US Open 2014: Marin Cilic zwiastuje osiągnięcie pełnoletności, jeden ogłuszający serwis na raz

Marin Cilic uśmiecha się obok trofeum po wygraniu US Open 2014



chwyt zachodni w tenisie

Dźwięk tego mógł być najbardziej pamiętną rzeczą ze wszystkich. Za każdym razem, gdy Marin Cilic uderzał w jeden ze swoich mamutów podczas US Open 2014, słychać było głośne „trzask”, który rozbrzmiewał po całym przepastnym stadionie Arthura Ashe'a. Był to dźwięk, który wskazywał na wszystko, co dobre we współczesnej grze o władzę – wyraz wściekłości, którą można uwolnić jednym zamachem ludzkiej ręki, jadu, który można stworzyć za pomocą czegoś tak prostego, jak rakieta tenisowa.

Tak, współczesna gra o władzę jest pełna ryzyka; nie zawsze wygląda ładnie i na pewno nie zawsze wydaje piękne dźwięki. Jeśli już, wielu ekspertów ubolewało nad pomysłem robienia ogromnych cięć za każdym razem, z prostego powodu, że po ludzku nie jest możliwe osiągnięcie jakiejkolwiek spójności przy takim podejściu. Ale Cilic, z wstrząsającymi występami od ćwierćfinałów, których kulminacją był 6-3, 6-3, 6-3 demontaż Kei Nishikori w finale, wywrócił tę teorię do góry nogami.



Niemożliwie absurdalna formuła wygrywania

W erze dominacji Wielkiej Czwórki (epoka, która równie dobrze może dobiegać końca), nie było ustalonego planu dla słabszych, aby wyprzedać Wielkie Psy. Wydaje się, że każda formuła ma błąd, na który natychmiast zwraca uwagę Rafael Nadal lub Novak Djokovic: czasami nadmierne poleganie na płaskich rzutach (pomyśl Tomas Berdych), a czasami niemożność prześcignięcia gracza po przeciwnej stronie netto (pomyśl David Ferrer).

Dlatego Cilic opracował własną, praktycznie niemożliwą do powtórzenia formułę: uderzaj każdą piłkę jak najbliżej linii i nie chybiaj.

Brzmi nie do zrealizowania? Powiedz to milionom ludzi, którzy wciąż są oszołomieni nadludzką grą, którą Cilic zaprezentował przeciwko Berdychowi, Rogerowi Federerowi i Nishikoriemu w trzech kolejnych meczach. Być może najprostszym wyjaśnieniem zapierającego dech w piersiach występu Cilica jest to: Chorwat wszedł do przysłowiowej „strefy” na początku meczu Berdych i nie opuścił jej, dopóki nie awansował o podwójną przerwę w drugim secie przeciwko Nishikori wczoraj . To prawie osiem setów prawie idealnego tenisa na największej scenie w sporcie.



Czy właśnie powiedziałem osiem setów prawie idealnego tenisa? Jak coś takiego jest w ogóle możliwe?

Nie mam pojęcia jak i wątpię, że nawet sam Cilic wie, jak mu się to udało. Przedstawienia takie jak ten zdarzają się tylko raz na pokolenie; mecz z Federerem był z pewnością jednym na wieki. Przypomniało mi się zwycięstwo Jo-Wilfrieda Tsongi nad Rafaelem Nadalem w Australian Open 2008; za każdym razem po prostu nie było nic, co przeciwnik, wielokrotnie nagradzany zwycięzca Szlema, mógł zrobić przeciwko naporowi mocy pochodzącej z drugiej strony sieci.

Ale Tsonga mógł zmienić swoją grę tylko na jeden mecz, podczas gdy „strefa” Cilica trwała przez większą część trzech. Być może to sprawiedliwe, że Tsonga nie wygrał wtedy turnieju, ale Cilic podniósł trofeum tutaj.



Czyn wszystko Prawidłowy

Nie tylko spektakularny występek Cilica naznaczył jego niezwykły występ w Nowym Jorku. Zawsze oczekiwano, że będzie serwował duży i używał bekhendu jako broni, ale jakoś udało mu się zrobić wszystko inne dobrze. Kiedy był rozciągnięty szeroko na forhendzie, tradycyjnie jego słabszym skrzydle, wykonał fantastyczną robotę, posyłając bezpieczne, ukośne strzały w polu, które utrzymywały go w punkcie. Często też odcinał piłkę z bekhendu, zmieniając rytm rajdów na tyle, by przeciwnicy zgadywali.

