Alex de Minaur mówi, że to „moja kolej”, aby zacząć uczyć się od dziewczyny Katie Boulter

Australijka, której pojedynek na Wimbledonie zakończył Matteo Berrettini, z pewnością będzie w narożniku Brytyjczyka, gdy spotka się z Eleną Rybakiną w sobotę.



Kampania Alexa de Minaura w Wimbledonie nie trwała tak długo, jak miał nadzieję. W piątek rozstawiony z numerem 15 został pokonany przez wicemistrza z 2021 roku Matteo Berrettiniego 6-4, 6-4, 6-3.

Pobyt Australijczyka w SW19 jeszcze się jednak nie zakończył. Z zeszłego miesiąca finalistka London Queen jest w mieszanym turnieju deblowym z dziewczyną Katie Boulter.



W czwartek Boulter pochwaliła De Minaur – bez zachęty – podczas swojej konferencji prasowej. 26-latek, obecnie Brytyjczyk nr 1 na liście WTA Tour, podziwia jego temperament i profesjonalizm.

„Jest najbardziej przyziemną osobą, jaką kiedykolwiek spotkałem. Jest w Top 20, ma 15 lat. Jest czołowym tenisistą i wie, jak sobie radzić” – powiedziała. „Wszystko, co od niego widzę, próbuję narysować. Tak, on jest moim najlepszym przykładem tego, kim chcę być.

Zobacz ten post na Instagramie

Post udostępniony przez Katie Boulter (@katiecboulter)



Zapytany o postępy Boultera po przegranej z Berrettinim, De Minaur powiedział, że zawsze wierzył, że nadejdą wspanialsze chwile. A teraz nadszedł czas, aby ta dwójka zamieniła się rolami.

rysunek podwórkowy

„Od chwili, gdy ją spotkałem, wiedziałem, że ma to w sobie. Zawsze uważałem, że jest tak wysokiej jakości zawodniczką, i to było niesamowite i wspaniałe widzieć, jak się rozwinęła” – pomyślał.

„Sposób, w jaki radziła sobie w świetle reflektorów, presja, był dla mnie zdumiewający. Teraz prawdopodobnie moja kolej, aby zacząć się od niej uczyć”.



Boulter po raz pierwszy ubiega się o awans do czwartej rundy turnieju Wielkiego Szlema.

Rok temu Boulter zabłysnęła na korcie centralnym, kiedy pokonała wicemistrzynię z 2021 roku Karolinę Pliskovą w ciasnej trójce. Od tego czasu 26-latka dodała swój dziewiczy tytuł WTA podczas imprezy na kortach trawiastych w Nottingham, aw najbliższą sobotę dostanie kolejną szansę na wielkie nazwisko: panującą mistrzynię Elenę Rybakinę.

„Ona radzi sobie niesamowicie. W tym tygodniu ponownie pokazała, że ​​zasługuje na to, by być tam, gdzie jest - powiedział De Minaur. Naprawdę myślę, że to dopiero początek.”

W piątek wieczorem Boulter i De Minaur odnieśli wspólne zwycięstwo w rundzie otwarcia. Obaj odrzucili całkowicie australijski duet Storm Hunter i Johna Peersa 6-2, 6-4 na korcie 17, nie tracąc przy tym serwu przez 67 minut.

jak szerzej rozciągnąć buty do tenisa

Uśmiechy dookoła dla szczęśliwej pary.