Roger Federer
Wiele księżyców temu leżałem na kanapie, słuchając Westlife wyśpiewującego swoją wersję hitu Terry'ego Jacksa z 1974 roku „Seasons in the Sun”. Szczególnie zauroczyły mnie następujące wersy:
„Mieliśmy radość, bawiliśmy się, mieliśmy pory roku na słońcu. Ale wino i śpiew jak pory roku zniknęły.
Chociaż sama piosenka opowiada o ostatnich słowach danej osoby do jej bliskich, te dwie linijki mogą odnosić się do wielu innych sytuacji. Jedną z nich jest sytuacja, w której obecnie znajduje się Roger Federer i jego fani.
Federer wysłał w niedzielę falę uderzeniową do społeczności tenisowej z postem wideo na Instagramie, gdzie ujawnił, że jego chore kolano wymaga jeszcze jednej operacji .
Zobacz ten post na InstagramiePost udostępniony przez Rogera Federera (@rogerfederer)
Szwajcar podkreślił, że bardzo mu zależy na tym, by znów być zdrowym, by po przejściu na emeryturę mógł żyć pełnią życia. I nikt przy zdrowych zmysłach nie może go za to winić.
Ale Federer wspomniał również, że miał nadzieję na zrobienie inne wrócić na trasę, chociaż wymagałoby to od niego ponownego przejścia przez całą fazę rehabilitacji.
To sprawiło, że wielu fanów zadało sobie trudne, ale nieuniknione pytanie: czy Roger Federer naprawdę musi przejść przez trudy od nowa, ryzykując jeszcze bardziej kontuzję kolana?
Niektórzy mogą argumentować, że sam Federer wciąż jest zakochany w grze i chce wyjść na haju. Ale patrząc na to obiektywnie, Szwajcarzy zrobili już wystarczająco dużo; zasłużył sobie na prawo do wieszania butów bez ponownego wchodzenia na kort.
Jasne, jego fani będą zawiedzeni, jeśli nigdy więcej nie zobaczą go w singlowej akcji. I sposób jego… ostatnia porażka przeciwko Hubert Hurkacz będzie ich kłuł (a może nawet Federer) przez dłuższy czas.
Ale nic nie jest tak ważne jak dobro Rogera Federera. A jeśli kolejny proces rehabilitacji zagrozi temu, to trudno będzie usprawiedliwić prośbę lub życzenie, aby kontynuował grę.
Roger Federer po przegranej z Hubertem Hurkaczem
Roger Federer przez lata dał nam wystarczająco dużo radości i zabawy, w tym kilka fragmentów, których nikt z nas nie widział (przeczytaj jego powrót w 2017 r.). Zestarzał się jak wyborne wino i pozostał w naszych sercach jak wiecznie zielona pieśń.
Czy naprawdę potrzebujemy zobaczyć go ponownie w akcji, zwłaszcza gdy kolejna porażka może okazać się katastrofalna dla jego i tak już zmiażdżonego kolana?
leczyć ból łokcia tenisisty
Roger Federer trafnie powiedział „niektórzy z was cierpią ze mną”, ale to on cierpi najbardziej
Pod koniec swojego ogłoszenia, Roger Federer postanowił wyrazić swoją wdzięczność swoim fanom. Przyznał też, że niektórzy z nich mogą nawet dzielić jego ból w tym trudnym czasie.
– Wielkie dzięki – powiedział Roger Federer. „Dziękuję za wszystkie wiadomości, które nadejdą, ponieważ zawsze jesteście niesamowici, ponieważ zawsze o mnie myślicie”.
„Niektórzy z was cierpią ze mną, niektórzy po prostu życzą mi wszystkiego najlepszego, niektórzy chcą zobaczyć mnie z powrotem na korcie, zobaczyć, jak się uśmiecham” – dodał. „W porządku, więc doceniam to. I będę cię informować, jak będę się ruszał z moim odwykiem.
On ma rację; większość, jeśli nie wszyscy, cierpieli razem z nim przez ostatnie półtora roku. Jednak całe to cierpienie miało również pozytywną stronę (przynajmniej dla niektórych). Stopniowo doprowadziło nas to do pogodzenia się ze zbliżającą się emeryturą wielkiego mistrza.
Roger Federer
Tego samego nie można jednak powiedzieć o Rogerze Federerze, biorąc pod uwagę, jak bardzo miał nadzieję, że odszedł na emeryturę z pozytywną nutą.
Szwajcar uśmiechnął się kilka razy przez całą długość swojego zapowiedzi, ale na jego twarzy widać było rozczarowanie. Byłby nieznośny, że musiałby przegapić kolejny US Open, nie wspominając o przegranej w Laver Cup - który jest prawdopodobnie jego ulubionym wydarzeniem na trasie.
Ale to, co chyba najbardziej go boli, to fakt, że poświęcił swoje życie i duszę, aby osiągnąć pozycję, w której mógłby awansować do ćwierćfinału Wimbledonu, tylko po to, by los zadał mu kolejny cios.
Prawdopodobnie dlatego powiedział w teledysku, że nie stracił nadziei na kolejny powrót na trasę w takim czy innym charakterze.
