Prawdziwa rywalizacja na igrzyskach olimpijskich nabiera tempa.
Bez względu na to, jak potoczy się dalsza część jej podróży na Igrzyska Olimpijskie w Paryżu w 2024 r., Coco Gauff jest już największą zwyciężczynią igrzysk.
Czyli olimpijskie „pin-games”.
Amerykanka mogła właśnie objąć prowadzenie w nieoficjalnym ulubionym konkursie Igrzysk Olimpijskich, ponieważ jej kolekcja przypinek powiększyła się ostatnio dzięki pomocy rapera Snoop Dogga. Snoop, który wiedzie swoje najlepsze życie w Paryżu, biorąc udział we wszystkim od sztafeta ze zniczem olimpijskim Do oglądając zawody tenisowe z Billie Jean King , przekazała wiadomość Gauff po zwycięstwie w drugiej rundzie nad Argentyńczykiem Marią Lourdes Carle.
Rick i Morty sezon 4 odcinek 2 za darmo online
Czytaj więcej: Jak to jest w przypadku drużyny deblowej? Billie Jean King i Snoop Dogg grają w tenisa na Igrzyskach Olimpijskich w Paryżu
„Hej Coco, tu duży Snoop Dogg. Mam coś dla ciebie, ślicznotko” – powiedział w nagraniu udostępnionym w mediach społecznościowych, odsłaniając swoją niestandardową odznakę olimpijską, mając na sobie koszulę „Coco Gauff”. 'To jest dla ciebie. Świetny mecz dzisiaj. Jedź do USA.”
Przypinka przedstawia rapera wydmuchującego kółka z dymu w kolorach olimpijskich na tle Wieży Eiffla i od razu stała się jednym z najbardziej pożądanych przedmiotów kolekcjonerskich w Wiosce Olimpijskiej.
Coco Gauff ma @Snoop Dogg #Igrzyska Olimpijskie przypnij 🤩 #Paryż2024 | #tenis pic.twitter.com/W6zRDFoeae
— ITF (@ITFTennis) 29 lipca 2024 r
Gauff, wciąż w swoim stroju do zapałek, z szerokim uśmiechem, pochwaliła się w Instagram Stories swoim najnowszym nabytkiem: „Hej, panie Snoop, dziękuję za tę przypinkę! To najlepsza odznaka, jaką kiedykolwiek dostałem... Mam nadzieję, że zobaczymy się na US Open”.
Czy mając w swojej kolekcji jedną z najbardziej poszukiwanych przypinek na Igrzyskach 2024, Gauff właśnie objęła prowadzenie w grze w kręgle? Sztuka kolekcjonowania pamiątek olimpijskich to tradycja sięgająca pierwszych nowożytnych igrzysk w Atenach w 1896 roku, służąca zarówno sportowcom jako świetny sposób na spędzenie czasu, jak i budowanie koleżeństwa między rywalizującymi narodami.
Ale dla zagorzałych kolekcjonerów jest to sam w sobie sport olimpijski. Narodowy Komitet Olimpijski każdego kraju ma swoje własne, niepowtarzalne przypinki, podobnie jak sponsorzy, media, osoby publiczne i nie tylko. Im mniej sportowców dany kraj wysyła na igrzyska, tym rzadsza staje się ta odznaka.

Caroline Wozniacki (w środku) pochwaliła się swoją rosnącą kolekcją, a Andy Murray zdobył jedną z najbardziej pożądanych przypinek w Paryżu.
© Instagram @cocogauff, @carowozniacki, @andymurray
Na przykład znany „od szpilki” Andy Murray miał na celu zdobycie jednego od Romano Puentenera, jedynego przedstawiciela Liechtensteinu na tegorocznych Igrzyskach – jak przezabawnie ujawniła w tym tygodniu Laura Robson w wywiad .
„Jego jedynym (celem) na ten tydzień… jest jeden sportowiec z Liechtensteinu, który przeszukiwał wioskę, wysoko i nisko, próbując znaleźć tego biednego człowieka” – wspomina Robson.
„Wyśledził go, udało mu się i czuł się, jakby zdobył olimpijskie złoto. Szczerze mówiąc, przyszedł i pokazywał wszystkim: „Zobaczcie, co mam!”
Murray, który wysłał wiadomość do wszystkich olimpijczyków mówiąc, że chce zebrać „wszystkie szpilki z każdego kraju”, zdobył także własną, upragnioną, niestandardową przypinkę: osobistą przypinkę amerykańskiej gimnastyczki Simone Biles, zdobytą dzięki pomocy brytyjskiej gimnastyczki Becky Downie.
Królowa tenisa.
Królowa szpilek.
Serena przez dziesięciolecia dominowała w olimpijskim świecie na korcie, a poza boiskiem dominowała także w grze polegającej na wymianie kręgli.
Kolekcja, której początki sięgają Sydney 2000, rozrasta się w jej domu, a ona wciąż szuka kolejnych w… pic.twitter.com/JFBmOW5N3Cczy możesz używać butów do biegania do tenisa?— Igrzyska Olimpijskie (@Olimpiada) 28 lipca 2024 r
Obecne i dawne zawodniczki, takie jak Serena Williams i Caroline Wozniacki, również postawiły sobie w tym tygodniu za cel powiększenie swojej ogromnej kolekcji pamiątek olimpijskich.
Duńczyk pokazała swoją zatłoczoną smycz w Instagram Stories, na której prezentowała przypinki z Kuby, Monako, Angoli i nie tylko, podczas gdy Williams opowiadała o swojej „pierwszej klasy” kolekcji sięgającej igrzysk w 2000 roku.
ZDJĘCIA: Rafael Nadal, Serena Williams i Amelie Mauresmo niosą znicz olimpijski podczas ceremonii otwarcia
„Jestem pierwszorzędnym kolekcjonerem szpilek. Wszystko zaczęło się w Sydney” – powiedział Williams. „Jest kilka Tajlandii, których nigdy bym nie zamienił. W końcu udało mi się zdobyć przypinkę z Koreą Północną w Rio, więc nigdy, przenigdy bym jej nie zamieniła.
„Są nawet kraje, które moim zdaniem już nie istnieją, a które istniały w czasach Sydney, więc nigdy bym ich nie zamienił”.