Siniakova pojawia się na Wimbledonie tuż po walce o tytuł w Bad Homburg, podczas gdy Zheng wygrała tylko dwa mecze na poziomie WTA na trawie.
© 2023 Roberta Prange'a
Zwycięzca poniedziałkowego meczu pierwszej rundy pomiędzy Qinwen Zheng i Kateriną Siniakovą ma realną szansę na wyrządzenie szkody na Wimbledonie. Obie te zawodniczki potrafią rozwijać się na trawie, ale tylko Siniakova udowodniła, że to potrafi. Czech pojawia się w tej imprezie po zdobyciu tytułu w Niemczech zaledwie dwa dni przed wyjazdem do Londynu. I chociaż może to oznaczać, że będzie trochę zmęczona tym meczem, nadal uważam, że dobrze jest wykonać zadanie.
Nie przesadzaj: Siniakova wygrała w tym sezonie pięć meczów na kortach trawiastych, a Zheng przegrała oba mecze na nawierzchni przed Wimbledonem. Zheng musiała stawić czoła trudnej konkurencji w ostatnich tygodniach, ale w ostatnich pięciu meczach ma zaledwie 1-4. Niemożliwe, żeby teraz czuła się taka pewna siebie. Siniakova również wchodzi do tego meczu z 20 zwycięstwami na trawie na poziomie WTA na swoim koncie, podczas gdy Zheng ma zaledwie 2-5 na powierzchni w swojej karierze.
Nie można również zignorować faktu, że Siniakova ma w tym roku 40,6% przerwy. Trudno jest złamać przeciwników na trawie, ale w każdym z ostatnich trzech lat notowała 37,0% lub więcej. Oznacza to, że powinna zobaczyć kilka okazji przeciwko Zhengowi w tym meczu. Siniakova ma również najwyższy w karierze procent utrzymywania w 2023 r., co jest ogromnym osiągnięciem w tym wydarzeniu. Jej serwis będzie tylko groźniejszy na trawie.
Ogólnie rzecz biorąc, widzę, że Czeszka nabiera rozpędu, by wygrać, nawet z trudnym przeciwnikiem w pierwszej rundzie.
Wybierz: Siniakowa wygra (+100)