Anna Kournikova, na NASDAQ-100 Open 2003
Zanim Anna Kournikova rozegrała swój ostatni mecz w trasie, sępy już dłubały w kościach niegdyś fetowanego wielkiego talentu tenisowego.
Oczywiście wielu z nich objadało się tymi samymi kośćmi, ciesząc się jej upadkiem. Wybranie młodej Rosjanki jako pierwszorzędnej paszy dla schadenfreude, podczas gdy marudnie oszczędzisz tyle samo myśli o jej fizycznej formie, co o formie tenisowej.
Kiedy weteran dziennikarstwa sportowego Daily Progress, Jerry Ratcliffe, wspominał dzień w 2003 roku, w którym Kournikova przyjechała do Charlottesville w Wirginii, powiedział: „Byliśmy tam, aby zobaczyć kształty Anny, a nie jej serwisy”.
Czasami wszystko, czego oczekujesz od gazety, to szczerość, odrobina mówienia prawdy, ujmowanie historii w prostych słowach, przejście do sedna.
I wiesz, na czym stoisz, gdy gazeta przepuszcza to zdanie przez edycję.
Biorąc pod uwagę, że był to jego beat, Ratcliffe był na korcie podczas turnieju Boyd Tinsley Clay Court Classic z wpisowym 25 000 $, turnieju tak niewielkiego, że obecność Kournikovej, próbującej znaleźć jakąś formę, była szalenie niestosowna.
Zajęła 72. miejsce na świecie, a zaledwie kilka dni wcześniej z powodu kontuzji wycofała się z półfinału podobnie niskoprofilowego turnieju w Sea Island w stanie Georgia. Przeciwnikiem Kournikova tego dnia byłaby 16-letnia mało znana Maria Szarapowa.
Zanim kariera Kournikova dotarła do Charlottesville, była już na granicy desperacji, fizycznych pociągnięć, drobiazgów i przepukliny dysków, które zebrały duże żniwo, jej pewność siebie nieuchronnie osłabła. Kiedyś była w pierwszej dziesiątce, była zagrożona wypadnięciem poza pierwszą setkę. Punktem zwrotnym było to, czego szukała, ten nieuchwytny tytuł pierwszego singla.
I tak 14 maja 2003 – 17 lat temu – Kournikova rozegrała swój pierwszy z pięciu meczów w tym tygodniu.
Okazało się, że był to jej ostatni mecz na trasie, Rosjanka pokonana w trzech setach przez Brazylijczyka Brunę Colosio, zawodniczkę zajmującą 384. miejsce w światowym rankingu.
Dziewczyna, która ledwie dekadę wcześniej oczarowała tytana trenera Nicka Bollettieri swoim entuzjazmem, kiedy wskoczyła do jego akademii, była już skończona. Upadła nie strzelając, ale według relacji z tego dnia pogrzebana przez lawinę podwójnych uskoków.
mój tenis
Kilka tygodni później, na początku czerwca, Kournikova była widziana we łzach w Anglii, która wycofywała się z sezonu na kortach trawiastych bez rozegrania meczu.
Spektakl się skończył, serial odwołany. Kournikova właśnie skończyła 22 lata.
Legendarne deble pod światłami:Capriati / KournikovaNavratilova / Sánchez Vicario: 2000#My otwarci pic.twitter.com/FUlOj716su
— US Open Tenis (@usopen)1 listopada 2018 r.
„SŁAWA ZOSTAŁA STWORZONA PRZEZ WAS”
Oto godny uwagi cytat z Kournikovej, wycięty z konferencji prasowej Wimbledonu w 2010 roku, w której brałem udział.
Nastąpiło to po pokazowym meczu deblowym, który grała u boku Martiny Hingis, w czasie, gdy zarówno Kournikova, jak i Hingis, niegdyś samozwańcze „Spice Girls” tenisa, cieszyły się emeryturą.
