Novak Djokovic
Novak Djokovic był ścigany przez dziennikarzy z całego świata po tym, jak jego niefortunna i kontrowersyjna trasa Adria Tour dobiegła końca.
Wydarzenie, organizowane i finansowane przez Serba i członków jego rodziny, było kontrowersyjne od samego początku, z tłumami o maksymalnej pojemności i bez norm dotyczących dystansu społecznego. To ostatecznie doprowadziło do tego, że czterech graczy - Borna Coric , Grigor Dimitrov , Viktor Troicki i sam Novak Djokovic - wraz z dyrektorem turnieju Goranem Ivanisevic , uzyskał pozytywny wynik testu na obecność COVID-19.
Wśród ogromnego oburzenia mediów w związku z incydentem Novak Djokovic mocno się bronił, twierdząc, że istnieje „polowanie na czarownice” przeciwko niemu . On również hojnie przyczynił się do pomocy w walce z koronawirusem podczas pandemii, a teraz wyjaśnił, dlaczego pomaganie potrzebującym jest jego drugą naturą.
Stan wyjątkowy jest normalny dla Serbów: Novak Djokovic
Novak Djokovic z rodziną na Adria Tour
Przemawianie podczas wywiadów udzielanych w języku serbskim (przetłumaczone tutaj ), Novak Djokovic podkreślał znaczenie empatii i życzliwości. Wyjaśnił również, że sytuacja w Belgradzie była znacząco inna niż w Hiszpanii, gdzie Serb spędził większość swojego czasu podczas blokady.
„Widziałem wielu ludzi na ulicach — niektórych, którzy oczywiście dbają, przestrzegają [wskazówek] i tak dalej. Ale z drugiej strony są ludzie, którzy zachowują się zupełnie tak, jakby nic się nie wydarzyło” – powiedział Novak Djokovic.
Świat nr 1 poruszył jego biedne wychowanie w latach 90., przypisując to jako powód, dla którego odczuwa ciągłą potrzebę pomocy mniej uprzywilejowanym.
„(nauczyłem się) mieć świadomość, że nie jestem jedyną osobą na świecie, aby wszystko nie odbywało się tylko dla mnie lub w moim osobistym interesie” – powiedział Serb. „Kiedy widzisz ubóstwo, a sam jesteś jego częścią, tego rodzaju doświadczenie po prostu sprawia, że chcesz spojrzeć na wszystko w życiu z różnych perspektyw”.
Djokovic powiedział dalej, że w czasach „nadzwyczajnych” jeszcze ważniejsze jest oddanie społeczeństwu.
„To pragnienie odnalezienia siebie, pomocy, bycia dostępnym, wniesienia wkładu zawsze mnie napędzało i napędza do dziś — zwłaszcza w takich okolicznościach, jak ta, kiedy jest stan wyjątkowy”.
Djokovic mówił następnie o tym, jak Serbowie są przyzwyczajeni do takich trudnych czasów, przeżyli całe życie wojny i zniszczenia.
– Choć może to zabrzmieć trochę ironicznie, dla nas Serbów stan wyjątkowy jest czymś normalnym. Niestety. To znaczy, to jest trudne. Wszyscy za granicą narzekają (na blokadę); ale dla nas, którzy przeżyliśmy lata 90., jest to normalne. To zawsze był stan wyjątkowy” – powiedział Świat nr 1.
Zanim doszło do nagłego zakończenia, Adria Tour miała odbywać się w różnych miejscach na Bałkanach, w krajach, które były częścią byłej Jugosławii. Zaczęło się w Belgradzie w Serbii, zanim przeniosło się do Zadaru w Chorwacji, a następnie miało być rozgrywane w Czarnogórze, zanim zakończyło się w Banja Luce (Bośnia i Hercegowina).