Serena Williams ponownie wchodzi do finału
Serena Williams pokonała Elenę Vesninę 6:2 6:0 i zapewniła sobie miejsce w finale Wimbledonu. Broniąca tytułu mistrzyni kobiet potrzebowała zaledwie 48 minut na pokonanie niewystawionej rosyjskiej zawodniczki i zagra w swoim 9. finale na korcie centralnym Wimbledonu
Serena, służąc do meczu, przeszła 30-0 pięknym wolejem z bekhendu. As, jej 11. miejsce w grze, a następnie rozbicie przypieczętowały jej zwycięstwo. Mecz z dala od jej 22. tytułu Wielkiego Szlema, nie było wątpliwości, w czyją stronę zmierza ta gra.
Stało się jasne, gdy w drugim secie Vesnina wyglądała, jakby chciała jak najszybciej zejść z kortu. Nie była w stanie się ruszyć i stała na linii bazowej pełna rozpaczy, zwieszając głowę i pochylone ramiona. Vesnina nawet nie grała źle, nie wolno jej było grać. Z 25 zwycięzcami i 11 asami Williams całkowicie pokonał Rosjanina.
Williams była nietykalna ze swoim serwisem i zdominowała Vesninę przez cały mecz. Vesnina nie mogła się równać z numerem jeden wśród budzącej grozę kobiet. Być może nigdy też nie był to równy konkurs. Świat nr 1 przeciwko światu nr 50, 29-letniej specjalistce od gry w deblu, grającej swój pierwszy półfinał wielkiego szlema. W ciągu ostatnich czterech spotkań Vesnina nie była w stanie nawet wystartować z Williamsem. Dzisiaj nie było wyjątku i cuda się nie zdarzały.
Po jej stracie Vesnina mogła jedynie łaskawie się uśmiechnąć. Spotkają się później w deblu kobiet. A Vesnina nie może się doczekać. Jeśli chodzi o Williams, zmierzy się ze swoją starszą siostrą Venus lub jej zdobywczynią w finale Australian Open, Angelique Kerber w tegorocznych finałach Wimbledonu.