W rewanżowym meczu finałowym Australian Open Kazachka wie, że jej serwis to jedyny strzał, który może zadecydować o odwróceniu scenariusza.
Sabalenka zatrzymuje się przy TC Desk po swoim półfinałowym zwycięstwie
Aryna Sabalenka vs. Elena Rybakina
Każdy, kto oglądał piątkowe półfinały i nie był na bieżąco z rankingami WTA, z pewnością pomyślałby, że Sabalenka i Rybakina to dwie najlepsze zawodniczki świata. Każda z nich pokonała rywalki, Marię Sakkari i (prawdziwą) światową 1., Igę Świątek, niemal identycznymi wynikami: 6-2, 6-3 dla Sabalenki; 6-2, 6-2 dla Rybakiny.
A jeśli spojrzysz tylko na wyniki dwóch największych jak dotąd wydarzeń 2023 roku, Australian Open i BNP Paribas Open, pomyślisz również, że Sabalenka i Rybakina są obecnie w czołówce. Sześć tygodni temu w Melbourne pojedynkowali się w znakomitym i zaciętym finale, w którym Sabalenka wygrała 6:4 w trzecim secie.
Dokładnie tak przebiegały wszystkie mecze między tą dwójką. Grali cztery razy. Sabalenka wygrała wszystkie cztery. I wszyscy przeszli trzy zestawy. Czy jest jakiś powód, by sądzić, że w niedzielę w końcu nastąpi odchylenie od wzoru?
Istnieją dobre powody, aby sądzić, że nie. Sabalenka ma bilans 17-1 w 2023 roku. Podobnie jak Rybakina, gra w przewadze pierwszego uderzenia, ale w ciągu ostatnich sześciu miesięcy zrobiła to dużo bardziej konsekwentnie. Czekałem, aż w tym sezonie pokaże przebłyski jej starego, nieobliczalnego i czasami implozyjnego ja, ale jeszcze nie nadeszły.
Sabalenka walczy o swój piąty tytuł WTA 1000; Rybakina jej pierwsza.
© Obrazy Getty'ego
Istnieją również dobre powody, by sądzić, że Rybakina może przerwać passę porażek. Tak, uderza bardziej płaską, ryzykowną piłkę niż Sabalenka, aw tym sezonie miała więcej wzlotów i upadków. Ale teraz najwyraźniej jest na fali wznoszącej, po tym jak pokonała trzysetową Karolinę Muchovą, a potem przejechała przez Świątek (która powiedziała później, że ma „dyskomfort” w żebrze). Podczas gdy Sabalenka jest lepszą bazową i lepszą zawodniczką, Rybakina ma przewagę ze swoim serwisem. Wie, że ten strzał może zadecydować o wyniku.
„Przegrałam ostatnie cztery razy i zawsze były to trzy sety” — mówi Rybakina o swojej historii z Sabalenką. „Myślę, że po prostu lepiej grać w tych ważnych momentach i utrzymać serwis, bo myślę, że kilka razy to było tylko z powodu jednej przerwy”.
Przed meczem ze Świątkiem Rybakina powiedziała, że może wygrać, jeśli „przyniesie mój najlepszy poziom”. Tak właśnie było.
Podchodząc do tego finału, powiedziała coś podobnego: „Są chwile, w których możesz poczuć, OK, mogę pokonać każdego, jeśli zawsze będę tak grać”.
Powiem, że utrzyma się na tym poziomie jeszcze jeden dzień.
Zwycięzca: Rybakina