Obaj spisali się dobrze w pierwszym meczu w Cancun, a Białorusinka powinna się cieszyć, widząc swoje szanse na kolejne zwycięstwo w trybie „każdy z każdym”.
trening serwu tenisowego
© 2023 Roberta Prange’a
We wtorek Aryna Sabalenka zmierzy się z Jessicą Pegulą w fazie grupowej turnieju WTA Finals. Obaj gracze wygrali swoje pierwsze spotkania w Grupie Bacalar i myślę, że bukmacherzy oferują bardzo hojną cenę za wynik 2:0 Białorusina.
Już pierwszego dnia rozgrywek grupowych Sabalenka rozbiła Marię Sakkari 6:0, 6:1. Zwycięstwo Peguli nad Eleną Rybakiną również było imponujące, a Amerykanka zwyciężyła 7:5, 6:2. Ale Rybakina wyglądała, jakby z trudem czuła się tam komfortowo. I ogólnie Sabalenka wyglądała trochę ostrzej, przynajmniej jeśli chodzi o badanie wzroku.
Sabalenka wygrała cztery mecze z rzędu z Pegulą i w żadnym z tych zwycięstw nie straciła seta – ostatnie miało miejsce rok temu na tej imprezie. 25-latek ma po prostu znacznie więcej mocy niż Pegula na początku i Amerykaninowi zawsze będzie trudno to pokonać. Sabalenka także wypada z meczu, w którym świetnie serwowała. Kiedy to robi, jest prawie nie do pokonania.
Po prostu nie sądzę, że Pegula może wiele zrobić, aby Sabalenka czuła się niekomfortowo, nawet jeśli dość dobrze zmienia tempo. Musiałaby grać niezwykle agresywnego tenisa, aby znaleźć sposób na rywalizację, a nie jestem pewien, czy Pegula czuje się komfortowo grając w ten sposób. Mając to na uwadze, myślę, że warto ułożyć niewielką liczbę gier i wesprzeć Sabalenkę, aby pokryć 2,5. Jest o wiele lepszą zawodniczką i myślę, że powinna być większym faworytem, zwłaszcza że w tym tygodniu zakończyła rozgrywki na pierwszym miejscu na koniec roku.
Zakład: Sabalenka -2,5 gemów (-125)