MELBOURNE, Australia (AP) — Może Roger Federer nie jest tak sławny, jak myśleliśmy.
Okazuje się, że nawet on musi mieć przy sobie identyfikator turniejowy, aby dostać się tam, dokąd zmierza podczas Australian Open.
W końcu zasady to zasady.
Co z tego, że Federer jest sześciokrotnym mistrzem w Melbourne Park… właścicielem 20 tytułów Wielkiego Szlema… człowiekiem, który spędził więcej tygodni na pierwszym miejscu niż ktokolwiek inny… i jednym z najbardziej rozpoznawalnych sportowcy na świecie?
Film przedstawiający Federera zatrzymanego przez ochroniarza w korytarzu przed szatnią podczas turnieju Wielkiego Szlema pojawił się na Twitterze w sobotę, wywołując mieszankę zdumienia i rozbawienia.
o grze w tenisa
W klipie widać strażnika, który wskazuje Federerowi, że brakuje mu przepustki akredytacyjnej Australian Open. Zawodnicy, trenerzy, urzędnicy, przedstawiciele mediów i inni otrzymują smycze z odznakami z imieniem, zdjęciem, rolą w turnieju i kodem kreskowym, który można zeskanować w punktach kontroli bezpieczeństwa.
Federer nie kłócił się. Stał cierpliwie, czekając, aż dołączą do niego członkowie jego świty. Wtedy pozwolono mu przejść i przejść przez drzwi.
Sobota była dniem treningowym Federera w Melbourne Park.
W niedzielę ma zmierzyć się ze Stefanosem Tsitsipasem w czwartej rundzie.