Jessica Pegula zawsze wiedziała, że ​​„w końcu się o tym przekona” podczas Wielkiego Szlema

„Cicha pewność siebie” Amerykanki z numerem 6 była widoczna przez całą jej drogę do finału kobiet w US Open.



NOWY JORK — „Cicha pewność siebie” Jessiki Peguli została pokazana w czwartkowy wieczór, gdy podnosiła się po setzie na stadionie Arthur Ashe i po raz pierwszy dotarła do finału US Open.

Po rozegraniu w ćwierćfinale prawdopodobnie najlepszego tenisa w swoim życiu przeciwko Idze Świątek, numer 1 na świecie, Amerykanka musiała przejść emocjonalny rollercoaster związany z koniecznością powtórzenia ważnego zwycięstwa na tym samym korcie zaledwie dwa dni później.



Przeczytaj więcej: Nieprawdopodobny zwrot Jessiki Peguli w US Open zapewnił jej pierwszy finał turnieju wielkoszlemowego w grze pojedynczej

Pegula szybko się odnalazła przegrywając 6:1 z nierozstawioną Karoliną Muchovą — ten sam zawodnik, który znokautował dwukrotną mistrzynię Naomi Osakę i zdenerwował rozstawioną z numerem 5 Jasmine Paolini i dotarł do ostatniej czwórki. Po wejściu do półfinału bez utraty seta Pegula ostatecznie zmienił wynik 1-6, 6-4, 6-2 i dotarł do finału.

„To było dziwne. Mam wrażenie, że przed meczem z Igą byłem znacznie bardziej zdenerwowany, a dzisiaj było mi po prostu nieważne” – ujawniła Amerykanka na konferencji prasowej po meczu, dodając: „Może to było złe, bo wyraźnie wypadłam super”. płaski…



„Czasami wychodzisz i czujesz się świetnie; czasami wychodzisz i jesteś super płaski. Musisz się z tym po prostu pogodzić… Oczywiście udało mi się przystosować w ostatniej chwili.”

  „Gdybyś mi powiedział na początku roku,'d be in the finals of the US Open, I would have laughed so hard,” said No. 6 seed Pegula.

„Gdyby ktoś powiedział mi na początku roku, że znajdę się w finale US Open, bardzo bym się roześmiał” – powiedział rozstawiony z numerem 6 Pegula.



30-latka rzeczywiście znalazła sposób na adaptację, tak jak to robiła przez całą swoją karierę – od wczesnych lat zmaganych z kontuzjami, po passę sześciu porażek w ćwierćfinale Wielkiego Szlema:

P: Mówiłeś, że marzyłeś o tym jako dziecko. Czy były momenty, w których myślałeś, że mnie to po prostu nie spotka?

JESSICA PEGULA: Nie wiem, czy myślałam, że to się nie stanie, ale na pewno były momenty, w których albo nie chciałam grać w tenisa, albo nie wiedziałam, czy chcę już to robić. Mam na myśli, że zdecydowanie trafiasz w takie słabe momenty.

Zdecydowanie miałem ich kilka, ale myślę, że na koniec zawsze wracałem i mówiłem: „OK, o czym ja mówię?” (przewraca oczami)

Zawsze zmieniałem trochę scenariusz i zawsze byłem w tym dobry. Myślę, że dlatego zawsze potrafiłem wracać z różnych wyzwań jeszcze lepiej niż wcześniej.

Szczerze mówiąc, zawsze czułem się… a nie, że tak było nigdy się stanie, myślę wręcz odwrotnie. Zawsze myślałem: „Wiesz co, w końcu to zrozumiesz”. Zawsze to sobie powtarzałem. Rozwiążę to, na przykład kiedyś (uśmiecha się).

Myślę, że to po prostu moja cicha pewność siebie, którą mam zawsze.

Zobacz ten post na Instagramie

Post udostępniony przez Jessie Pegulę (@jpegula)

Zawsze wspierając się pomimo wzlotów i upadków, Pegula zmierzy się teraz z byłą numerem 1 świata Aryną Sabalenką w swoim pierwszym finale gry pojedynczej Wielkiego Szlema w sobotę. Będzie to ich ósme spotkanie w karierze i rewanż za finałowe starcie w Cincinnati Open z zeszłego miesiąca, w którym Sabalenka objęła prowadzenie 5:2 w całym meczu.

Przeczytaj więcej: Ultraniszowy, ultraluksusowy: 9 zegarków nie z tego świata widocznych na zawodnikach turnieju US Open 2024

Obie zawodniczki mają wiele do stracenia, ponieważ Sabalenka, która w drodze do finału we Flushing Meadows pokonała rozstawioną z numerem 13 Emmę Navarro i złotą medalistkę olimpijską Zheng Qinwen, szuka odkupienia po ostatniej porażce z Coco Gauff na etapie mistrzowskim rok.

„Gdyby ktoś mi na początku roku powiedział, że znajdę się w finale US Open, bardzo bym się roześmiał” – przyznał Pegula w czwartek. „To była moja głowa, nie myślałem, że tu będę.

„Możliwość pokonania wszystkich tych wyzwań i stwierdzenie, że dostanę szansę na tytuł w sobotę, jest tym, o co gramy jako gracze – nie mówiąc już o możliwości zrobienia tego w moim rodzinnym kraju, tutaj, w moim rodzinnym Slamie. Jest naprawdę idealnie.”

Najczęściej Problemy

Posiadanie dobrych umiejętności komunikacyjnych jest ważne. Mogą ci pomóc w prezentacjach na zajęciach, podczas rozmów kwalifikacyjnych, przy rozwiązywaniu kłótni i w wielu innych sytuacjach. Na szczęście jest kilka sztuczek, których możesz użyć, aby ulepszyć ...

Michael Berrer uważa, że ​​Novak Djokovic and Co. stale poprawiają swoją grę, co sprawia, że ​​się wyróżniają. Berrer powiedział, że młodzi gracze koncentrują się tylko na gorących strzałach, podczas gdy Djokovic & Co. grają głównie na procentach.

LSU i Maryland spotykają się w drugiej rundzie turnieju NCAA. Oto jak oglądać transmisję na żywo z gry online.

Światowy numer 4 Stefanos Tsitsipas niedawno zamieścił na Twitterze swój sprzeciw wobec zakazu tenisa na korcie podczas meczów.