Nawet zagorzali fani Fed mogą być zaskoczeni tą informacją.
© AFP za pośrednictwem Getty Images
W Getty Images nie ma zdjęcia z meczu. Nie ma tego klipu na YouTube ani nawet w wyszukiwarce filmów w Google. Na pierwszy rzut oka wynik wydaje się stosunkowo nieistotny.
Zwycięstwo Rogera Federera 6:2, 7:6 (6) w rundzie finałowej nad Jonasem Bjorkmanem w Marsylii 16 lutego 2003 roku było piątym tytułem Szwajcara w karierze (po nim nastąpi dziewięćdziesiąt osiem kolejnych). Nie było to jego pierwsze trofeum zdobyte na twardym korcie ani w hali. Było to jego drugie z pięciu zwycięstw w karierze nad Bjorkmanem, który zakończył karierę 0-13 w setach przeciwko szwajcarskiej supergwiazdie.
Są jednak dwa powody, dla których ten mecz budzi dziś respekt, nawet jeśli przepadł w treściach internetowych i nie stanowi kamienia milowego w znakomitym CV Federera.
Po pierwsze, rozpoczął się pięcioletni okres z perspektywy zdobycia tytułu, który wywrócił świat tenisa do góry nogami. Od 2003 do 2007 roku Federer wygrał 49 turniejów, co stanowiło prawie połowę jego ostatecznego zdobyczy. W każdym sezonie nigdy nie zdobył mniej niż siedem tytułów. Ten bieg po mistrzostwo (który obejmował zwycięstwo nad Raemonem Sluiterem, pokazane poniżej) zapoczątkował okres niemal niekwestionowanej dominacji.
Następny tytuł Federera na krytym korcie zdobył tej jesieni w Wiedniu. Byłby to jego pierwszy z 24 kolejny wygrywa w finale. David Nalbandian w końcu przerwał dobrą passę podczas Tennis Masters Cup w 2005 roku.
Po drugie, zwycięstwo Federera 16 lutego spełniło obietnicę złożoną dyrektorowi turnieju w Marsylii, Jean-François Caujolle. To właśnie we francuskim mieście trzy lata wcześniej Federer przegrał swój pierwszy finał ATP, w którym brał udział, z rodakiem Markiem Rossetem. Następnie młody Szwajcar obiecał wrócić do turnieju, dopóki go nie wygra.
„Zwycięstwo w Marsylii było moim marzeniem” – powiedział po latach Federer. „Pamiętam, że byłem zdenerwowany, zanim wyszedłem na kort, ponieważ myślałem o meczu z Markiem, w którym przegrałem w dogrywce w trzecim secie. Dlatego po zwycięstwie nad Jonasem Bjorkmanem byłem naprawdę szczęśliwy”.
Co Bjorkman zapamiętała z tego doświadczenia? Dużo, nawet w przypadku porażki.
„Przegrałem z Rogerem Federerem” – powiedział Szwed. „Łatwo to zapamiętać!”