„Wiesz, sława i wszystko inne, myślę, że większość z nich została stworzona przez was, wiele razy przez media, w większości przez żółtą prasę”, powiedziała Kournikova tego wieczoru.
„[Ja] nigdy nie próbowałem zwracać uwagi. To znaczy, oczywiście było trochę ciężko radzić sobie z tym mając 16, 17 lat, czytając coś o sobie, wiesz. Większość z nich została zmyślona.
Próby i udręki Anny Kournikowej. Ta szlochająca historia pisze się sama i była pisana raz za razem. Słuchaj, nadal obwinia media. A co z tymi wynikami, Anno? A co z twoimi wspaniałymi wynikami? Nikt ich nie wymyślił.
Oczywiście można było odróżnić karierę Kournikovej i postawić na myśl, że to była wymówka, ponieważ nie mogła zrealizować potencjału, który pojawił się, kiedy dotarła do półfinału Wimbledonu w 1997 roku, przegrywając z ewentualnym mistrzem i kolegą 16-letnim Hingisem.
Ale wydawałoby się, że jest to coś ponad grubiańskiego, bezmyślne, mało oryginalne rozrachunki.
Kournikova, najlepiej zarabiająca tenisistka, która zarobiła miliony na reklamach, ale nie mogła z miłości ani pieniędzy położyć ręce na koronie dla singli. Kournikova, pin-up, którego tenis był pomocniczy w jej karierze modelki. Kournikova, najłatwiejszy cel od czasu zestrzelenia ostatniego celu.
To wszystko zostało powiedziane i zbyt często mówione przez tych, którzy „byli tam, aby zobaczyć kształty Anny, a nie jej serwisy”. Przez tych, którzy wiedzieli, gdzie znajduje się w 100 najseksowniejszych kobietach FHM, jeśli nie w światowych rankingach.
Zobacz ten post na Instagramie#tbt #trasapowrotna #australianopen #winners #tenis #najlepsiprzyjaciele
Post udostępniony przez Anna Kournikova Iglesias (@annakournikova) 22 stycznia 2015 o 12:51 PST
„Powiedz nam o swoim rozwodzie”
W oderwaniu każdy archiwalny zapis wywiadu lub konferencji prasowej będzie mówił o czasie i miejscu.
Ale kiedy transkrypcje się układają, wtedy zaczynają się pojawiać wzorce, które mogłeś wtedy przegapić.
Wtedy zauważysz, jaką różnicę może zrobić sześć i pół roku.
Spośród 61 konferencji prasowych spisanych i udostępnionych przez stenografów wydarzeń sportowych ASAP Sports, od początku kariery Kournikovej do jej zakończenia w 2003 roku, to właśnie pytania stanowią podstawę tych, które ilustrują, jak szalony, oszałamiający pośpiech musiał być w tamtych latach.
Na pierwszej z tych konferencji prasowych, podczas US Open w 1996 roku, pierwszym pytaniem dla Kournikovej było łagodne „Dlaczego dzisiaj wygrałaś?”, a koncentracja pozostała na jej tenisie.
Zanim te transkrypcje przestały się pojawiać, ostatnią z NASDAQ-100 Open w marcu 2003 roku, Kournikova odeszła po tym, jak zapytano ją: „Historia o rozwodzie była taka, że jakakolwiek rozrywka dla ciebie w ogóle, przygotowując się do tego turnieju ?
Ona i hokeista Siergiej Fiodorow rzeczywiście się rozstali, ale Kournikova była tym zirytowana.
Nie-dziennikarzowi łatwo jest pogodzić wiadomości z mediami sportowymi, a dziennikarze z pierwszych i drugich gazet mogą lekceważyć nawzajem swoje kwestie. Kournikova stała się nieufna, a ponieważ jej straty narosły, a krytyka poszła w ich ślady, zaczęła się coraz bardziej obrażać.
PO TENISIE SPOKOJNE ŻYCIE
10 zasad tenisa stołowego
Zapytano ją na tej samej konferencji prasowej NASDAQ-100 o jej ciągłe porażki, krytykę, z którą się spotkała, i czy to boli.
