Słowaczka ma za sobą najbardziej konsekwentny rok w swojej karierze
buty na korty tenisowe
Finały WTA już trwają, ponieważ osiem najlepszych zawodniczek na świecie zmierzy się w Singapurze, aby zobaczyć, kto jest numeremo uno w mistrzostwach kończących sezon. Wycofanie się Sereny William z mistrzostw otworzyło drzwi dla Svetlany Kuznetsovej, która weźmie udział w swoich pierwszych finałach WTA od 2009 roku.
Losowanie turnieju już się zakończyło, a Grupa Czerwona jest kompletną Grupą Śmierci, w której skład wchodzą Angelique Kerber, Simona Halep, Madison Keys i Dominika Cibulkova oraz Grupa Biała składająca się z panującej mistrzyni Agnieszki Radwańskiej, Karoliny Pliskovej, Garbine Muguruza, i Swietłana Kuzniecowa. Przyjrzyjmy się sześciu graczom, którzy są faworytami do wygrania mistrzostw kończących sezon.
# 5. Dominika Cibulkowa
Być może dotarła do finału Australian Open w 2014 roku i półfinału French Open w 2009 roku, ale rok 2016 był jak dotąd najbardziej konsekwentnym rokiem dla Dominiki Cibulkovej i w rezultacie zadebiutuje w finałach WTA. Po przejściu operacji Achillesa w zeszłym roku, Cibulkova rozpoczęła 2016 r. na 38. miejscuNSna świecie. Po dotarciu do półfinału Hobart International, Cibulkova przegrała w pierwszej rundzie Australian Open, co spowodowało, że odpadła z Top 50. Odbiła się jednak, by awansować do finału Alberto Mexicano Telcel w Acapulco. Po rozczarowujących występach w Indian Wells i Miami, Cibulkova wygrała Katowice Open pokonując w finale Camilę Giorgi. Swoją dobrą formę kontynuowała docierając do finału Madrid Open, gdzie przegrała z Simoną Halep. To spowodowało, że jej ranking wzrósł do 25 punktów przed French Open, gdzie ostatecznie przegrała z Carlą Suarez Navarro w trzeciej rundzie. Dobrze rozpoczęła sezon na kortach trawiastych, wygrywając Eastbourne International, gdzie w ćwierćfinale zdenerwowała Agnieszkę Radwańską, a w finale pokonała Karolinę Pliskovą. Cibulkova po raz kolejny pokonała Radwańską w czwartej rundzie Wimbledonu, by awansować do drugiego ćwierćfinału Wimbledonu, w którym przegrała z Eleną Vesniną. Cibulkova wróciła do pierwszej dziesiątki po awansie do półfinału na Stanford, ale później musiała uporać się z kontuzjami pod koniec sezonu na kortach trawiastych. Ponownie doznała kontuzji na US Open i odpadła w trzeciej rundzie. Wróciła jednak do formy w samą porę i dotarła do finału Wuhan Open, ale porażka w pierwszej rundzie China Open postawiła jej nadzieje na kwalifikację do finałów na krawędzi urwiska. Następnie Cibulkova potwierdziła swoją kwalifikację do finałów WTA, wygrywając Linz Open. Cibulkova została wylosowana w Red Group obok Angelique Kerber, Simony Halep i Madison Keys. Jej szanse na wyjście z grupy mogą nie być ogromne, ale biorąc pod uwagę jej stałą formę, nie byłoby niespodzianką, gdyby zakwalifikowała się do półfinału.