amerykaninowi Brandonowi Holtowi.
Chwila Punkt przerwania niewiele daje przeciwnikowi Fritza, fani tenisa wiedzieli, że Holt był już jedną z historii turnieju, który miał się rozpocząć. 24-latek nie tylko debiutował w turnieju głównym po ciężkim tygodniu kwalifikacji, ale tak się składa, że Holt jest syn byłego nr 1 i dwukrotnego mistrza US Open, Tracy Austin .
Takie tenisowe DNA nie płynie w żyłach każdego czeladnika, a Holt wykorzystał tę inspirację do oszałamiającego zwycięstwa w czterech setach nad wstrząśniętym Fritzem.
„Ludzie rzeczywiście mieli mnie jako jednego z faworytów do wygrania imprezy” — mówi Fritz w konfesjonale. „A ja w to wierzyłem.
„Zawsze jest bardzo ciężko, kiedy pokładasz duże nadzieje w jednym konkretnym turnieju” – dodaje w szatni po meczu. „Zawsze mówię, że nie lubię tego robić. Lubię po prostu grać w każdym turnieju, jakby był taki sam, ale rzeczywistość jest oczywiście taka, że to nie to samo. Istnieją cztery turnieje, które są znacznie ważniejsze niż wszystkie pozostałe.
Zobacz ten post na InstagramiePost udostępniony przez Taylor Fritz (@taylor_fritz)
Fritz wkrótce dochodzi do siebie po tak zwanym „gównianym meczu”, by zakończyć rok 2022 na wysokim poziomie, kwalifikując się do swoich pierwszych finałów ATP w Turynie i docierając do półfinału.
Jak Amerykanin radził sobie w 2023 roku? Jak dotąd wielki sukces wciąż mu umykał, ponieważ wcześnie odpadał zarówno z Australian Open, jak i Rolanda Garrosa, ale numer 8 na świecie wykazuje lepszą spójność na poziomie Masters 1000, docierając do ćwierćfinału jeden po drugim w BNP Paribas Open i Miami Open, ciesząc się najlepszym wynikiem w swojej karierze na kortach ziemnych, kończąc w półfinale w Monte Carlo.
„W zeszłym roku miałem wielkie wzloty i upadki” — rozmyślał w Paryżu na początku tego miesiąca. „Albo przegrałem pierwszą lub drugą rundę w turniejach, albo po prostu wygrałem turniej.
„W tym roku jest odwrotnie. Nie mam zbyt wielu wczesnych wyjść. Widzę siebie dość głęboko w turniejach, konsekwentnie grając o wiele lepiej, powiedziałbym. Ale tak, właśnie przegrałem kilka meczów na późniejszym etapie w tym roku. Tak nie było w zeszłym roku.
„Muszę więc po prostu stawiać się w takich sytuacjach, a w końcu niektóre wygram”.
Fritz ma solidne szanse na dokonanie tego przełomu na trawie Wimbledonu, gdzie prawie pokonał Rafaela Nadala w zeszłym roku, i przyjście do kolejnego lata US Open jako Amerykanin do oglądania.
Czy to może być fabuła sezonu 2 w trakcie tworzenia?