Kanadyjczyk dołącza do Kamau Murraya, by porozmawiać o atakowaniu swojej pasji, budowaniu partnerstwa i znajdowaniu spełnienia na drodze do zawodowego tenisa.
Nie ma to jak znaleźć swoje powołanie. Bez względu na branżę odkrycie, do czego zostałeś wysłany na Ziemię, jest ożywczym uczuciem. Dla Roba Steckleya tym powołaniem jest bez wątpienia trenowanie innych.
Od zakończenia swojej sportowej kariery poświęcił się całkowicie rozwijaniu i prowadzeniu innych w ich tenisowych podróżach. Jego pasja pozostaje nieugięta, nawet jeśli podróż była czasami uciążliwa. Ale mieszkaniec Toronto pozostał oddany procesowi pomagania innym w doskonaleniu się. Jego występ w podcaście Tennis.com z Kamau Murrayem analizuje wzloty i upadki jego zawodu oraz wyjaśnia, dlaczego w coachingu zawsze jest miejsce na rozwój.
Podobnie jak wielu w jego branży, Steckley sam w sobie był dobrym graczem. Celował w college'u, na krótko awansując do zawodowców, zanim zdał sobie sprawę, że dalsza walka pod prąd nie leży w jego najlepszym interesie. Poziom talentów wymagany do osiągnięcia sukcesu jest ogromny, a realizacja marzeń jest kosztowna.
najlepsza gra tenisowa na Wii
Ale wtedy po raz pierwszy żarówka wyleciała mu z głowy i zdał sobie sprawę, że istnieje sposób, aby pozostać bardzo zaangażowanym w grę, którą kocha.
„Właściwie znalazłem się w zeszłym roku, pomagając wielu moim przyjaciołom. Nawet wtedy, gdy graliśmy w debla i chodziliśmy oglądać mecze znajomych. Po prostu miałem talent do czerpania radości z pomagania innym” — wyjaśnił Steckley.
dżinsy i tenisówki
Iskra była zapalona, ale musiał znaleźć swój pas. Trenerzy, którzy rozpoczynają karierę, często kłócą się, w którym obszarze się rozwijać, czy to krajowy system rozwoju, sektor prywatny, czy po prostu szukanie przyjaciół i byłych rówieśników, z którymi łatwo się współpracuje. Dla Steckleya zaczęło się to od drużyny narodowej, co zaowocowało możliwością tournée z Kanadyjką Aleksandrą Woźniak. To był moment, na który czekał całe życie.
„Dostałem tę szansę i nagle treningi nie odbywały się na 18. korcie w szczerym polu” — mówi Steckley, który był także trenerem rodaka Denisa Shapovalova. „Są w centrum, na stadionie, a ludzie patrzą. I myślę, że to jest życie, którego nigdy nie miałem.
© © TENIS PHOTO NETWORK 2019
Praca Steckleya z Wozniakiem dała mu możliwość zarabiania na życie i zbudowania reputacji trenera, którą był w stanie dość szybko wypracować. Pracował z kilkoma zawodowcami, ale największe sukcesy zawodowe osiągnął z Lucie Safarovą. Zaufanie i zaangażowanie są zawsze kluczowymi składnikami dobrego partnerstwa, a Safarova była gotowa pójść na całość.
„Znikąd na tym postoju dla ciężarówek kupiliśmy te Wienerschnitzel w Austrii”, mówi. „A ona na to:„ Chcę to zrobić. W pełni ci ufam, chcę zobowiązać się do zmiany”. A ja na to, przepraszam?
Droga doprowadziła ich aż do finału singla Rolanda Garrosa, gdzie Safarova dzielnie walczyła z Sereną Williams. Czeszka przegrała w trzech setach, ale mimo bólu po porażce potrafiła stwierdzić, że osiągnęła bardzo dużo.
warsztat naprawy obuwia tenisowego
„Byłem tak pobłogosławiony, że mogłem być częścią, nie tylko tego wyniku. Ale to było coś więcej” – powiedział Steckley Kamau Murrayowi, trenerowi WTA, który doświadczył zarówno euforycznego zwycięstwa, jak i bolesnej porażki w finale Wielkiego Szlema. „Była po prostu idealną istotą ludzką. Więc widząc jej rozczarowanie, byłem tam dla pocieszenia i nie mogłem się na to złościć. Po prostu cieszyliśmy się chwilą i wróciliśmy do pracy”.
Gdy kariera Safarovej dobiegała końca, Steckley zaczął pracować z innym Kanadyjczykiem i jedną z najszybciej wschodzących gwiazd męskiej gry. Denis Shapovalov przeszedł przez ten sam system rozwoju, w którym trener zaczynał, i dzięki błogosławieństwu Safarovej przeszedł do ATP.
„Kiedy zaczęliśmy pracować, powiedział: „Pamiętasz, jak uczyłeś mnie tweenera?”. A ja na to: „Nie, stary, ale muszę, bo to brzmi jak ja” — wspominał czule trener. „Wszystkich tych rzeczy musiał się nauczyć. Jesteś młodym ogierem, co robisz na korcie i poza nim?
Steckley bardzo dobrze zauważył, że kiedy szybko awansujesz w rankingach w bardzo młodym wieku, często nie jesteś przygotowany na nieunikniony odpór ze strony konkurencji.
„Wiele z tego było taktyczne, próbując zrozumieć, jak teraz grać, kiedy ludzie zaczynają cię rozgryzać. A więc wprowadzając ten element, teraz trzeba pomyśleć. Nie możesz po prostu działać na autopilocie i miażdżyć zwycięzców.
Jest to szczera obserwacja męskiej gry i rzetelna krytyka tego, co powstrzymało niezwykle utalentowanego Shapovalova przed osiągnięciem samego szczytu ATP. Steckley nadal służy graczowi jako mentor i niczego nie pragnie bardziej niż tego, aby jego rodak zrealizował cały swój potencjał.
Za każdym razem, gdy Kamau Murray rozmawia o zakupach z innym trenerem w swoim podkaście, wiedza wypływa z rozmowy. Steckley zagłębia się w to, jak wyrósł na niego debel, tajniki ustawiania treningów dla swojego zawodnika oraz jak trenerzy starają się zrównoważyć odpowiednią ilość energii i osobistego działania, gdy jego uczeń gra. W dzisiejszych czasach Steckley jest w domu z żoną i dwiema córkami, w trakcie tworzenia wysokowydajnego poligonu treningowego dla następnego pokolenia oszalałych na punkcie tenisa młodych ludzi.
To najbardziej logiczny następny krok dla człowieka, który wciąż jest tak samo zaangażowany jak zawsze w kształcenie innych.
opaska uciskowa na łokieć