Rafael Nadal gra backhandem z Timem Smyczkiem w drugiej rundzie
Rafael Nadal pokonał Amerykanina Tima Smyczka 6-2, 3-6, 6-7 (2), 6-3, 7-5 i awansował do trzeciej rundy w MElbourne.
Nadal miał wspaniały start w pierwszym secie, dyktując punkty z tyłu kortu, a jego znakomici zwycięzcy z forehandu zdobyli większość punktów. Smyczek walczył o kolejne punkty z serwu Nadala i ostatecznie został dwukrotnie przełamany własnym serwisem. Amerykanin nie dostał ani jednej szansy na przerwę od podania Nadala. Drużyna z trzeciego miejsca kilka razy trafiła do siatki i uderzyła w ostre woleje, aby zakłócić kwalifikację. Set otwierający był gotowy i odkurzony w 31 minut.
Amerykanin złamał serwis Nadala w pierwszym meczu drugiego seta tylko po to, by wrócić do wyniku na poziomie 1-1. Obaj zawodnicy wyglądali dobrze w swoich zagrywkach aż do szóstego meczu, zanim Smyczek wykorzystał szansę na samotną przerwę w siódmym meczu na prowadzenie 4-3. Smyczek nie wykazał żadnych nerwów, bo kolejny mecz serwisowy prowadził wygodnie. Nadal popełnił 14 niewymuszonych błędów, z których większość wyszła z jego forhendu. Smyczekowi nie zadowoliła ani jedna przerwa, gdyż ponownie skapitalizował w dziewiątym meczu, kiedy Nadal zaserwował dwa podwójne błędy, aby zdążyć na całość.
Trzeci set rozpoczął się w podobnym tonie jak drugi, w którym obaj gracze wymieniali przerwy serwisowe na początku. Jednak Nadal był tym, który objął prowadzenie w dziewiątym meczu, prowadząc 5-4. Były światowy numer 1 nie był w stanie obsłużyć seta, ponieważ Smyczek miał odpowiedzi na wszystko, co Nadal rzucił na niego w późniejszych etapach seta. Trzeci set zakończył się dogrywką. Amerykanin dostał wczesny miniprzełamanie w łamaczu i skonsolidował go, prowadząc dwa sety do jednego przewagi przed wypełnioną Rod Laver Arena.
Nadal nie był tym, który się poddał, mimo że nie wyglądał na 100%, jeśli chodzi o jego grę fizyczną. Zatrzymał się tam, gdy Amerykanie zaczęli narastać błędy. Obaj zawodnicy nie podchodzili zbyt często do siatki i postanowili wybić ją z linii bazowej. Smyczek strzelił 11 zwycięzców, ale Nadal w ósmym meczu dostał kluczową przerwę w podawaniu, prowadząc 5:3. Trzymał serw, aby doprowadzić mecz do decydującego.
Smyczek miał kłopoty w pierwszym meczu decydującego meczu, gdy Nadal miał szansę na break point, ale Amerykanin się trzymał. Obaj gracze nie chcieli się poślizgnąć i dobrze zaserwowali w ostatnim secie. To Smyczek walczył o swoje pierwsze serwisy, kiedy najbardziej ich potrzebował. Nadal wykorzystał kapitał w 11. meczu, kiedy w końcu dostał pierwszą przerwę seta i zaserwował mecz.
Świat nr 3 zmierzy się z Dudim Selą w trzeciej rundzie w piątek.