Finały Wimbledonu 2011: Bitwa o numer 1

Dobrze, że największą scenę z nich wszystkich uświetni 2 najlepszych graczy na świecie. Kiedy Rafael Nadal i Novak Djokovic wyjdą dziś wieczorem na korcie centralnym, świat będzie oklaskiwał tych dwóch znakomitych sportowców u szczytu ich kariery. Uśmiechną się, powiedzą kilka słów, uderzą kilka piłek, aby wejść w ich rytm, życzą sobie nawzajem szczęścia i podają sobie ręce przy siatce. Wtedy rozpocznie się bitwa. Bitwa, która może przejść długą drogę, aby zadecydować o zmianie władzy w świecie tenisa.



Jeśli już, to Wimbledon nadał rankingom ATP dobre imię. 3 z 4 najlepszych grało w półfinałach, a po tym, jak 126 graczy odpadło z remisu, zostajemy z rozstawami 1 i 2. I po prostu nie ma wątpliwości, że Rafa i Nole byli graczami, którzy pokonali w tym sezonie. Obaj w ciągu ostatnich 2 tygodni mieli momenty podnoszące brwi, ale są zasłużonymi finalistami.



Novak odnalazł swój wewnętrzny spokój i ustanowił hipnotyzujący rekord 47-1 w tym sezonie, liczby, które były niespotykane, nawet w czasach największego rozkwitu szwajcarskiego maestro. Jego jedyna strata z tym samym człowiekiem mogła wykoleić starego Djokovica, ale ta nowa wersja (lubię nazywać go Djoke2.0) po prostu nie zniknie. Wimbledon może nie był najpłynniejszą jazdą dla Serbów, ale jeśli jego ostatni występ przeciwko Tsondze jest czymś do przejścia, chłopcze, czeka nas dziś nie lada gratka. Jo-Wilfried nie mógł zagrać lepszego meczu, a każdy (łącznie z Rafą) miałby trudności z przeciwstawieniem się zaporowi i okrucieństwu Francuza w piątek. Taki jest Djoke2.0, że kulki wracały do ​​Tsonga i to z zakupem. Djoke2.0 nie odmówiono by mu swojego pierwszego strzału do tytułu Wimbledonu i nie odmówiono by mu też pierwszego miejsca w światowym rankingu.

Co prowadzi nas do obecnego świata numer 1 (choć na jeden dzień) i bezwzględnej, bezwzględnej, nienasyconej zagadki zwanej Rafael Nadal. W sezonie nękanym kontuzjami zarządzał 1 tytułem Grand Slam, 1 tytułem masters 1000, 1 tytułem masters 500, 4 tytułami mistrzów 1000, a teraz drugim finałem Grand Slam. Nieźle, co? Jak sam przyznał, byłby numerem 1 w każdym innym roku, ale w niemożliwym roku, który miał Djoker2.0. I choć jutro zrezygnowałby z upragnionego miejsca nr 1, to dzisiaj będzie chodziło o udowodnienie sobie, że może pokonać Djoke2.0. Jeśli powtórzy swój półfinałowy występ przeciwko Murrayowi, nawet Djoke2.0 może czekać na odpowiedzi. Filarami jego dzisiejszej gry będą nie tylko zdolności Rafy do oddawania strzałów, ale także jego mentalna siła i determinacja, by po prostu spuścić każdą piłkę, a także jego niezaspokojone pragnienie wygranej.

Rafa został pokonany, gdy w tym sezonie grali na twardych i glinianych nawierzchniach. Jeśli Djoke2.0 powtórzy dziś taki wynik, mało kto wątpi, że rozpoczęła się era Djokera w tenisie. Marzył o tytule Wimbledonu w wieku 5 lat i mówi, że to był powód, dla którego wybrał rakietę. To, że pojawia się wraz z możliwością stemplowania swojego autorytetu na szczycie stosu, jest największą zachętą. Jeśli jednak Rafa zdoła zdobyć 3. tytuł Wimbledonu i 11. miejsce w klasyfikacji generalnej, będzie to poważny powrót do debaty o GOAT. Skromny mistrz mówi, że nigdy nie myśli o 11, 12, 15, a co ważniejsze 16. Wszyscy wiemy, że o tym nie myślisz, Rafa, ale na pewno zmuszasz nas do tego. Mecz wiele obiecuje. Zobaczmy, jak to się ułoży.

Już 27 razy się spotkali, Nadal może pochwalić się zdrowym rekordem 16-11. Nadal 1-0 Djoker.



gra w badmintona

Przy bliższej obserwacji, ostatnie 9 spotkań było 7-2 na korzyść Nole. Nadal 1-1 Djoker.

Zagrali tylko 1 finał wielkiego szlema między sobą, Nadal kłusował na US Open w zeszłym roku, aby zakończyć karierę w wielkim szlemie. Nadal Djoker 2-1.

W tym roku spotkali się 4 razy, w 4 finałach, a Djoke2.0 za każdym razem wygrywał. Nadal 2-2 Djoker.



Serie: 47-1 do Djokera. Coś, o czym Nadal nie może nawet marzyć. Nadal 2-3 Djoker

najlepszy sposób na wysuszenie butów tenisowych

Serie: 20-0 na Wimbledonie. Coś, o czym Djoker nie może marzyć. Przynajmniej nie dzisiaj. Nadal 3-3 Djoker.

Uderzenia w ziemię? Cóż, oczywiście forhend Nadala. Nadal 4-3 Djoker.

Ale bekhend Djokera w dowolnym dniu w porównaniu z bekhendem Nadala. Nadal 4-4 Djoker.

Zasięg ruchu i sądu? Nie ma między nimi nic do wyboru. Nadal 5-5 Djoker.

Służyć? Znowu nic do wyboru. Nadal 6-6 Djoker.

A jak wiemy na wszystkich 6 meczach, mamy Łamacz remisów :):)!! Mamy nadzieję, że mecz spełni swoje oczekiwania i otrzymamy fantastyczną piątkę seterów.

Przepowiednia: Rafa zepsuje serbskie świętowanie imprez i umocni swoją dominację na największej scenie z nich wszystkich.

buty tenisowe z kryształkami

IDZIEMY!!