Elise Mertens, rozstawiona z numerem 28, wyprzedziła Amerykanina w prostych, a Belg jest równie dobry jak każdy, jeśli chodzi o awans do finałowej czwórki.
ZOBACZ: Mertens wykończył Pegulę w piątek rano
Po tym, jak Jessica Pegula przegrała 10 meczów z rzędu z Iriną-Camelią Begu w meczu na początku tego roku w Charleston – a następnie wygrała kolejne i ostatnie sześć meczów – zapytano ją, jak doszło do tak nagłego i ogromnego zwrotu.
„Jestem twarda” – powiedziała Andrew Krasnemu, który przeprowadzał wywiad na korcie.
Po tym, jak Pegula przegrała siedem z pierwszych ośmiu gier w swoim piątkowym meczu na Rolandzie Garrosie z Elise Mertens, tracąc seta i przerwę, rozstawiona z numerem 3 pokazała trochę swojej charakterystycznej twardości. Od razu przełamała Belga, a następnie, wracając 3:2, zyskała szansę na objęcie prowadzenia w drugim secie.
Amerykanin zmarnował tego break pointa w wymianie sześciu strzałów, a następnie spadł 3-4. Wtedy nastąpiła gra za pięć dwójek i 16 punktów, podczas której Pegula zdobył jeszcze trzy okazje na przerwę.
Pegula grał twardo, gdy żetony spadały. Problem polegał na tym, że Mertens grał jeszcze ostrzej.
„Kiedy masz tego typu grę, jest to ogromna zmiana impetu” – powiedziała analityk Tennis Channel Chanda Rubin z Rolanda Garrosa. „To może pójść w jedną lub drugą stronę.
„Pegula naprawdę potrzebowała tej gry, aby dostać się do meczu, dać sobie szansę w tym drugim secie… ten był kluczowy”.
Jessica Pegula po prostu nie mogła przeszkadzać Elise Mertens.
© Getty Images
Nie mogąc złamać Mertensa, powietrze opuściło żagle Peguli i przegrała mecz trzeciej rundy 6-1, 6-3. W ciągu godziny i 22 minut Mertens zdobył 20 zwycięskich bramek, popełniając 13 niewymuszonych błędów, podczas gdy Pegula zdobył 28 punktów UE — niebotyczny wynik w zaledwie 16 meczach — przeciwko 19 zwycięzcom.
„Myślę, że trzecia runda jest zawsze trudna, ponieważ bardzo często spotykasz rozstawionego gracza, a to był świat nr 3, więc to będzie trudne” – powiedział Mertens. „Myślę, że byłem psychicznie przygotowany do walki”.
Sezon Peguli na kortach ziemnych, przynajmniej w grze pojedynczej, dobiega końca z wynikiem 8-4 na ziemi, ale bez tytułów ani wicemistrzów.
Ostatnia porażka jest z pewnością frustrująca dla 29-latka, który bronił ćwierćfinałowych punktów w Paryżu i dotarł do elitarnej ósemki w czterech z ostatnich pięciu głównych turniejów. To zabierze ją z Top 3 trasy, grupy, do której jest oczywiście zaliczana z punktu widzenia rankingów, ale często nieformalnie wykluczana na korzyść Eleny Rybakiny, mistrzyni Rzymu, Indian Wells i Wimbledonu. (Rybakina, która ugruntowała swoją pozycję w meczach z nr 1 na świecie Igą Świątek i nr 2 Aryną Sabalenką, nie zdobyła punktów rankingowych za ubiegłoroczne zwycięstwo w Wimbledonie, ale to nie ma znaczenia.)
Jak idzie Roland Garros, wyjście z Buffalo, N.Y. sprawia, że jej ćwiartka remisu, już uważana za najsłabszą z czterech, jest jeszcze bardziej otwarta. Begu, jak się okazuje, jest najwyżej rozstawionym graczem, który mógł awansować do półfinału na 27. miejscu, tuż za nim jest Mertens. Nie pozostały żadne inne nasiona.
Nr 3️⃣ rozstawienie w singlach.
Nr 2️⃣ rozstawienie w grze podwójnej.
Nr 1️⃣ nasiono w mieszance.
„Moje cele się zmieniły, teraz idę głęboko w Wielkim Szlemie, chcę wygrać Wielki Szlem” @JLPegula powiedział nam o godz @Charleston Otwórz .
Najbardziej zapracowana zawodniczka WTA daje sobie ku temu każdą okazję.dobre i tanie rakiety tenisowe— TENIS (@Tenis) 31 maja 2023 r
Czas Peguli w Paryżu jeszcze się nie skończył — wciąż rywalizuje w deblu z Coco Gauff. Ale pomimo rozstawienia nr 2, Amerykanki zmierzą się z twardym testem drugiej rundy w postaci Victorii Azarenki i Beatriz Haddad Maia. Wszyscy czterej zawodnicy są w czołowej 18 w grze pojedynczej, a Brazylijczyk uplasował się również na 12. miejscu w grze podwójnej.
Podobnie jak w finale wiosennego sezonu na kortach twardych, w Miami, Pegula ma nadzieję zakończyć ten odcinek gry na nawierzchni z tytułem debla. Ale z pewnością chciałaby zakończyć Miami i Roland Garros – a później Wimbledon i US Open – zdobywając samotnie trofeum. Mniejsze tytuły też by się przydały. Mimo wszystkiego, co osiągnęła w światowych rankingach, Pegula ma na swoim koncie tylko dwa tytuły w grze pojedynczej, a od 2000 roku (zeszłej jesieni na WTA 1000 w Guadalajarze) wygrała tylko jeden.
Skłonność Peguli do gry w singlu i deblu – wraz z mieszanką na głównych turniejach – zostanie prawdopodobnie zakwestionowana po tym wczesnym odejściu. Ale to nie tak, że w drugim tygodniu była wyczerpana dłuższym występem w grze podwójnej lub mieszanej – chociaż rozegrała łącznie pięć meczów w ciągu pierwszych sześciu dni turnieju. Dochodziła również do siebie po niedawnym ataku zatrucia pokarmowego.
„Wymiotowałem przez całą noc i nie mogłem za dużo spać” Pegula powiedział BBC w tym tygodniu, o jej przyjeździe do Paryża w zeszłym tygodniu. „Nie trenowałem [w zeszłą] środę, ćwiczyłem w czwartek – ale nie było to przyjemne. Prawie nic nie mogłem zrobić.
Chanda Rubin z Tennis Channel przypisuje Mertensowi niezachwianą koncentrację i brak patrzenia w przyszłość na linię mety, nawet ze znaczną przewagą.
© Obrazy Getty'ego
Zapytana o harmonogram po zwycięstwie w drugiej rundzie gry pojedynczej, Pegula powiedziała Prakashowi Amritrajowi z Tennis Channel, że „po prostu lubię grać. Lubię rywalizować, lubię pozostawać przy tym nastawieniu.
„Może po prostu próbuję zwiększyć swoje szanse na wygranie większej liczby meczów” – dodała ze śmiechem. „Dla mnie to po prostu zabawa… Wszyscy zawsze pytają mnie dlaczego, ale ja na to, dlaczego nie?”
Z kolejnym latem z wysokimi rozstawieniami na horyzoncie, w turniejach na szybszych nawierzchniach i bliżej domu, Pegula będzie miał mnóstwo okazji do gry i wygrywania. To do niej będzie należało przekształcenie ilości w jakość, w przeciwnym razie pojawi się więcej pytań.