„Miałam się rozpłakać, bo to było takie żenujące” – powiedziała Amerykanka na początku meczu, zanim w trzech setach wyprzedziła Karolinę Muchową.

© Matta Fitzgeralda
NOWY JORK — Jeśli kiedykolwiek będziesz w półfinale US Open i stracisz jeden punkt do straty seta i dwóch przełamań, teraz wiesz, co robić.
Przyjmujesz mocny policzek po podaniu forhendowym „Zdrowaś Maryjo” spoza linii bocznej i modlisz się, aby przeciwnik nie trafił z woleja. Tego nauczyła nas Jessica Pegula podczas swojego całkowicie nieprawdopodobnego zwycięstwa nad Karoliną Muchovą w czwartkowy wieczór na stadionie Arthur Ashe. Po tym strzale i spudłowaniu Muchowej mecz wywrócił się do góry nogami.
Do tego momentu przez pierwsze dziewięć meczów Muchova nie grała. Nie mogła uderzać piłki wyraźniej, grać z większą przejrzystością ani lepiej czytać Peguli. Raz za razem Amerykanin oddał przenikliwy strzał, ale został złapany w nieodpowiedniej pozycji, gdy Muchova cofał piłkę kilka centymetrów od linii bocznej. Czech się popisał wszystko co miała , od wolejów dotykowych, przez spadki z połowy woleja, po mocne serwisy, aż do zwycięzców pełnych uderzeń po ziemi. Na początku drugiego seta Peguli opadła głowa i wydawało się, że przestała szukać odpowiedzi. Muchova prowadziła 6:1, 2:0, po przełamaniach na 3:0.
Wydaje się, że w każdej rundzie tego turnieju Karolina Muchova miała absurdalny moment! pic.twitter.com/3cjYD5TYcC
— US Open Tennis (@usopen) 6 września 2024 r
„Grała niewiarygodnie. To znaczy, dzięki niej wyglądam jak początkująca” – powiedziała Pegula Rennae Stubbs później na korcie. „Chciałam się rozpłakać, bo to było tak żenujące”.
„Niszczyła mnie”.
Jednak Pegula przedłużył mecz z wynikiem 0:2 na tyle długo, że Muchova w końcu ochłonęła. Na deuce nie trafiła w uderzenie, które walnęłaby wcześniej w meczu.
Ten mecz wygrała Jessica Pegula. `128548; `128153; #USOpen pic.twitter.com/Ajw91ab0uG
— Kanał tenisowy (@TennisChannel) 6 września 2024 r
„Udało mi się utrzymać tę grę, odnalazłem swoje nogi i poczułem adrenalinę” – powiedział Pegula. „W drugim i trzecim secie zacząłem grać tak, jak chciałem”.
W ten sposób należało znaleźć swój rytm i zasięg i zasadniczo przestać chybiać. Pegula kasowała swoje niewymuszone błędy, nie zwalniając tempa od piłki. Gdy zaczęła uderzać z większą siłą i konsekwencją, Muchova wypadła ze strefy i zaczęła atakować piłkę. Serwując przy stanie 4-5, 0-40, Muchova obroniła dwa sety, a przy trzecim popełniła podwójny błąd.
Ten moment dla Jessiki Peguli 🤗 pic.twitter.com/AAwynv22ua
— US Open Tennis (@usopen) 6 września 2024 r
W decydującym secie Pegula w dalszym ciągu uderzała we wszystko z maszynową precyzją, ale tym razem Muchova odzyskała siły i ponownie podniosła swój poziom. Gdy Pegula serwował przy stanie 3-1 i 4-2, Muchova grała fenomenalnie w tenisa, popisując się dwoma podaniami po boisku, po których Pegula uśmiechnął się z niedowierzaniem. Ale za każdym razem Pegula udawało jej się wydostać z kłopotów. Pod koniec Muchova oddała najlepsze zdjęcie, a Pegula nawet nie mrugnął. Zwycięstwo 1:6, 6:4, 6:2 zapewniło jej pierwszy finał Wielkiego Szlema w wieku 30 lat.
„To było w pewnym sensie szczęście” – powiedziała Pegula o desperackim zamachu, który utrzymał ją przy życiu w drugim secie. „Sprowadza się to do naprawdę małych chwil, które zmieniają pęd”.