Cilic znakomicie wspinał się po całym boisku, w wielu przypadkach wykorzystując swoją dużą rozpiętość skrzydeł, by obronić znacznie szybszych przeciwników niż on. A co najważniejsze, uderzył odwróconym forhendem z dużą ilością rotacji (ale wciąż bardzo blisko linii) i prawie nie narobił bałaganu w piłce ze środkowej części kortu, jak to miał w zwyczaju w całej swojej karierze. Pomimo tego, że starał się z całych sił uderzać każdą krótką piłkę, jaką miał na celowniku, popełnił wszystkie 50 błędów w kombinacji półfinałowej i finałowej.

Cilic serwował lepiej niż Berdych, wracał ostrzej niż Federer, bronił się gładko niż Gilles Simon i atakował forhendem mocniej niż Nishikori. Kiedy w ten sposób unieważnisz wszystkie mocne strony swoich przeciwników, czy jest jakieś miejsce do ukrycia?

Transformacja, która oszołomiła świat

Ale nic z tego nie wyjaśnia Jak Cilicowi udało się wprowadzić wszystkie te zmiany w swojej grze. Jak nagle zamienił się w skałę sprzęgania i solidnych uderzeń, kiedy w ciągu ostatnich kilku lat nic nie sugerowało, że kiedykolwiek zostanie takim graczem?

Jasne, zawsze był utalentowany – pamiętam, jak w 2008 roku, kiedy Cilic i Juan Martin del Potro pojawili się na scenie mniej więcej w tym samym czasie, Chorwat był graczem z większym plusem. Łatwa siła, jaką mógł wygenerować z obu skrzydeł (zwłaszcza z bekhendu) i niesamowita szybkość, jaką posiadał (jak na faceta tak wysokiego jak on), z pewnością przyprawiały o ból głowy każdego gracza na trasie.

Jednak minione lata nie przyczyniły się do potwierdzenia tej teorii; podczas gdy del Potro znalazł się wśród męskiej elity, Cilic przechodził od jednego psychicznego załamania do drugiego. Ostatnim razem, kiedy był w półfinale Wielkiego Szlema przed tym – podczas Australian Open 2010 – Chorwat wywalczył ogromną przewagę nad Andym Murrayem; był setem i 5-2 w górę, zanim jego gra całkowicie się rozpadła, przekazując mecz Murrayowi w czterech setach.

Ser Marin Cilic

Wpływ Gorana Ivanisevica, który w tym roku został dodany do jego zespołu trenerskiego, był powszechnie uznawany za przyczynę zmiany sytuacji Cilica. I tak, wpływ Ivanisevica na zagrywkę jego podopiecznego jest jasny jak dzień; Serw Cilica przeszedł od zaledwie dobrego do z pewnością świetnego. O jego grze z trzema asami, która zamknie Federera w półfinale, będziemy mówić przez wiele lat.

na jakim kanale leci mecz cavs

Ale Ivanisevic, niech będzie błogosławiony jego sercu, nigdy nie był bliski tego, jak konsekwentny Cilic oderwał się od ziemi, ani nie był znany z posiadania szczególnie stabilnej głowy. Pamiętajcie, Ivanisevic to ten sam facet, który był często wyśmiewany przez koneserów tenisa na wszystkich kortach jako kucyk do jednej sztuczki i który przegrał trzy finały Wimbledonu, zanim ostatecznie wygrał turniej jako dzika karta.

Długie i zajebiste

Debata o transformacji X i O’x Cilic prawdopodobnie zawsze będzie daremnym ćwiczeniem; nikt poza nim nie wie dokładnie, co nagle zapaliło mu w głowie światło i czy Ivanisevic odegrał w tym tak dużą rolę, jak wielu twierdzi. Ale jeśli będziemy szukać innych możliwych powodów tej historii o Kopciuszku, możemy zrobić gorzej niż zakładać, że jego zawieszenie związane z dopingiem w zeszłym roku miało z tym coś wspólnego.

Jak wszyscy zapewne już wiedzą, Cilic został zakazany przez ITF na dziewięć miesięcy w zeszłym roku za pozytywny wynik testu na N-etylonikotynoamid, zakazany stymulant. Zdanie zostało następnie skrócony do czterech miesięcy przez Sąd Arbitrażowy ds. Sportu, po tym, jak panel przyjął jego wyjaśnienie, że spożył substancję nieświadomie. (Pełny tekst decyzji CAS można zobaczyć) tutaj ).

Cilic twierdził, że substancja dostała się do jego organizmu przypadkowo, dzięki suplementowi glukozy podanemu mu przez matkę (może to tylko ja, ale dlaczego sportowcy tak często zaangażować ich matki w takich przypadkach?).

w tenisie czym jest set

Incydent, oczywiście, pozostawił Cilica więcej niż punkt do udowodnienia, kiedy wrócił na korty tenisowe w październiku ubiegłego roku. W świecie sportu nie ma większego wstydu niż bycie oskarżonym (a w tym przypadku skazanym) o oszustwo, a nietrudno sobie wyobrazić, że Chorwatowi nie brakowało do tego, by tam wyjść i zadać głośny policzek wszystkim, którzy mieli próbował go obalić.

