Świat nr 2 połączył siły z Katarzyną Kawa, aby wygrać decydujący mecz w Maladze po pokonaniu Noskovej.
MALAGA, Hiszpania (AP) – Iga Świątek zwyciężyła w grze pojedynczej i deblu i poprowadziła Polskę do powrotu 2:1 do Czech w sobotnim turnieju Billie Jean King Cup.
Polska zmierzy się z Włochami w półfinale po tym, jak Jasmine Paolini podobnie wygrała swoje mecze w grze pojedynczej i deblu, dzięki czemu Włochy powróciły do zwycięstwa 2:1 nad Japonią.
z jaką prędkością porusza się racquetball
Marie Bouzkova pokonała Magdalenę Frech 6:1, 4:6, 6:4 i zapewniła Czechom prowadzenie 1:0 na krytym korcie Palacio del Deportes w Maladze.
Druga w tabeli Świątek wyrównała wynik po tym, jak utrzymała zwycięstwo 7:6 (7), 4:6, 7:5 nad Lindą Noskovą.

Świątek świętuje z Kawa po tym, jak duet zapewnił sobie pamiętny remis dla swojego narodu.
© Obrazy Getty’ego z 2024 r
umyć zmywarkę do butów tenisowych
Następnie po krótkiej przerwie pięciokrotna zwyciężczyni Wielkiego Szlema wróciła na kort, aby pomóc Katarzynie Kawie pokonać czołową na świecie zawodniczkę gry podwójnej Katerinę Siniakovą i Bouzkovą 6:2, 6:4.
„Cieszmy się tym. Na pewno był to wyczerpujący dzień i kilka naprawdę trudnych meczów, ale jestem naprawdę szczęśliwy, że wygraliśmy ten ostatni” – powiedział Świątek.
Dodała, że nie grała w deblu od trzech lat i pochwaliła dobrze celne podania Kawy na linii gry podwójnej jako klucz do zwycięstwa.
Świątek nie dawała po sobie poznać, że jest zmęczona meczami jeden po drugim, które łącznie trwały 3 godziny i 50 minut gry. Polska para wykorzystała wszystkie cztery szanse na przełamanie i trafiła więcej zwycięzców (29-18) niż Czesi.
Polska zabiega o swój pierwszy tytuł. Czechy są 11-krotnym mistrzem, ustępując jedynie Stanom Zjednoczonym z 18 tytułami.
tenis, jak serwować
Zobacz ten post na Instagramie
Włosi patrzą w oczy na kolejne finały
Czwarty w rankingu Paolini, finalista Wimbledonu i French Open, pokonał Moyukę Uchijimę 6:3, 6:4 i wyrównał remis na 1:1. Następnie pomogła Sarze Errani pokonać Shuko Aoyamę i Eri Hozumi 6:3, 6:4 i przypieczętować ćwierćfinałowe zwycięstwo.
Japonia objęła prowadzenie już na początku, gdy Ena Shibahara pokonała Elisabettę Cocciaretto 3:6, 6:4, 6:4.
podeszwa butów tenisowych
Uchijima ukradł Paoliniemu pierwszy gem serwisowy. To był jednak tylko przeskok w dominującym występie Włocha. Paolini czterokrotnie złamał Uchijimę i trafił 17 zwycięzców forhendu, zapewniając sobie zwycięstwo po prostych setach.
W grze podwójnej Włosi czterokrotnie przełamali Japończyków i popełnili zaledwie 14 niewymuszonych błędów na 23 rywali.
„Japonia to twardy orzech do zgryzienia, jak to się mówi po angielsku” – powiedziała kapitan reprezentacji Włoch Tathiana Garbin. „Grali z dużą odwagą, więc fajnie było oglądać taki poziom. Moi gracze zagrali niewiarygodne deble, więc udało nam się.
Włochy przegrały zeszłoroczny finał z Kanadą.