„Nie mogę zmienić tego, co myślą inni ludzie, a jedyne, co mogę zrobić, to iść się pobawić” – powiedziała. „Na tym powinienem się skoncentrować, po prostu robić swoje, ćwiczyć i grać, a jeśli będę dobrze grał, będzie mniej krytyki.
„Będzie krytyka czegoś innego. Ale pod koniec dnia tak naprawdę nic z tym nie mogę zrobić. Będzie jedno lub drugie, więc to twoja praca, chłopaki, prawda?
Cokolwiek zrobiła, Kournikova wierzyła, że będzie krytyka.
Co być może w dużej mierze wyjaśnia jej obecne życie, na emeryturze i mieszkając prywatnie w Miami, z długoletnim partnerem Enrique Iglesias, hiszpańskim piosenkarzem pop.
Taka jest tajemnica pary, nie wiadomo, czy są małżeństwem. Mają razem troje dzieci, w tym bliźnięta, które urodziły się w grudniu 2017 roku, a świat nie miał pojęcia, że Kournikova jest w ciąży.
Tabloid szepcze, że Kournikova mogła spodziewać się ponownego pojawienia się dopiero na kilka dni przed narodzinami trzeciego dziecka w styczniu tego roku. Ona trzyma się tak nisko, a dlaczego nie?
Ona i Iglesias pozostają ulubieńcami plotkarskich magazynów, ale rzadko udzielają wywiadów.
Decyduje, kiedy przyjmuje koncerty modelingowe, skacząc ściśle do własnego rytmu.
Zobacz ten post na InstagramiePost udostępniony przez Anna Kournikova Iglesias (@annakournikova) 6 kwietnia 2020 r. o 11:15 czasu PDT
„BYŁEM WCIĄGANY W KAŻDYM KIERUNKU”
pasek na łokieć
Kournikova na konferencji prasowej Wimbledonu w 2010 r. nie dała rady wtrącić się Hingisowi.
Opowiedziała o tym, jak matka Alla próbowała ją chronić, gdy była nastolatką, ale spotkała się z sprzeciwem, odkrywając, że „ludzie tak naprawdę nie lubili jej za to”. Kournikova obiecała, że „próbuje ich pilnować, jak tylko zdołam”, gdyby miała własnego 16-latka.
– To trudne – powiedziała Kournikova. „Byłem ciągnięty we wszystkich kierunkach. Naprawdę nie było żadnych przewodników ani zasad.
„Moja mama i ja po prostu uczyliśmy się wszystkiego, przechodząc przez to. Byłem tu 15 lat, Wimbledon. Zagrałem mecz na korcie centralnym. Nie byłem nawet rozstawiony ani nic.
– To dużo jak na dziecko.
Dziecko. Dzieciak, który rutynowo spotykał się z pytaniami ze strony mężczyzn – zwykle dziennikarzami byli mężczyźni – na tematy, których nie chcieli omawiać z własnymi nastoletnimi córkami.
Dzieciak, który dotarł do tego pieprzonego półfinału Wimbledonu w wieku 16 lat, dotarł do ósmego miejsca na świecie, pokonał Hingisa, Grafa, Davenporta i Capriatiego, wygrał dwa tytuły debla Wielkiego Szlema i zebrał ponad 3,5 miliona dolarów z gry – i znacznie więcej z umów sponsorskich które zostały przyspieszone przez jej wygląd, ale całkowicie zależały od tego, czy była elitarną gwiazdą sportu.
Dzieciak, który nie mógł powstrzymać się od płaczu, gdy wiedział, że marzenia o tenisie z jej dzieciństwa się skończyły.
Dzieciak, którego imię stało się synonimem porażki, kiedy to złamane ciało, a nie złamane postanowienie, zakończyło jej karierę, a nasz zepsuty kompas moralny kierował sępy na swoją ofiarę.