Praca na drobnych marginesach

Tyle że nie możesz po prostu zdecydować się nagle zostać pogromcą świata, a potem automatycznie nim zostać. Tenis jest sportem tak samo konkurencyjnym, jaki się pojawia, a do sukcesu nie ma drogi na skróty. Nie możesz nauczyć się pokonywać takich ludzi jak Nadal i Djokovic z dnia na dzień, a na pewno nie możesz tego zrobić, jeśli nie chcesz zmienić się w żarłoka za karę, zniewalając niemożliwe reżimy fitness.

W tym właśnie pomógł surowy talent Cilica. Zawsze był utalentowany; teraz, po czterech miesiącach przestoju, mnóstwie motywacji do całkowitego skupienia i służeniu radą od najlepszego serwera w historii, Chorwat mógł dokonać tych drobnych zmian w swojej grze i obecności na korcie, których aż prosiło się o wprowadzenie.

We współczesnym tenisie, w którym rządzą drobne marginesy i skomplikowane korekty, nawet niewielkie zmiany mogą czasami zrobić wielką różnicę. Gra Cilica nie jest wszystko to nie do poznania od tego, czym było wcześniej; po prostu służy z nieco większym popem, uderza forhendem z nieco większą kontrolą i jest trochę mądrzejszy w wyborze uderzeń. I jak pokazał tegoroczny US Open, to było wszystko, co było potrzebne, aby zmienić go w światowego pogromcy.

Pamięć, która będzie trwać wieczność

Chorwat wciąż musi to poprzeć; dla gracza tak utalentowanego jak on, jeden tytuł szlemowy nie jest wystarczająco duży. I jak wszystko inne w życiu, nie ma sposobu, aby przewidzieć, czy w przyszłości powiększy swoją kolekcję, czy kiedykolwiek dotrze na świat nr 1 (który wciąż wydaje się bardzo odległy, nawet po jego oszałamiającym występie tutaj) .

Cilic może równie dobrze zakończyć swoją karierę jako chronicznego słabszego, co grozi mu od około sześciu lat. I bardzo dobrze mógł nadal być obserwowany podejrzliwymi oczami (kredyt Federer za odmawiając tego , ale nie wszyscy będą tak ufni) do końca swojej kariery. Jeden turniej, choć może się to wydawać zmieniające życie, się nie zmienia wszystko.

Ale Cilic nie musi zmieniać wszystkiego; w każdym razie nie teraz. Wspomnienie jego idealnego tygodnia w Flushing Meadows jest czymś, czego nikt nigdy nie będzie mu w stanie odebrać, a on sam może przeżyć całe swoje życie. Ludzie mogą go oceniać do woli, ale teraz wiedzą, że osiągnął coś, co niewielu tenisistów w historii ma. I być może z czasem pamięć o tych płonących serwach i atomowych uderzeniach w ziemię, wykonanych z idealną precyzją, przesłoni wątpliwości i niesmaczne podejrzenia.

ten Dźwięki z pewnością pomoże w tym. Ponieważ od tego momentu aż do wieczności, US Open 2014 będzie pamiętany jako turniej, w którym na całym świecie słyszano strzały Marina Cilica i obawiano się go.

Najczęściej Problemy

Dominic Thiem odrobił straty z jednego seta przeciwko Johnowi Isnerowi, by zwyciężyć 3-6, 6-3, 6-4 i awansować do półfinału Madrid Open po raz czwarty z rzędu.

Chudy do szopy to świetna konstrukcja do przechowywania na podwórku i wypełnienia zapasami ogrodniczymi, narzędziami do kształtowania krajobrazu lub czymkolwiek innym, co musisz przechowywać. Możesz zbudować chudą, aby zrzucić stosunkowo niedrogo, korzystając z materiałów zakupionych w lokalnym ...

Nie ma nic bardziej frustrującego dla golfisty niż plaster - kiedy piłka zakrzywia się na prawo od miejsca, w którym zamierzałeś ją uderzyć. Widząc, jak twoja piłka powoli dryfuje coraz dalej i dalej w prawo, w nierówny teren, może być miażdżącym duszą. Kilka czynników...

Psy mogą złamać kość w wyniku potrącenia przez samochód, upadku, a nawet nadepnięcia. Możesz podejrzewać, że Twój pies ma złamaną kość, ponieważ kulał lub wykazywał inne oznaki bólu. Jeśli podejrzewasz ...

5 najpiękniejszych kortów tenisowych na świecie.