Każdy Świątek
Nadzieje Igi Świątek na zdobycie medalu olimpijskiego w singlu załamały się w poniedziałek, gdy przegrała w dwóch setach Hiszpankę Paulę Badosa. Polka, która jest młodzieżową mistrzynią olimpijską (w dyscyplinie deblowej), nie mogła znaleźć swojego najlepszego tenisa w obliczu niesłabnącej presji rozgrzanej do czerwoności Badosy.
Świątek na początku meczu prowadziła 3:1, ale nie zdołała utrzymać swojego poziomu, przegrywając pięć meczów z rzędu i poddając pierwszego seta. W drugim secie 20-latka również miała przerwę, ale ponownie zmarnowała prowadzenie, by ostatecznie przegrać 3-6, 6-7(4).
uderzenie z bekhendu
Na konferencji pomeczowej Świątek twierdziła, że agresja i konsekwencja Badosy nie pozwoliły jej na grę.
„[Badosa] wywierała na mnie dużą presję, cały czas atakowała” – powiedział Świątek. „Czasami czułem się (grałem) pod ścianą, byłem bardzo defensywny. To była bardzo wymagająca gra”.
Polak dodał, że w poniedziałek zawiodła ją serwowana. Według Świątka serw to jeden z pierwszych elementów jej gry, który załamuje się pod presją.
„Mam wrażenie, że usługa jest pierwszą rzeczą, która mnie rozczarowuje, gdy jestem pod presją” – powiedział 20-latek. „Myślę, że usługa nie była całkowicie zła, ale w porównaniu z [egzekucją Badosa], która była dziś świetna, widać różnicę”.
„Wydaje mi się, że 90 procent graczy płacze po przegranych meczach” – Świątek o swojej emocjonalnej reakcji na koniec
Polska zawodniczka Iga Świątek załamała się po przegranej grze na igrzyskach olimpijskich. Płakała na boisku przez ponad 5 minut po swoim meczu.#Świątek #IgaŚwiatek pic.twitter.com/GICAr6RZnE
najlepsza rakieta do racquetballa dla starszych graczy— nyayasthan (@nyayasthan)26 lipca 2021
Porażka drugiej rundy sprawiła, że Iga Świątek była dość emocjonalna, a nawet płakała na boisku. Młodzieniec mówił o tym podczas konferencji prasowej, przyznając, że nie jest łatwo konkurować na najwyższym poziomie dzień w dzień.
Dodała, że płacz był naturalną „ludzką” reakcją pod koniec ciężkiej straty.
jak określić rozmiar chwytu rakiety tenisowej
– Wydaje mi się, że 90 proc. graczy płacze po przegranych meczach – powiedział Świątek. – Tym razem mi się to przydarzyło. Jesteśmy również ludźmi. Rywalizacja na najwyższym poziomie co tydzień nie jest łatwa. Tenis jest czasami bardzo frustrującym sportem, ale oczywiście nie ma na co narzekać”.
Na Igrzyskach Olimpijskich w Tokio marzenie Igi Świątek o medalu jest wciąż żywe, ponieważ ma zagrać w deblu mieszanym u boku Łukasza Kubota. Światowa ósemka twierdziła, że była zadowolona z możliwości gry z Kubotem, który jest od niej 19 lat starszy, i że będzie wyglądać na początek ze świeżym nastawieniem.
„Cieszę się, że mam okazję grać z Łukaszem” – powiedział Świątek. „Postaram się czerpać z tego jak najwięcej radości. Niewiele razem graliśmy w tym sezonie. Mam nadzieję, że po singlach będę mógł odpocząć psychicznie i być gotowym na kolejny mecz.