„Chcę dać sobie przebłysk nadziei na powrót na trasę w jakiejś formie lub formie” – powiedział Roger Federer. „Jestem realistą, nie zrozum mnie źle, wiem, jak trudno jest teraz w tym wieku wykonać kolejną operację. Spróbuję, chcę być zdrowy i przejdę przez proces rehabilitacji. Myślę też o celu – póki nadal jestem aktywny – które są rzeczy, które pomogą mi przez ten długi okres czasu”.
Więc jeśli Federer wciąż ma nadzieję na powrót, dlaczego będzie cierpieć najbardziej? Mówiąc najprościej, szwajcarska legenda ma życie poza dworem, życie czekające na to, by żyć pełnią.
Roger Federer jest ojcem czwórki dzieci którzy są obecnie w okresie formacji. Jestem pewien, że nie ma nic więcej, niż obserwowanie dorastania jego dzieci i aktywnego udziału w ich najważniejszych latach.
Ale jeśli Szwajcar dozna kolejnej porażki w kolanie, może to zagrozić jego samopoczuciu poza kortami tenisowymi. A to z kolei może utrudnić jego zaangażowanie w życie rodzinne.
Czworo dzieci Rogera Federera
40-latek był historycznie bardzo aktywnym człowiekiem. Roger Federer jako dziecko uprawiał wiele sportów, a szczególnie uwielbiał wszelkiego rodzaju sporty z piłką.
Nawet gdy dorósł, 20-krotny mistrz Major nadal interesował się kilkoma sportami innymi niż tenis - w tym narciarstwem, hokejem na lodzie i piłką nożną. Rzadko jednak miał okazję spełnić swoje życzenia ze względu na ograniczenia narzucone przez jego życie jako tenisisty.
Federer niedawno ujawnił również, że chce częściej zwiedzać świat z rodziną po przejściu na emeryturę.
Zapomnij jednak o wyżej wymienionych luksusach; Roger Federer może nawet zaryzykować utratę szansy na normalne życie, jeśli nadal przeszkadza mu kolano. W końcu jeden uraz może łatwo doprowadzić do drugiego; po prostu zapytaj Juana Martina del Potro.
Biorąc pod uwagę, jak ważne jest kolano dla ludzkiego ciała w codziennym życiu, Federer widział, jak jego marzenia po przejściu na emeryturę rozpadają się i płoną jeszcze przed odlotem.
Czy fani „zasługują” na lepsze pożegnalne wspomnienie wielkiego człowieka?
Roger Federer przybywa do Zurychu ze swoim tytułem Australian Open 2018
Nie mówię, że Roger Federer powinien od razu ogłosić przejście na emeryturę. Zamiast tego modlę się, aby podczas fazy rehabilitacji ograniczył swoje wysiłki do absolutnego minimum.
Federer mógłby spróbować odzyskać trochę sprawności meczowej i siły mięśniowej, aby rozważyć zagranie kilku imprez wystawowych i Laver Cup. Ale mam nadzieję, że nie popycha tego dalej.
Niektórzy mogą wskazywać, że postęp medyczny może pozwolić Rogerowi Federerowi na skorzystanie z operacji wymiany stawu kolanowego, jeśli stan jego stawu pogorszy się jeszcze bardziej (chociaż nie jestem do końca pewien, czy pozwala na to jego stan). Ale zadaj sobie pytanie: czy naprawdę chcesz, aby twój ukochany tenisista przeszedł takie trudy tylko za garść meczów?
Ja osobiście nie. To powiedziawszy, to zupełnie inna historia, jeśli kolano Szwajcara dobrze reaguje na operację i nie sprawia mu więcej problemów. W takim przypadku nie byłoby zmartwieniem, nawet gdyby wymachiwał rakietą przez kolejne 10 lat.
Co do kwestii jego doniosłej porażki z Hubertem Hurkaczem, cóż, byłoby to niewątpliwie smutne wspomnienie. Ale w żadnym wypadku nie jest to czarny znak na jego CV.
Najlepszym sposobem na poradzenie sobie z takim wspomnieniem jest otwarcie YouTube i wpisanie „Roger Federer vs Rafael Nadal 2017 Australian Open”. Wystarczy zobaczyć, jak Federer (i YouTube) tka swoją magię w wysokiej rozdzielczości, a strata Hurkacza zniknie w tle.
Rodzaj rajdu, który zdefiniował tę rywalizację.
— Eurosport Wielka Brytania (@Eurosport_UK)29 marca 2020 r.
@Roger Federer
Już teraz obejrzyj końcówkę finału Australian Open 2017 w Eurosport 1. pic.twitter.com/sZEp553duL
Pory roku mijały i mijały, a teraz nadszedł czas, abyśmy nauczyli się żegnać z tenisistą Rogerem Federerem. Nie martw się jednak, że będzie całkowicie nieobecny; nadal będzie w pobliżu, będąc zwykłym głupkowatym ja, wywołując uśmiech na naszych twarzach.
Radość i zabawa się nie skończą, przynajmniej nie na bardzo długo.